McMillan nowym trenerem Pacers

NateLarry Bird niedługo kazał nam czekać na nazwisko nowego szkoleniowca Pacers. Po odejściu od dalszej współpracy z Frankiem Vogelem, sternicy klubu z Indianapolis wypromowali do roli głównego szkoleniowca Nate’a McMillana, który dotychczas pomagał w prowadzeniu drużyny. Dla McMillana , uchodzącego w środowisku koszykarskim za „Mr. Sonica” będzie to trzecia samodzielna praca z jakimkolwiek zespołem NBA.

51-latek prowadził w przeszłości Seattle Supersonics (2000-2005, czyli klubu w którym również czynnie grał) oraz Portland Trailblazers (2005-2012), a od sezonu 2013/14 był asystentem Vogela w Indianie. Jego bilans trenerski to 478-452 a podczas lat pracy dla Sonics oraz Pacers – pięciokrotnie awansował do play off. Trzykrotnie osiągał poziom 50 zwycięstw w sezonie zasadniczym (2xBlazers,1xSonics) z czego największym sukcesem Nate’a był awans do drugiej rundy P.O. (Sonics).

McMillan w latach 2006 – 2008 był również asystentem Mike’a Krzyzewskiego w kadrze amerykańskiej. Nate również się starał o posadę pierwszego coacha Sacramento Kings, jednak w Kalifornii postawiono na Dave’a Joergera (ex Grizzlies). Wg Adriana Wojnarowskiego – Mr. Sonic – uzgodnił warunki kilkuletniego kontraktu, a o warunkach finansowych z pewnością dowiemy się w ciągu kilku następnych dni.

Komentarze do wpisu: “McMillan nowym trenerem Pacers

  1. Bardzo dobry ruch Pacers. Postawili na sprawdzonego gościa zamiast wyciągać znane nazwiska z aktualnego rynku trenerskiego. Chodzi o to zeby nie było konfliktu na linii trener-GM-zarząd no i o to zeby jakaś tam wizja Birda była wprowadzana. Często jesteśmy świadkami tego, ze trener i GM czy zarząd maja inna wizje druzyny i to mocno szkodzi odbijając sie na wynikach. Good move, Larry

  2. Bez sensu….. Jakoś nie uważam, żeby był to dobry trener. Jest co najwyżej średni. Coś czuję, że w przyszłym sezonie Pacers będą w ogonie wschodu.

  3. Nie wydaje mi się, że gwarantuje coś innego niż Vogel. McMillan jest również mocno skoncentrowany na defensywie. Plus jest taki, że ma już sporo doświadczenia i jeżeli dobrze się dogaduje z Birdem to nie będzie chaosu w organizacji. Mi się skład Pacers w tym roku bardzo nie podobał. Stracili ten charakter, który mieli w seriach z Miami. Poza Georgem mają tylko zadaniowców. Brakuje podkoszowego (chociaż Turner dobrze rokuje na przyszłość), brakuje dobrze rzucającego obwodu, brakuje obrony. Ta seria z Toronto (sparaliżowany Lowry i DeRozan mierzący się z koszmarem play-off Raptors) mocno myli potencjał zespołu.

Comments are closed.