1. Kogo widzialbys na stanowisku długoterminowego, trenera Knicks?
Paweł Mocek: Phil Jackson. Nie żartuję. Po co męczyć się z kolejnym uczniem, skoro mistrz jest jeszcze całkiem w pełni umysłu. Potrzebny jest ktoś z autorytetem, a wiadomo, że dopóki jest tam Jackson, to Knicks nie będą grali nic innego od „triangle offense”. 11 mistrzostw NBA musi imponować nie tylko takim młokosom jak Kristaps Porzingis, ale także weteranom jak Carmelo Anthony. Jeśli Jackson chce dać Knicks szanse na mistrzostwo, to niech nie zatrudnia ani Briana Shawa ani Luke’a Waltona. Największe szanse będą mieli wtedy, kiedy na ławce zasiądzie „Zen Master”, a jeśli mu się nie uda, to zawsze może przenieść się na zachodnie wybrzeże, do organizacji swojej narzeczonej.
Woy: Toma Thibodeau, który ma świetne relacje z Melo Antonym oraz w przeszłości był mocno związany z Knicks, jako asystent Jeffa Van Gundy’ego. Thibs to gwarancja dyscypliny w zespole, jakości w obronie oraz wyników na miarę play off. Jest jeden problem, Jackson i Thibodeau nie muszą mieć tego samego zdania na temat ofensywy…
2. Zwalniać czy zostawiać George’a Karla? Kim ewentualnie go zastąpić??
Paweł Mocek: Zwolnić. Szczególnie jeśli mają przez to stracić DeMarcusa Cousinsa. Nie wiadomo do końca, czy nieporozumienia między trenerem a centrem zostały już wyjaśnione, ale pojawiły się już pogłoski o tym, że Karl stracił resztki poparcia w szatni zespołu. Defensywa Króli wygląda po prostu tragicznie. Karl nie jest wielkim specjalistą od obrony, jedynym zespołem, który był w czubie ligi jeśli chodzi o obronę byli Seattle SuperSonics z lat 90., jednak wtedy miał do dyspozycji tak fantastycznego defensora jak Gary Payton. Od tamtego czasu dużo się zmieniło, a dużo większą uwagę przywiązuje się do obrony rzutów zza łuku, która w przypadku Króli praktycznie nie istnieje. Przez to, moim kandydatem do pracy w stolicy Kalifornii jest Tom Thibodeau.
Woy: Zwalnianie dziś Karla = kompromitacji. Przed rokiem nie dano popracować Mike’owi Malone’owi , który powoli ogarnia szatnię i taktykę Denver Nuggets. Wówczas i dziś uważałem/ uważam zwolnienie Malone’a za błąd. Nie jestem też fanem trenera-weterana, który nieco wprosił się na ławkę trenerską Kings. Jestem bardziej zwolennikiem młodych , ambitnych trenerów. Jeśli miałbym kogoś polecić Królom, wybrałbym Marka Jacksona, który mógłby sobie poradzić z charkterami Rondo czy Cousinsa.
3. Hawks chcą handlować Jeffem Teague’em, czy to nie powolny rozpad Hawks, którzy w off-season stracili przecież DeMarre’a Carrolla?
Paweł Mocek: I tak i nie. Są to raczej początki przebudowy. Kontrakt Jeffa Teague’a jest bardzo korzystny, a zespół z Atlanty chce postawić raczej na młodszego Dennisa Schroedera i dać mu wreszcie miejsce w pierwszej piątce. Kontrakt Ala Horforda kończy się po tym sezonie i dość rozsądną decyzją byłoby wytransferowanie go już teraz, by dostać coś w zamian. Danie 140 milionów dolarów w 5 lat gry zawodnikowi, który pod koniec obowiązywania umowy będzie miał 35 lat może być bardzo bolesne w skutkach jeśli chodzi o blokowanie miejsca w salary cap. Zgadzam się, że Hawks nie będą już tak dobrzy jak w ostatnim sezonie, lecz to co robią ma sens.
Woy: Powoli gubię się w rozważaniach na temat potencjalnych wymian w Atlancie. Słyszymy o możliwym transferze Teague’a, Cavs polują na Korvera, w końcu kolejka ustawia się po Horforda…Co na to wszystko Mike Budenholzer? Rozumiem wysokie oczekiwania „szklanego” Ala i chęć dostania wartościowego i młodszego gracza lub wysokich picków w drafcie. Z drugiej strony pamiętajmy, że Hawks zaszkodziło już odejście do Raps DeMarre’a Carrolla. Duet Horford – Millsap to topowa dwójka ligi na pozycjach 4-5 i bardzo zgrany tandem, który niełatwo będzie odtworzyć z nowym zawodnikiem. Jeśli miałbym kogoś złapać na Horforda to może pokusiłbym się o jakiegoś, młodego podkoszowego – typu Nerlens Noel (a Sixers mają spore możliwości przejęcia wysokiego kontraktu). Co do Teague’a , wydaje się, że oddanie go ma tylko i wyłącznie sens jeśli Budenholzer dostanie w zamian wartościowego obwodowego.
4. Cavs myślą o wietrzeniu składu, by wrócić do finału NBA. Pytanie czy takie nazwiska jak Tyreke Evans, Omer Asik lub nawet Kyle Korver mogą pomóc LeBronowi w walce o finał? Kogo bardziej polecałbys trenerowi Lue??
Paweł Mocek: Mogą pomóc. Cavaliers i bez tych zmian prawdopodobnie trafiliby do Finałów, ale w nich mielibyśmy prawdopodobnie szybką cztero- lub pięciomeczową serię. Szczególnie ciekawym ruchem byłoby dla mnie sprowadzenie Korvera, który mógłby pomóc Cavs w kończeniu spotkań w ustawieniu z czteroma lub nawet pięcioma zawodnikami, którzy potrafią rzucać za trzy punkty. Skrzydłowy Hawks nie ma dobrego sezonu, jednak transfer do zespołu walczącego o mistrzostwo mógłby pomóc mu wrócić do formy. Innymi zawodnikami, o których mogliby się starać są według mnie Eric Gordon lub Rudy Gay.
Woy: Cavs nie raz , już w trakcie poprzednich sezonów modyfikowali swój roster. Mieliśmy kiedyś mocną przebudowę typu pozyskanie Bena Wallace’a czy Wally’ego Szczerbiaka. Dalej , w ostatnich czasach , przejęcie Imana Shumperta czy J.R. Smitha etc. Dziś z kolei polują na takie nazwiska Trevor Ariza, Kyle Korver, Jared Dudley, Kosta Koufos lub Ben McLemore. Osobę Tyreke’a Evansa wyeliminowała z ich orbity kontuzja gracza Pels. Wydaje się, że sztab Cavs dopnie swego i sprowadzi wartościowego zawodnika, bowiem LeBron James potrzebuje znów mocnej pomocy, by powalczyć o swój tytuł. Kawaleria musi mieć w końcu plan awaryjny na wypadek kontuzji pary Kyrie Irving – Kevin Love.
5. Phil Jackson wraca do Lakers jako GM. Luke Walton zostaje nowym trenerem Jeziorowcow… Dobry czy zły pomysł? Ile prawdy jest w tej plotce??
Paweł Mocek: Dobry pomysł. Wszystko jest lepsze od Byrona Scotta na ławce trenerskiej Los Angeles Lakers. Luke Walton wydaje się być materiałem na całkiem dobrego trenera, a być może nawet lepszy byłby w połączeniu z Philem Jacksonem. Zen Master jest człowiekiem przywiązanym do zachodniego wybrzeża. Czuje się tam po prostu jak w domu i tam także ma narzeczoną – Jeanie Buss, więc ta plotka może być całkiem prawdziwa. Lakers już teraz mają w swoim składzie młodych zawodników, nad którym rozwojem trzeba teraz odpowiednio pracować.Triangle-offense z D’Angelo Russelem i Jordanem Clarksonem, w którym Julius Randle stoi w high-post? Czemu nie.
Woy: Prawda leży , gdzieś pośrodku, zwłaszcza , że sternikiem Lakers jest Jeanie Buss. Myślę, że front office Lakers widzi postępy Knicks i będzie chciał wykorzystać klauzlę w umowie Jaxa, o możliwości odstąpienia od kontraktu. Jednak uwaga, Luke Walton rzucony na głęboką wodę bez takich wirtuozów ataku jak Steph Curry oraz Klay Thompson…nie wiem czy to nie zbyt pochopny ruch. Lakers przede wszystkim potrzebują lidera z prawdziwego zdarzenia jak Kevin Durant i by myśleć o lepszych czasach. Czasach w play off. Bez prawdziwego All Stara nie zbudują mocnej drużyny, nawet mimo posiadania diamentów jak Julius Randle oraz D’Angelo Russell. Nowy trener Lakers – jak najbardziej na tak. Jednak musi to być człowiek z systemem , szacunkiem wśród graczy oraz doświadczeniem. Wiemy też jak skończyła się historia Dereka Fishera…
1. Ani Phil ani Tom nie będą raczej długoterminowymi trenerami NYK – ten pierwszy, jeśli już gdzieś się ruszy, to raczej do Los Angeles. Ten drugi chyba zdaje sobie sprawę z tego, że w przypadku Nowego Jorku nie ma mowy o długoterminowości, właściciele są niecierpliwi, a znacznie więcej talentu, perspektyw ale przede wszystkim czasu znajdzie w zimnej Minnesocie.
Szczerze mówiąc nie widzę dobrego kandydata dla Knicks, nie w obecnym stanie całej organizacji (jeden Kristaps wiosny nie czyni).
2. Nigdy nie byłem fanem podejmowania decyzji pod wpływem emocji, bez przemyślenia, bez dania szansy. Ale Karl już tych szans trochę wykorzystał. Wychodzę też z założenia, że jeśli trener nie panuje nad szatnią, to ze współpracy z zawodnikami nic dobrego nie wyjdzie. A łatwiej jest usunąć Karla niż wymienić pół składu :). Kings to zespół ciężkich charakterów ale jeśli znajdzie się tam trener który będzie w stanie odbudować chemię, Sacramento wcale nie będzie skazane na pożarcie w walce o playoffs w kolejnych sezonach.
3. W przypadku Hawks w zasadzie nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Woyem :) póki co jest masa plotek, możliwych scenariuszy ale jednak chyba lepiej poczekać na coś bardziej konkretnego.
4. Nie jestem fanem Cavs ale jeśli zespół z Ohio chce być najlepszy w NBA, to musi poprawić defensywę. Ani Love ani Irving nie zapewniają odpowiedniej jakości w obronie, która będzie kluczowa w starciu z Warriors. W ataku jest dużo lepiej, choć obecność Korvera mogłaby wzmocnić siłę rażenia z dystansu. Tak czy inaczej, bez lepszej, szybciej biegającej defensywy nie wygrają z GSW. Co innego, gdy do finału dostaną się jednak Spurs ale to temat na inne rozważania :)
5. Phil prędzej czy później wróci do LA i pomoże odbudowywać organizację, być może będzie czynnikiem decydującym dla takich graczy jak Durant czy Westbrook. Ale już nazwisko Waltona wzbudza we mnie wątpliwości. Dla samego Waltona chyba lepiej byłoby zdobyć jeszcze trochę wiedzy i doświadczenia w GSW i spróbować sił w zespole, gdzie dostanie więcej spokoju i czasu. Władze Lakers, zwłaszcza z wysokim pickiem, a być może i ściągniętym all-starem będą oczekiwały wyników natychmiastowych i każda porażka może tylko bardziej odparzać zadek trenera. Tam nie będzie miejsca na eksperymenty, chyba że sam Jackson zasiądzie na ławce :)
1. Phil się nie zdecyduje – zbyt słaby zespół jest w tej chwili i markę by sobie popsuł. Tim – to trener, który jest wymieniany w każdej spekulacji przy zmianach trenerskich (ja osobiście widziałbym go w Słońcach ;) ). Nie wiem, kto by w Knicks nadał się na trenera – nic nie potrafię nawet zasugerować.
2. Wszystko zależy tak naprawdę od tego jak wygląda sytuacja w szatni. Jeśli jest konflikt na linii trener – zawodnicy, to zwolniłbym trenera – tym bardziej, że nie widać żeby ten zespół grał lepiej dzięki Karlowi.
3. Ja już o Hawks pisałem wcześniej – stracony sezon, a teraz okazuje się, że stracą jeszcze w zasadzie zespół – i znów trzeba będzie wszystko budować od początku.
4. MKG – gdyby nie złapał kontuzji ….
5. Chciałem napisać, że osoba Philla mogłaby przyciągnąć do LALek jakąś dużą gwiazdę – ale z drugiej strony, żadnej gwiazdy do NYK nazwisko Jaksona nie przyciągnęło. Jak napisał mrph dla Waltona bycie trenerem LAL – może okazać się sporo pomyłką – szczególnie jakby na początku by nie szło – to tam byłaby zbyt duża presja na wynik (jakby się udało skusić dobrego, dobrych ALL_starów).
Jako kibic sixers uważam że drużyna będzie budowana w oparciu o Noela. Także raczej go nie oddadzą, jak juz to widziałbym coś takiego :
Okafor -ATL – Horford -bos – Teague – Sixers
Według plotek transferowych dość realne i każdy dostaje to co mu trzeba
a co Boston oddaje ? bo Atlanta traci tutaj dwóch graczy ?
No jeszcze miałem na myśli bradleya ewentualnie olynyk/sullinger ale zarys wymiany nie jest taki bez sensu dla każdej ze stron
„(…) mógłby pomóc Cavs w kończeniu spotkań w ustawieniu z czteroma lub nawet pięcioma zawodnikami, którzy potrafią rzucać za trzy punkty”
Jeśli mówisz o 5 graczach rzucających za 3, to sadzasz Lebrona na ławce? ;-)
LeBron to właśnie te „pół” gracza rzucającego za trzy :) Myślałem Kyrie-Korver-JR-James-Love
Słuszna uwaga, lebron jeszcze w miami był solidnym strzelcem za 3, w którymś sezonie nawet miał 40%, a teraz jest fatalny. Nie wiem czy to kwestia selekcji czy może zmęczenia, ale zawsze mi się wydawało, iż z wiekiem koszykarz jest lepiej wyszkolony a co za tym idzie, lepiej rzuca
Kurrr… jeszcze jedna spacja przed przecinkiem i będzie unlike :P
Fajny art.
-Phil nie będzie już trenerem ze względu na swoje zdrowie, przecież dla tego zrezygnował z trenerki. Już szybciej uwierzę w scenariusz z Luke’iem Walton’em jako trenerem a Phil jako GM mógłby znowu bawić się swoim szczurem laboratoryjnym i eksperymentować z granicami wytrzymałości psychicznej Luke („Luke, I Am Your Father”) ;)
-Wcześniej nie brałem poważnie propozycji ściągnięcia Jared’a Dudley do CAVS ale obejrzałem ostatnio mecze Washington Wizards i koleś jest w formie, pewnie rzuca za 3 i zdecydowanie pomógłby teraz LBJ i spółce. Ariza gra jak zawsze albo świetnie, albo słabo już mają takiego gracza- J.R. Kyle Korver jak najbardziej.
-Wracając do Lakers, po tym tygodniu chwalenia Kobasa chciałem jeszcze obejrzeć parę jego akcji i trafiłem na mecz z Indiana Pacers. Rzeczywiście Julius Randle i D’Angelo Russell to diamenty jeżeli mają czas na grę. To byłby całkiem fajny sezon gry tych młodziaków może coś w stylu MIN czy MIL. Gdyby po sezonie doszedł KD … ale na koniec szybki zimny prysznic w postaci 3 czy 4 cegieł Kobasa za 3 z nieprzygotowanych pozycji a mecz na styku i spokojnie do wygrania. Phil, Luke, Randle, Russell + KD to prawdopodobnie skończy się tak samo jak wiara, że Kobas poda piłkę.
Cavaliers są żałośni. Niech sprowadzą do siebie jeszcze pół ligi. Powinni mieć bana na transfery…