James Harden z 40 pkt i 14 as zatrzymał najdłuższy „run” w historii Raptors. Do wczoraj Kanadyjczycy mieli 12 wygranych w serii, ale Rockets zdominowali ostatnią odsłonę , wygrywając ją 38-22 i ostatecznie zwyciężając w spotkaniu w Toronto 113-107.
Walczące o ósme miejsce na Zachodzie Rakiety mogły liczyć na czwarty w tym sezonie występ Brodacza na poziomie 40/10.
James trafił 11 z 20 rzutów z gry i jego średnia punktowa z pięciu meczów kariery rozegranych w Kanadzie wynosi 29 oczek. Dla Houston była to wygrana numer 31 w sezonie (bilans 31-32).
Fantastyczna 4 kwarta w wykonaniu Rakiet, może jeszcze to nie koniec sezonu dla Houston, może jeszcze powalczą. Oprócz Brody dobrze zagrał Brewer, który w dużej mierze przyczynił się do udanej pogoni za Toronto. Oby więcej takich meczy w wykonaniu Rakiet, a napewno stać ich na lepsze miejsce niż 8 .
I tak największym sukcesem, poza samym awansem do PO, będzie dla Rakiet uniknięcie sweepa.
@sasoo
Smutna prawda. Ale jak się buduje zespół kompletnie bez pomysłu, podpisując kontrakty z kim tylko się da (Lawson, Smith, Beasley), to nie można spodziewać się innego wyniku. Zresztą, Cavs wyglądaliby podobnie, gdyby nie LBJ.
Smith to nie jest zły wybór, Lawson po prostu przegrał swoją karierę, połtora roku temu był fantastyczny…Beasley to chyba zapchajdziura. Nie wiem co tam zarząd ma w głowie, ale czekam już na off season.
W poprzednim sezonie Smith przynajmniej współpracował z Howardem, w obecnym nawet tego nie widać. Rockets to drużyna, która oddaje piłkę Hardenowi, po czym staje i patrzy co z tego wyniknie.