Majówka w pełni, ale i NBA o nas nie zapomina. Mecze na dziś:
1) ATLANTA HAWKS (#4) @ CLEVELAND CAVALIERS (#1) – 01:00
Rozstawienie z numerem pierwszym „Kawalerzyści” ograli do zera Detroit. Czy można powiedzieć coś o ich formie po tych czterech meczach? Bez wątpienia są silni, co raz większą rolę odgrywa K.Irving, ale czy Detroit to był poważny test? Czy Atlanta jest w stanie w większym stopniu postawić się LeBronowi i spółce? Atlanta po 2 zwycięstwach u siebie z Bostonem, wróciła do Georgii z wynikiem 2:2, później wygrała dwa kolejne starcia i zakończyła serię wynikiem 4:2. Imponuje przede wszystkim ilość bloków graczy drużyny „Jastrzębi” – 12 bloków w meczu nr 6 ! Bezpośrednie konfrontacje w sezonie regularnym to wynik 3:0 dla Cavs, spotkanie w Atlancie przedłużone o dogrywkę. Na obecną chwilę brak informacji o kontuzjach w obu ekipach
2) OKLAHOMA CITY THUNDER (#3) @ SAN ANTONIO SPURS (#2) – 03:30
Pierwsze spotkanie było pokazem siły Spurs. Czy można grać lepiej niż w pierwszym meczu??? Z drugiej strony OKC byli jak dzieci we mgle
i pewnie aż tak słaby występ im się już nie zdarzy. Po meczu nr 1, jak i pewnie większość z tych którzy oglądali, zastanawiam się czy ta seria może potrwać długo. Jednak nie takie rzeczy działy się na parkietach naszej kochanej NBA. Dziś okaże się jak dobrym trenerem i zarazem psychologiem jest trener Oklahomy i czy w dwa dni jest w stanie zmienić pomysł na grę swoich podopiecznych. Jeśli nie jest będzie to krótka seria.
Stan rywalizacji 1:0 dla SAS
Atlanta, OKC – WALCZYĆ !!!
OKC niech spadają na ryby jak najszybciej, a Atlanta liczę na finał konferencji, słabej zresztą, ale lepsze to niż Cavs
Cavs z tak grajacym Irvingie powinni spokojnie sie zameldowac w finale. A OKC nie wiadomo jak psychicznie beda wygladac po takim laniu, ale licze ze ugraja cos wiecej, no moze to byc ostatni rok Duranta w zespole.