Dzisiaj na tapecie mamy 3 spotkania a jedno z nich może wyłonić kolejnego półfinalistę konferencji. Ale po kolei, zaczynamy na wschodzie.
1) Miami Heat (3) @ Charlotte Hornets (6) – godz. 01:00
Pierwszym pojedynkiem będzie konfrontacja Hornets z Heat. We wszystkich trzech dotychczasowych spotkaniach dosyć latwo wygrywali gospodarze. Jak będzie dzisiaj? W ostatnim meczu kluczem do zwycięstwa była obrona. Szerszenie pozwoliły Żarom tylko na 80 punktów (w pierwszych dwóch spotkaniach Heat zdobywali średnio 119 pkt na mecz!) Drugim ważnym elementem była gra rezerwowych. Sam Lin wygrał tę rywalizację 18-13 (w sumie 34-13 dla Hornets). Z drugiej strony Heat to jednak doświadczenie i zapewne Spoelstra umiejętnie ustawi zespól na dzisiejszą konfrontację. Pod znakiem zapytania stoi występ Whitside’a.
Stan rywalizacji 2:1 dla Heat
2) Dallas Maverics (6) @ Oklahoma City Thunder (3) – godz. 02:00
W drugim pojedynku zespół Oklahomy będzie podejmował drużynę z Dallas. Po 4 meczach mamy wynik 3:1 i zapowiada się na to, że Grzmoty dołączą z awansem do drużyn Spurs i Cavs. Poza meczem nr 2 widać dominacje Oklahomy i możemy być pewni, że dzisiaj Durant i Westbrook będą chcieli zamknąć serię. Bardzo dobra postawa Nowitzkiego i Feltona to za mało i raczej Teksańczycy nie uchronią się przed masakra piłką.. mechaniczną. Warto również zwrócić uwagę na cichego bohatera serii czyli Enesa Kantera- 17,8 pkt, 8,8 zb., 73 % skuteczności!
Stan rywalizacji 3:1 dla Thunder
3) Los Angeles Clippers (4) @ Portland Trail Blazers (5) – godz. 04:30
Ostatni dzisiejszy pojedynek to spotkanie zawodników z Portland i Los Angeles. Podobnie jak w pierwszej parze, tutaj również wygrywają tylko gospodarze. Nareszcie Lillard zagrał jak ALLSTAR a McCollum pokazał, że zasłużył na nagrodę MIP. W sumie uzbierali 59 pkt przy skuteczności 50% i jeżeli utrzymają wysoką dyspozycję również najbliższej nocy, to możemy mieć remis po czterech spotkaniach. Ze strony Clippers w ostatnim spotkaniu oprócz Crawforda (19 pkt.) brakowało wsparcia dla CP3 (26/9). Griffin ciągle gra w kratkę i nie odnalazł się jeszcze po kontuzji. Jego skuteczność w tej serii to tylko 37%. Obie drużyny powinny być dodatkowo zmotywowane, ponieważ Curry może być wyłączony z gry w drugiej rundzie (jeżeli GSW przejdzie Rockets), a to otworzy sporą szansę na awans do finału konferencji.
Stan rywalizacji 2:1 dla Clippers