Isaiah Thomas , motywowany wyraźnie przez Allena Iversona, był bohaterem trzeciej potyczki między Celtics i Hawks (111-103). Filigranowy obrońca Celtów zagrał najlepsze spotkanie w karierze, wrzucając Jastrzębiom aż 42 punkty (12/24 z gry, 5x3pkt). Minionej nocy Isaiah nie zwolnił tempa i znów narzucał tempo gry w ataku Zielonych.
Thomas tym razem wrzucił 28 punktów, trafiając 11 z 23 rzutów oraz rozdając 6 asyst. 5 oczek Thomasa wpadło do kosza Hawks w dogrywce, w tym kluczową dla wyniku (104-95) trójkę z narożnika boiska. Dodatkowo, nie byłoby drugiej wygranej Celtics i doprowadzenia do remisu w serii (2-2) , gdyby nie świetna postawa Marcusa Smarta. Smart 11 (z rzędu) ze swoich 20 oczek dorzucił w samej czwartej odsłonie.
Z drugiej strony – Paul Millsap zdobył 26 punktów już przed przerwą. Sap dwoił się i troił, chcąc wyprowadzić Jastrzębie na 3-1 w serii, ale 45 punktów w całym spotkaniu okazało się zbyt małym dorobkiem…Paul trafił 19 z 31 rzutów z gry i dołożył 13 zbiórek. 45 punktów to nowy rekord play off Millsapa.
Rywalizacja wraca do Philips Areny w Atlancie.
Bardzo fajnie się ogląda tą serie
Boże Marcus Smart to najlepszy obrońca jakiego widziałem, już w debiutanckim sezonie wszystkim pokazywałem jego obronę na gwiazdach ligi, ale to co dziś zrobił przeciwko P.Milsapowi to czysta POezja ;>. No i ten dunk i dwie trójki z rzędu. I.Thomas jest wielki, ale MVP tego meczu to M.Smart