Paul George znów grał jak z nut i błyszczał w rywalizacji z DeMarem DeRozanem, uzyskując w sumie 28 pkt (8/15) . Mimo wszystko tym razem to nie Pacers schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Raptors mogli liczyć (znów) na swojego środkowego, Jonasa Valanciunasa, dzięki którego dyspozycji mamy remis w rywalizacji Toronto z Indianą (1-1).
Już w pierwszym spotkaniu litewski gigant zanotował aż 19 zbiórek , zmagając się z problemami z faulami. Minionej nocy center Raps trafił 10 z 18 rzutów (4/14 miał w G1) i popisał się dubletem z 23 pkt i 15 zb. Znów zawodzili z pola gry Kyle Lowry (4/13 z gry i w tym 0/5 zza łuku, choć 18 pkt – 9 as – 7 zb) oraz DeMar DeRozan (5/18 z gry i 10 pkt), ale…
…Dwyane Casey mógł liczyć na wysoką dyspozycję dwóch swoich rezerwowych. Patrick Patterson trafił 5 z 6 rzutów, kończąc mecz z 14 pkt i 7 zb. Corey Joseph zagrał na poziomie 16 pkt (6/8 z gry) i obaj żołnierze Casey’a mocno przyczynili się do wyrównania rywalizacji (98-87).
Valanciunas z 23 pkt ustanowił swój rekord kariery w play off, natomiast Raptors przerwali serię 7 porażek na swoim parkiecie w play off (2014 rok). 13 pkt i 6 zb padło łupem Jonasa w pierwszych minutach gry, kiedy Raps budowali run 19-3! Dzięki niemu Raps również zdominowali punkty w strefie podkoszowej; 46-30. Natomiast Ian Mahinmi kontuzjował plecy i nie zagrał w finałowej odsłonie…
Rywalizacja przenosi się do Indiany.
Liderzy Toronto znów mieli „oczy jak 5 złotych”, zwłaszcza jak Pacers zredukowali bodaj 20 pkt. różnicy praktycznie wyrównując mecz.
Mecz, zaś wygrał Valanciunas, który nie miał rywala na tablicach a ponadto dorzucił sporo pkt. na dużej skuteczności na tle tzw. „liderów”, ale wyróżnić należy również Pattersona, który nie tylko dorzucił ważne punkty, ale przede wszystkim wykonał ciężką, pozytywną robotę w defensywie – wskaźnik +/-21 mówi sam za siebie.
Jednak z taką grą „liderów” Raptors mecze w Indianie mogą być bardzo ciężkie – pomimo przewagi Raptors na tablicach – jeśli tylko George dostanie trochę większe wsparcie ofensywnie ze strony, któregoś z zawodników Pacers.
toronto jak co roku, zajmuja miejsce w PO, które np. chicago, washington czy nawet milwaukee lepiej by wykorzystali. to, że taka ekipa dostaje się do PO pokazuje, jak gra się w trakcie Regular Season, czesto odpuszczając, grając bez zaangażowania. Doprawdy męczące jest to ogladanie Raptors w PO, nadmuchana atmosfera totalnie, a jakości brak. Pierwsza ekipa do odstrzału.
Jest to coś o czym z Lordamem rozmawialiśmy za kulisami ;-) po G1. Btw. DeRozan już myśli o Lakers.
Zacytuję Wojtka z Sms-a
„Raps to najsłabszy zespół PO. Szkoda, że Hornets ich nie dostali”:)
Poczekajmy z tą oceną, nie twierdzę że nie ma w tym wszystkim prawdy ale.. cholera, kiedyś Raptors muszą się obudzić, a Pacers są w ich zasięgu. Może to będzie TEN rok :)
Ja za to liczyłem, że Pistons wpadną na Toronto i dzięki temu awansują do 2 rundy.
Jeśli Lakers faktycznie chcą budowac nową drużynę z Byronem Scottem i DeRozan’em, to dłuuugo ich jeszcze w PO nie zobaczymy.