Brooklyn Nets zatrudnili Seana Marksa na stanowisko nowego generalnego menedżera. Asystent R.C. Buforda w San Antonio Spurs dostanie od nowojorczyków czteroletni kontrakt. 40-latek Nowozelandczyk grał przez 12 lat w NBA (a w ośmiu meczach także w Polsce, w Śląsku Wrocław), po czym dołączył najpierw do sztabu szkoleniowego Gregga Popovicha, a potem do zarządu Spurs. Po zwolnieniu Billy’ego Kinga Nets przeszli dwumiesięczny proces wybierania nowego GM’a, teraz mają zająć się szukaniem nowego szkoleniowca, który przejmie drużynę po zakończeniu tego sezonu. [źródło: oficjalna informacja drużyny]
Joe Johnson będzie chciał podpisać nowy, wieloletni kontrakt z Brooklyn Nets po zakończeniu obecnego sezonu. Wcześniej pojawiały się plotki o ewentualnej wymianie obwodowego Nets, a także nawet o wykupieniu jego prawie 25-milionowego kontraktu. Sam Johnson nie jest jednak tym zainteresowany. Brooklyn pozyskał 34-latka z Atlanty Hawks w 2012 roku. [źródło: Dave McMenamin/ESPN]
Dave Joerger i zawodnicy Memphis Grizzlies są zdecydowanie przeciwni zwalnianiu Lance’a Stephensona i dali o tym znać zarządowi drużyny. Plotki o rezygnacji ze Stephensona pojawiły się zaraz po jego transferze z Los Angeles Clippers, ale zespół chce spróbować utrzymać swoją pozycję w play-offach razem z nim w składzie. Za byłego zawodnika Indiany i Charlotte do Miasta Aniołów trafił Jeff Green. [źródło: Adrian Wojnarowski/Yahoo! Sports]
Denver Nuggets wykupią kontrakty J.J.’a Hicksona i Steve’a Novaka. Zespół musi ich zwolnić do 1. marca, by ci mieli jeszcze w tym sezonie szansę podpisać kontrakt z inną drużyną. Hickson stracił minuty w rotacji na rzecz młodszych wysokich Nuggets i zaliczał 6.9 punktu i 4.4 zbiórki w 20 meczach. Novak został wczoraj wytransferowany do Denver z Oklahoma City Thunder, gdzie w tym sezonie zagrał zaledwie 7 spotkań. [źródło: Marc Stein/ESPN]
Vance Walberg został zwolniony z posady asystenta trenera w Sacramento Kings. 59-letni szkoleniowiec był także asystentem George’a Karla w Denver Nuggets. „To była ciężka decyzja, ale po głębokiej analizie zdecydowaliśmy się ją podjąć dla dobra drużyny.” – powiedział generalny menedżer Vlade Divac. George Karl był zdecydowanym przeciwnikiem takiego posunięcia. Według lokalnych źródeł kandydatem na miejsce Walberga jest były trener m.in. Los Angeles Lakers i Cleveland Cavaliers – Mike Brown. [źródło: Chris Mannix/The Vertical]
Bryce Dejean-Jones podpisze trzyletni kontrakt z New Orleans Pelicans. Drugi i trzeci rok umowy będą tylko częściowo gwarantowane. Obwodowy Pelikanów dostał wcześniej od zespołu z Luizjany dwa dziesięciodniowe kontrakty i stał się ważną częścią rotacji ze względu na kontuzje Erica Gordona i Tyreke’a Evansa. W 11 meczach (8 w pierwszej piątce) zaliczał średnio 6.3 punktu i 3.5 zbiórki, trafiając 38.5% za trzy punkty. [źródło: Shams Charania/Yahoo! Sports]
Prezydent Utah Jazz Randy Rigby ogłosił swoje przejście na emeryturę. Rigby jest związany z organizacją z Salt Lake City od 1986 roku i po zakończeniu sezonu zostanie specjalnym doradcą drużyny. Do jego ostatnich decyzji należą m.in. pozyskanie nowego generalnego menedżera w osobie Dennisa Lindseya i wybór trenera po Tyrone’ie Corbinie – Quina Snydera. Jego następcą zostanie Steve Starks. [źródło: oficjalna informacja drużyny]
JJ z tym co pokazuje w ostatnich sezonach to jest jedną nogą od 1-rocznych kontraktów za minimum dla weterana. Wieloletni kontrakt? :-) Pewnie mu się marzy jakiś grubasek typu 3-4×20.
Brooklyn po obecnym kontrakcie pewnie będą mieli zgagę przez jeszcze kilka dobrych lat, więc pewnie kopną go w tyłek. I dobrze.
Nie przesadzajmy, obniżka formy JJ ma ścisły związek z degrengą Nets. Na takich zawodników zawsze mówiło się streaky shooter – rzucają seriami, wpadają w dołki a ich forma często zależy od drużyny w której grają. Albo kochać albo nienawidzić. Z roku na rok Nets grają coraz gorzej ale jak było trzeba to gość robił za co mu płacą. A za co? W ciągu ostatnich 10 sezonów 7 razy wygrał mecz buzzer beaterem – najwięcej ze wszystkich aktywnych graczy!!! 5 razy jako NETS – gra od sezonu 2012/2013…
Tylko, że JJ miał być namiastką franchise playera. Wiadomo, że w Nets jest dużo patologii i problem jest dużo bardziej złożony, ale to m.in. on miał ciągnąć ten wózek. Przypomnij sobie wywiad z Paulem Piercem, który w skrócie i uproszczeniu mówił o Johnsonie, że jest typem o niskim zaangażowaniu, mającym wszystko w dupie. Dobry SG nawet w dysfunkcyjnych drużynach swoje cyferki zrobi (patrz Harden, swego czasu Kobe), ale temu kolesiowi się już nic nie chce. Mówiło się o tym, że gryzł się z Deronem Williamsem. Tego już nie ma, a JJ ssie pałkę jak nigdy.
Pełna zgoda, nawet sam przytaczałem tę wypowiedź Pierce’a. Myślę jednak sobie, że JJ nie zasługuje na aż takie szykany – problemem w odbiorze tego zawodnika jest jego kontrakt a pamiętajmy, że Nets w tym sezonie praktycznie nie mają PG (Jack to combo nastawiony na rzucanie) a nie mówimy poważnie o Larkinie i Sloanie. Dwa sezony temu, kiedy D-Will był jeszcze w jako takiej formie, mieli jeszcze w odwodzie Livingstona. Ja tam moze się nie znam ale od co najmniej dwóch sezonów JJ jest najlepiej kozłującym w tej ekipie, jednym z dwóch, którzy coś zagrają kozłując właśnie.
Odchodząc od JJ – Wszystkie bolączki Nets wynikają z bardzo dobrego ruchu, który (przy wielkich staraniach wszystkich wokół wraz z samym zainteresowanym) nie wypalił czyli sprowadzeniu Williamsa.
Nets oparli cały kilkuletni plan na zawodniku klasy Chrisa Paula (którym w momencie transferu był Deron) – zamieńmy ich a nietrudno przewidzieć gdzie byliby Nets a gdzie Clippers w tym momencie.
Kontuzje, wielkie miasto, presja…nieważne, D-Will nie wypalił, KG nie wypalił, Pierce nie wypalił, Terry nie odpalił. Głupio byłoby teraz winić za wszystko Joe Johnsona…
ale gość ma już swoje lata
Pewnie, że odbiór jest właściwy, a szykany zasłużone. Mając w organizacji zawodnika z gwiazdroskim kontraktem, oczekujesz że będzie kimś więcej niż zgnuśniałym rollsem.
Gdyby facet zarabiał 5x mniej to nikt by tak po nim nie cisnął.
Rozumiem, że może pojawić się spadek formy, mogą przyjść kontuzje, upływające lata zabierają atletyzm, itd, ale do licha, JJ nawet nie próbuje udawać, że mu się jeszcze chce.
Nie mam bólu dupy, że zarabia ile zarabia, bo ktoś mu w końcu ten klops na stole położył i mu się należy.
Boli mnie, że pomimo tego, że dostaje olbrzymie pieniądze, nie jest w stanie wykrzesać z siebie więcej zaangażowania (czyli brakuje mu m.in. profesjonalizmu).
dodatkowo jeszcze niedawno mówił, że chętnie zmieniłby otoczenie