John Wall pozazdrościł potrójnych zdobyczy Russellowi Westbrookowi czy Giannisowi Antentokuonmpo i w starciu przeciwko Chicago Bulls odnotował swój trzeci w sezonie, potrójny dublet. „Janek Ściana” postawił rywali w bardzo trudnej sytuacji (Bulls znów wypadają poza topową ośemkę Wschodu, 96-117) dominując starcie przeciwko Derrickowi Rose (7/19 z gry i 16 pkt).
Wall odnotował 29 pkt – 12 as – 10 zb, trafiając 11 z 19 rzutów z gry oraz prowadząc drużynę do 32 wygranej w sezonie. Wizards wspinają się po drabince Wschodu i teraz depczą po piętach bezpośrednim rywalom o play off jak Bulls oraz Pistons.
Wall tak jak Hassan Whiteside ma trzy 'TD’ w tych rozgrykach i jest piąty na liście. Czwarty Giannis A. ma ich 4 na koncie.
Felicio – chłopak we mgle. Wogóle nie powinni go wpuszczać na parkiet. Zagubiony, nieporadny i oczywiście niezgrany (to można mu wybaczyć bo mało gra). Mohammed był lepszy od niego.
Poza tym nie wiem jak tam w rankingach ale wg mnie czirliderki ze stolicy są jednymi z najgorszych (i nie chodzi mi to o urodę).