Witajcie!
Dziś tylko jedno spotkanie, ale za to jakie!
Wg wielu największy rywal dla GSW o zwycięstwo na Zachodzie – SAS, już dziś mogą pożegnać się Playoffs!
1) SAN ANTONIU SPURS (#2) @ OKLAHOMA CITY THUNDER (#3) – godz. 02:30
Mało kto spodziewał się że po srogim laniu w meczu nr 1 to właśnie gracze z Oklahomy będą prowadzić w serii i już dziś będą mogli zakończyć tę rundę swoim awansem. Jak można interpretować wyniki poszczególnych spotkań? Chyba tylko w ten sposób, że gra co dwa dni nie służy graczom z Teksasu. Przed pierwszym i trzecim meczem które wygrali mieli więcej dni wolnych, niż przed przegranymi starciami nr dwa, cztery i pięć. Teraz też tylko dwa dni przerwy…Czyżby zwycięzca był już znany? Ile razy to już 5-krotni mistrzowie wychodzi z tak trudnych sytuacji? Czy i dziś tego dokonają i wrócą do swojej twierdzy (chyba nie w PO) blisko słynnego Alamo?
Nie wiadomo czy w ekipie z Oklahomy wystąpi Kyle Singler, jego status to day-to-day.
Transmisja w Canal+Sport
Stan rywalizacji 3:2 dla OKC
Coś czuje ze dzisiaj Warriors będą świętować awans do finału. ;))
Mimo że Thunder wyraźnie trafili z formą to i tak nie dadzą rady GSW
Nie zapominaj że kontuzje złapali Bogut i Green, nie wiadomo jak poważne.
Tima ni ma,
Ginobili się myli.
Ale żadna strata,
mata Matta
Bonnera, niech zbiera!
OKC zdominowało SAS w pierwszej połowie. LMA i Kawhi próbują coś robić, ale sami we dwóch nie są w stanie przeciwstawić się młodym i sprawnym Thunder. To wygląda jakby obok zdezelowanego malucha postawić nowiuśkie ferrari i kazać im się ścigać.
PS. Fajny show w przerwie. Jakaś azjatka w kostiumie wzorowanym na flagę USA jadąca na monocyklu, łapiąca miski na zupę i kładąca je sobie na głowę.