Anthony Davis (27 pkt i 14 zb) i Ryan Anderson (29 pkt) zdominowali starcie Pels przeciwko Kings. Minionej nocy obaj wysocy w ekipie Alvina Gentry’ego zdominowali kwartę #2 wygraną przez Nowy Orlean aż 41-22. Pelikany następnie podążały w kierunku wygranej numer 25 w sezonie, wygrywając całe starcie 123-108.
Bohaterem drugiej odsłony okazał się Ryan Anderson. 'Strech four’ trenera Gentry’ego chybił tylko trzy rzuty podczas tej kwarty, zdobywając w niej aż 21 oczek. Ryan w sumie, w całym spotkaniu, trafił też 5 z 6 trójek i wykorzystał absencję topowych graczy przeciwnika.
5 dni temu Ryan również imponował formą , w starciu przeciwko Grizzlies, zdobywając 24 pkt i 14 zb.
Oglądałem ostatni mecz NOP z GSW zdaje się i powiem wam tyle. RAndersen dostaje za mało piłek w POST, bardzo często są rotacje w obronie, które on lubi i chce wykorzystywać, ale rozgrywający woli podać piłkę AD za linią za trzy, zamiast dorzucić piłkę w POST do RA. Parę razy widziałem wyraz wkurzenia/zrezygnowania na kolejną akcję klepania za linią za trzy AD, kiedy on ma przewagę wzrostu pod koszem i naprawdę umie to wykorzystać ;>
Ciekawe czy dostanie gdzieś maxa ?…
Przy dzisiejszym smallballu, jedyne co mogłoby ewentualnie odstraszać pracodawców to jego dość duża podatność na kontuzję, ale z drugiej strony wystarczy jeden co zaryzykuje ;>