Enbiej Insider – 12/05/2016

052715-nba-Scott-Skiles-2-pi-mp.vadapt.620.high.0Scott Skiles zrezygnował z pełnienia funkcji trenera Orlando Magic. Swoją decyzję wyjaśnił w krótkim oświadczeniu. „Po długim i ostrożnym zastanowieniu, doszedłem do wniosku, że nie jestem właściwym trenerem dla tej drużyny. Z tego powodu, rezygnuję z mojej posady trenera Orlando Magic. Jestem świadomy tego, że taka decyzja rozpocznie wiele spekulacji. Prawdziwy powód jest jednak zawarty w pierwszym zdaniu. Jest proste i prawdziwe. Jakiekolwiek plotki będą tylko zwykłymi domysłami. Szczerze przepraszam za jakiekolwiek nieprzewidziane konsekwencje, jakie może spowodować moja decyzja. Magic są światowej klasy organizacją, która zatrudnia światowej klasy pracowników. Życzę im wszystkiego dobrego i zawsze będę im wdzięczny.” W swoim pierwszym sezonie w roli trenera Orlando Magic, Skiles razem z drużyną uzyskał bilans 35-47, wygrali więc 10 meczów więcej niż sezon wcześniej. W grudniu, Skiles zdobył nagrodę dla najlepszego trenera miesiąca w konferencji wschodniej. Zespół rozpocznie natychmiastowe poszukiwania nowego trenera. Według lokalnej gazety Orlando Sentinel, Skiles miał kilka spięć z zarządem drużyny, między innymi nie chciał uznać Elfrida Paytona jako rozgrywającego na lata dla Magic. [źródło: oficjalna informacja drużyny]

carmelo_anthony_trust_phil_jackson_new_york_knicksCarmelo Anthony potwierdził, że nie zrezygnuje ze swojej klauzuli „no-trade” i pozostanie w New York Knicks, przynajmniej na przyszły sezon. „Zobaczycie mnie tutaj. Grającego dla Knicks, oczywiście.” Anthony ma jeszcze aż trzy lata kontraktu do wypełnienia. Organizacja z Wielkiego Jabłka jeszcze oficjalnie nie zatrudniła nowego trenera, jednak Anthony z dystansem odnosił się do kandydatury faworyzowanego Kurta Rambisa, doradzając Philowi Jacksonowi, by brał pod uwagę też innych kandydatów. Melo wolałby, by jego nowym szkoleniowcem zamiast Rambisa został np. David Blatt. [źródło: Al Iannazzone/Newsday]

terry stottsPortland Trail Blazers rozpoczną niedługo rozmowy na temat przedłużenia kontraktu z trenerem Terrym Stottsem. Zarząd zespołu chciał poczekać z negocjacjami do momentu zakończenia sezonu przez zespół. Wczoraj, Trail Blazers przegrali piąty mecz serii przeciwko Golden State Warriors. W obecnym kontrakcie Stottsa jest opcja drużyny na sezon 2016-17, jednak zespół chce zapewnić jego przyszłość w Oregonie na jeszcze kolejnych lat. W swoich pierwszych czterech sezonach w Portland, Stotts uzyskał łączny bilans 182-146 i w ostatnich trzech latach zawsze wchodził do play-offów. [źródło: Kevin Arnovitz/ESPN]

jamal-crawfordJamal Crawford chciałby pozostać w Los Angeles Clippers. „To mój priorytet, by dojść z nimi do porozumienia.” Tego lata trzykrotny zwycięzca nagrody dla najlepszego rezerwowego roku zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem. W trakcie rozgrywek 2015-16, Crawford zaliczał średnio 14.2 punktu (najmniej od sezonu 2002-03), 2.3 asysty i 1.8 zbiórki w 79 meczach, na skuteczności 40.4% z gry, 34% za trzy punkty i 90.4% z linii rzutów wolnych. [źródło: Rowan Kavner/Clippers.com]


Evan Fournier był chyba troszkę zaskoczony decyzją swojego trenera

Komentarze do wpisu: “Enbiej Insider – 12/05/2016

  1. Fournier najlepiej podsumował reakcję chyba większości osób interesujących się NBA :))

  2. No dokladnie, moze chce sie przeniesc do Indiany. Bardzo duzo tych zmian na lawkach trenerskich, ale w wiekszosci powinno wyjsc na lepsze.

  3. Skiles akurat zrobił coś dobrego dla Magic i widziałem przyszłość dla tej organizacji, a teraz co, znowu jakiś Vaughn?!

  4. Karuzela trenerska jak w naszej „ekstraklasie” ;-) Chyba jedynym trenerem, który naprawdę odejdzie z zawodu na swoich warunkach to będzie Pop.

  5. @kidzi

    jak wspomniałeś faktycznie zdaje się, że zmiany na ławkach trenerskich dążą ku lepszemu, tylko skoro połowa trenerów się zmienia to na 100% ktoś po następnym sezonie z nowych trenerów zostanie obwołany cudotwórcą, a ktoś niewypałem :)

    @cynik

    no faktycznie pozycja Popa niezachwiana, mimo że seria z OKC obnaża naprawdę wiele jego błędów trenerskich i osobiście jako kibic Spurs uważam go za głównego winowajcę obecnego stanu rzeczy. oby się wywinęli spod topora. natomiast Stan van Gundy, Terry Stotts i Steve Kerr też budują sobie aktualnie silną pozycję, a uważam, że takową ma również już zbudowaną Rick Carlisle oraz Doc Rivers (w przypadku Doca mam wrażenie, że dostał aż za dużo tego zaufania). No i oczywiście mówiąc pół żartem Brett Brown – jest to jedyny trener NBA, w którego przypadku można powiedzieć, że wszelkie zmiany na 100% będą jedynie ku lepszemu, a poniżej pewnego wyznacoznego poziomu nie zejdzie nigdy ;)

    1. A to jest ciekawe. Czy mógłbys rozwinąć myśl o błędach Pop’a? Naprawdę mnie to interesuje, bez cienia ironii, bo mam swoje przemyślenia na ten temat.

    2. pierwszy z brzegu to robienie z Parkera go to guya w koncówkach

  6. No wiadomo, ktos przegrywac musi, jak to w sporcie. Troche szkoda bo Orlando zaczynalo sobie niezle poczynac. Mi by tam Hornacek pasowal.

  7. Pop ma za stary skład. Przynajmniej o 2 lata . To jest jedyny bład.

  8. A ja też bym nie opierał składu na Elfridzie Paytonie. Jest dobry, ale czy zdolny przewodzić wielkiej drużynie???

  9. wg mnie błędami Popa jest

    1. trzymanie na siłę Duncana na boisku, który mimo szacunku dla ogromnych osiągnięć pięknej kariery dogorywa na naszych oczach. Brak rzutu, brak mobilności i kondycji, pełno sytuacji jest, że SAS chcą zacząć atak pozycyjny i zamiast mieć około 20 sekund na połowie OKC to mają 15, bo czekają aż Duncan dobiegnie, co aby rozruszać firmowy ball movement jest bardzo istotne. Nieco na obronę Duncana jest to, że nadal stawia świetne zasłony, czego nie widać w statystykach
    2. za mało Ginobiliego, potrzebny jest pierwiastek kreatywności. SAS to drużyna systemowa, ale aby system nie usechł trzeba finezji. Jak kończą drużyny systemowe bez finezji pokazała już Atlanta (jedyny mecz jaki omal nie wygrała dała potworzyć z piłką Schroederowi – było blisko)
    3. jest to również moją obserwacją, ale ciężko mi to było jakoś ująć w słowa, a przeczytałem gdzieś świetne zwerbalizowanie moich przemyśleń, mianowicie: przed serią się mówiło, że SAS to zespół, a OKC to dwóch samograjów w postaci Westbrooka i Duranta. Seria pokazuje, że OKC to zespół, a SAS to dwóch indywidualistów w postaci Aldridge’a i Leonarda. Szczególnie LMA gra ciągłe izolacje, które po 2 pierwszych meczach przestały być skuteczne, a zabijają ruch piłki. Notabene zawsze byłem zdania, że LMA w Portland ograniczał solidnie rozwój Lillarda, co zresztą w tym roku się potwierdza. Świetny zawodnik, ale niestety indywidualista.
    4. Dwa mecze z dużymi przewagami, które zostały błyskawicznie roztrwonione – zupełny brak reakcji na wydarzenia boiskowe: w Game 2 bodajże SAS prowadziło już 15 punktami, w Game 5 – trzynastoma, oba przegrane, w Game 4 też zresztą prowadzili, może nie tak wysoko, ale jednak
    5. Brak zdecydowania co do koncepcji gry – Pop nie ma odwagi, żeby postawić na small ball, ale też nie chce postawić na moc pod koszem, np w postaci Marjanovicha. Zamiast tego jest nijakość. Skutek jest taki, że zarówno SAS nie nadążają za tempem OKC, jak i są dominowani na deskach. Połączenie, które uniemożliwia wygrać mecz.
    6. OKC gryzą parkiet, SAS wygladają na zupełnie niezmobilizowanych, czasem mam wrażenie, że w Toronto mają większe jaja.
    7. Pomijając samego Duncana, zły podział minut – w game 5 Pop zdjął będącego on fire Leonarda i wprowadził Andersona, którego moim zdaniem powinni SAS jak najszybciej sie pozbyc. On sie nadaje co najwyzej na gwiazde summer league. W serii z OKC, ani nie jest w stanie bronić Duranta czy kogokolwiek innego, a w ataku jest zupełnie bezużyteczny. Jak się patrzy na jego powolne ruchy skontrastowane z dynamiką OKC to aż się rzygać chce. Mimo braku efektywności dotychczasowych ustawień i poza i tak zaskakującym in plus Dannym Greenem zupełnym braku skuteczności na dystansie szansy nie dostał w ogóle Martin, wobec ogromnych braków atletyzmu dobrą receptą mógłby być też Simmons – ani sekundy na boisku, Mills gra raczej dobrze, a też mało
    8. Przegrane 4 kwarty i końcówki spotkań. Zarówno w 4 jak i 5 meczu to SAS prowadzili po 3 kwartach, oba przegrali. Rozegranie taktyczne końcówek zdecydowanie na korzyść Donovana.
    9. Korekty Popa w tej serii przypominają łatanie palcami durszlaka. Jak zaczynają pilnować pieczołowiciej Duranta i Westbrooka to Adams zostaje zupełnie niepilnowany po pick&rollu, jak Adamsa zaczynają bronić to zostawiają KD i RW. Brak kontrolowania tempa gry. To Oklahoma narzuca co i jak chce, gdy trzeba przyspiesza, gdy nie idzie uspokaja.

    Czyli tak ogólnie podsumowując, wszystko co zarzucano OKC na przestrzeni RS, że jest ich piętą achillesową, nagle zaczyna być ich głównymi atutami, zaś to co było atutami SAS okazuje się słabościami. Przykłady ?
    – OKC miało pełno meczy (najwięcej z całej ligi), gdzie prowadziło po 3 kwartach a przegrywało – teraz jest na odwrót, OKC przegrywa po 3 kwartach, a wygrywa mecze z SAS
    – OKC niby takie mało zespołowe, a SAS wielcy asystenci, a np w Game 4 sam Westbrook miał 15 asyst przy 12 całych Spurs
    – OKC niby na desce sobie nie radziło, a tutaj pełna dominacja
    – niby to OKC miało grać izolacje, a grają je Spurs
    – to Spurs mieli najlepszą obronę ligi przy fatalnej OKC a tu proszę jak na odwrót
    – SAS jako doświadczeni mieli kontrolować tempo gry, a to OKC trzyma batutę
    – no i na koniec to najważniejsze chyba – to Popovich miał szkolić Donovana, a obecnie Billy jakby chciał powiedzieć „słuchaj kochaniutki Greggu, koszykówka to taka gra…”

    A najgorsze jest to, że najważniejsi Spursi nie zawodzą. Green Leonard Aldridge Parker naprawdę grają na miarę oczekiwań, a pomimo to Spurs są w narożniku.

    Też chętnie poczytam Twoje przemyślenia :)

    1. łał!
      Kawał dobrej roboty.
      hmm Apapit wstępu i można dać jako art podsumowujący po ostatnim (dzisiejszym) meczu serii.

  10. nie no, szacunek to przede wszystkim dla Ciebie i kolegów za prowadzenie tej stronki i regularne codzienne posty z nowymi porcjami informacji :)

  11. SAS za burtä rozgrywek…trochę sensacja patrząc na bilans po sezonie zasadniczym, lecz OKC pokazali wielkość, a RW i KD weszli na właściwy bieg!

    Co do trenerów to przesada jest stawianie Kerra obok Popa! !! Pokazał to Walton podczas początku sezonu. To jest mocna drużyna zbudowana jeszcze przez Marka Jacksona i Kerra można nazwać wielkim trenerem jakby od 0 ja wyciągnął, a tak naprawdę dostał mega drużynę na tytuł !

    Niech zmieni organizacje i np. Pociągnie Wolwes …

    Szkoda mi SAS gdyż OKC zostaną zniszczeni przez Kure i Klaja :)

    1. Zniszczyć to za dużo powiedziane, kontuzji ciąg dalszy Boguta i Greena

  12. Myślę , że nie zostaną zniszczeni.Mogą nie wygrać serii, ale walka będzie na styku.
    Jedna uwaga – Adams – to dla mnie cichy bohater tego półfinału. Świetna postawa w każdym wykonywanym elemencie.

    1. Też uważam, że Adams robi różnicę, gra naprawdę świetnie. GSW są trochę wypompowani dla tego ciekawy byłby finał OKC vs CAVS walka na serio LBJ, Love, Irving vs KD, RW, Adams bardzo bym chciał to zobaczyć. Więcej gry na kontakcie w finale to jest to. Ogólnie i tak oglądamy jedne z ciekawszych PO ostatnich lat.

  13. Ktoś się orientuje czy kontuzje Greena i Boguta uniemożliwią im grę w Game 1

    1. Bogut ma coś z nogą i zagrał tylko 9 minut. Wydaje się, że przy wysokim graczu i jego wcześniejszych problemach przerwa może mieć miejsce. Green skręcił kostkę jak Valanciunas i to zależy bardziej indywidualnie. Pewnie zrobią wszystko by za tydzień już grał (w końcu to NBA i najlepsi specjaliści;-)

    1. Zapewne zagra na jakiś blokadach. Nie można sobie pozwolić na absencję w takim momencie sezonu

  14. Gdy drużyna z bilansem 67-15 nie zdobywa mistrzostwa to jest sensacja. W tym roku można było patrzeć na Spurs inaczej bo byli Warriors ale mimo tego 2 runda to jest tragedia.
    Drugi sezon z rzędu jest to samo. RS grany bo grany, z przygotowywaniem formy na PO ale znow nic nie wyszło. Dali rade ograć Grizzlies czyli chyba najsłabsza drużynę w historii PO a nie wystarczyło sił na Thunder którzy mieli z trudem urwać 1 mecz a jak się okazało urwali 3 z rzędu…
    Zmiany widać ze są potrzebne bo Spurs są starym zespołem i to ich ogranicza.
    Miała być najlepsza seria w historii PO Warriors-Spurs ale nic z tego nie będzie.

    1. Kibicowałem SAS, ale teraz trzymam kciuki za OKC i liczę że nadal będzie w finale konferencji wielka seria tylko GSW – OKC. Wcale bym nie zakładał, że GSW przejedzie się po nich.

  15. Co po niektórzy jeździli po Bryancie za ten sezon, a niestety wieku nie da ukryć – vide Duncan.
    Z drugiej strony to będzie ciekawe jak zaprezentuje się LeBron, Westbrook czy Durant pod koniec kariery

  16. Po Brayancie to jeździli za to, że sobie zrobił 82 mecze pożegnalne ….

Comments are closed.