Dziś późno i krótko, ale niestety nic na to nie poradzę. Takie wtorki.
INDIANA PACERS 87:98 TORONTO RAPTORS (1-1)
- Raptors wreszcie przyszli do gry, wygrali mecz, który musieli wygrać i przerwali serię siedmiu porażek w play-offach.
- Jonas Valanciunas znów był bardzo aktywny na tablicach, ale tym razem dołożył do tego również sporo punktów. Zanotował 23 punktów (10-18 FG) i 15 zbiórek w 31 minut. W ostatnich 30 edycjach play-offs tylko jeden gracz miał tyle punktów i zbiórek w tak krótkim czasie gry. To DeAndre Jordan, który zrobił to rok temu przeciwko Rockets (wtedy, gdy miał 14-34 FT). Valanciunas stał się również drugim graczem w historii organizacji z Toronto z 20/15 w meczu play-offs (Chris Bosh – 2008).
- Ostatnim graczem, który rozpoczął serię od dwóch meczów z min. 15 zbiórkami, był Dwight Howard pięć lat temu, jeszcze jako gracz Orlando. Litwin nigdy nie zrobił tego w dwóch kolejnych spotkaniach, licząc również sezon regularny.
- Co do duetu DeRozan-Lowry – znów był to dla nich bardzo trudny mecz pod względem skuteczności z gry (razem 9-31 FG, 0-7 3pt), ale Lowry nadrobił to perfekcyjną skutecznością na linii przy aż 10 próbach. DeRozan nie nadrobił, bo na linii się nie pojawił. Lowry zanotował ogółem 18 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst.
- Trzeba wyróżnić jeszcze świetny duet rezerwowych Raptors – Patrick Patterson i Cory Joseph rzucili razem 30 punktów na 11-14 z gry, 2-2 za trzy (Patterson) i 6-6 z linii.
- W Indianie tylko dwóch graczy przekroczyło granicę 10 punktów. Myślę, że nietrudno zgadnąć, kto – Paul George miał 28 punktów (8-15 FG, 10-11 FT), Monta Ellis dołożył 15.
DALLAS MAVERICKS 85:84 OKLAHOMA CITY THUNDER (1-1)
- Setne sekundy dzieliły Oklahomę od wygranej i stanu 2-0, ale Steven Adams dobił ostatnią piłkę minimalnie za późno i mamy pierwszą sporą niespodziankę. Mavericks, którzy pierwszy mecz przegrali 38 punktami, rzucając zaledwie 70, dziś zdobyli tylko o 15 więcej, a i tak wystarczyło.
- Wystarczyło, ale drugiego tak słabego meczu Kevin Durant raczej nie zagra. Zdobył 21 punktów i zebrał 9 piłek, ale na 33 rzuty trafił tylko siedem razy (2-11 3pt, 4-26 FG przeciwko niższym obrońcom) i tyle też popełnił strat. Od 1970 roku tylko jeden zawodnik spudłował aż 26 rzutów w meczu PO. To Michael Jordan, który w czwartym meczu ECF 1997 z Heat trafił 9 z 35 rzutów. Tamten mecz był jedynym przegranym spotkaniem Bulls w tej serii. Od 1984 roku żaden z graczy, który oddał w PO min. 30 rzutów w jednym meczu, nie miał tak słabej skuteczności, jak 21,2% (serio) Duranta.
- W całej historii Sonics/Thunder tylko dwa razy zdarzyła im się gorsza skuteczność z gry w meczu play-offs. W 1995 mieli 31,8%, a trzy lata później 32,9% – w obu przypadkach przeciwko Lakers.
- Russell Westbrook miał 19 punktów, 14 zbiórek (rekord kariery w PO) i 6 asyst, ale też powinien mieć lepszą skuteczność (8-22 FG, 1-6 3pt).
- W pierwszym meczu tylko jeden gracz Dallas zdobył dwucyfrową liczbę punktów – teraz było aż czterech takich graczy. Znów był nim Dirk Nowitzki (17 pkt, 7-19 FG), ale nie on okazał się najlepszym strzelcem zespołu. Raymond Felton zdobył 21 punktów i zebrał 11 piłek, choć spudłował oba wolne w ostatnich sekundach, co prawie kosztowało Dallas zwycięstwo. Dziś rozgrywający Mavs osiągnął swój drugi play-offowy wynik w karierze (w 2013 roku rzucił 27 punktów), w zbiórkach jest to oczywiście jego rekord (taki sam ma w RS).
- Mavericks są czwartą drużyną, która wygrała Game 2 po min. 35-punktowej porażce w meczu otwarcia serii. Ostatnim zespołem, któremu się tu udało, byli Celtics w 1995 roku.
HOUSTON ROCKETS 106:115 GOLDEN STATE WARRIORS (0-2)
- Rockets znów nie potrafili pokonać Warriors, choć ci grali bez Stephena Curry’ego. To dwunaste zwycięstwo GSW nad Houston w trzynastu ostatnich starciach.
- Pod nieobecność MVP zgodnie z oczekiwaniami do gry przyszedł Klay Thompson, który rzucił 34 punkty (wyrównany rekord kariery w PO) trafiając 8 z 20 rzutów z gry i 15 z 16 wolnych. Draymond Green zrobił swoje – 12 punktów (4-12 FG), 14 zbiórek i 8 asyst, trzeba też wyróżnić Andre Iguodalę (18 pkt, 7-10 FG, 4-6 3pt) i zastępującego Curry’ego w piątce Shauna Livingstona (16 pkt, 7-9 FG, 6 ast).
- James Harden znów wrócił do siebie, na linię (13-15 FT) i to dzięki tym wizytom zdobył prawie połowę ze swoich 28 punktów. Z gry 7-19, 1-8 z dystansu. Asyst 11, strat 5.
Najlepsi
punkty: Klay Thompson – 34
zbiórki: Jonas Valanciunas – 15
asysty: James Harden – 11
przechwyty: 10 graczy – 2
bloki: Andrew Bogut, Salah Mejri – 3
3pt: Andre Iguodala – 4
FT: Klay Thompson – 15
minuty: Kevin Durant – 44:22
straty: Kevin Durant – 7
Jesteś niemożliwy: „…4-26 FG przeciwko niższym obrońcom” – Ty tak na serio? Czy to też dzięki stronie reference, czy jakaś inna wyszukiwarka? W to że jesteś taki maniak, że w czasie meczu notujesz takie rzeczy, nie uwierzę.
ten stat z ESPN stats&info, ale bardzo mnie urzekł :))