To, o czym pisaliśmy przez ostatnie kilka dni, stało się faktem. Najpierw wymieniony przez Cleveland Cavaliers, następnie zwolniony przez Portland Trailblazers – Anderson Varejao – znalazł zatrudnienie w Oakland. Brazylijski weteran podpisał , za ligowe minimum, kontrakt do końca bieżącego sezonu z drużyną Mistrzów NBA, Golden State Warriors. Wcześniej w Cavs rozegrał 31 spotkań, spędzając średnio na parkiecie po 10 minut.
Wg wcześniejszej umowy z Cavs – Varejao – miał zarobić za kolejne lata gry w Ohio, odpowiednio 9.6 i 10.3 mln USD. Warriors by zatrudnić 33-letniego podkoszowego musieli zwolnić Jasona Thompsona ze składu Steve’a Kerra. Anderson rozpoczął swoją przygodę z ligą w sezonie 2004/05 , kiedy po transferze z Barcelony, trafił do klubu z Ohio. Mierzący 213 cm zawodnik, dwukrotnie miał okazję wygrać z drużyną Cavs konferencję wschodnią. Być może teraz dostanie prawdziwą szansę na zdobycie mistrzowskiego pierścienia?
Jakie są obostrzenia co do posiadania mistrzowskiego pierścienia przez zawodników którzy dołączyli do drużyny w trakcie sezonu? limit występów, minut?
Wejść w PO na boisko choćby na sekundę w jednym meczu.
A może Varejao będzie koniem trojańskim w drużynie GSW? Cavs wymyślili intrygę, bo wiedzą, że normalnie będzie ciężko im wygrać finały :) A tak na poważnie to Wojownicy z super ławki rezerwowej mają już mega super ławkę.
koleś złapie kontuzje jest mega szklany
Ale zanim złapie kontuzję pogra trochę minut, a Ezeli i Bogut zdążą wyzdrowieć. W tej chwili GSW jest bez centra. Rozpoczynają z Greenem na C.
Ale był Jason Thompson. Czy był w aż tak złej formie, że wymienili go za Varejao?
Mają jeszcze Mo Speightsa, który też może grać na centrze.
Sideshow bob to Robin Lopez… Jak można tak się pomylić ;>