1-na-1: Po Finałach 2016

tyronn lue1. Który moment serii, mecz lub zagranie ewentualnie decyzje, były wg Ciebie kluczowe dla wyniku całej serii?

Paweł Mocek: Zawieszenie Draymonda Greena. Gdyby nie to, jestem praktycznie pewny, że Warriors zamknęliby sprawę w pięciu meczach. Cavaliers wyglądali na sfrustrowanych, zrezygnowanych, a kara Greena ewidentnie wróciła w nich – szczególnie w LeBrona Jamesa – nowe życie. Potem w Game 7, Warriors (a.k.a Stephen Curry i Klay Thompson) nie przejęli meczu w czwartej kwarcie, dali inicjatywę Kyriemu Irvingowi i skończyło się tak jak się skończyło.

Woy: Odblokowanie się LeBrona Jamesa i dwa mecze z rzędu na granicy 40 pkt. Wówczas to James pokazał klasę, przejął kontrolę nad rywalizacją, wracając do najlepszej dyspozycji. Praktycznie po meczu numer 6 można było uwierzyć w niemożliwe, czyli trzy z rzędu wygrane Cavs.

2. Największy wygrany i największy przegrany finałów?

Paweł Mocek: Wygrany – LeBron James. Zrzucił brzemię, które wziął na siebie wracając do Cleveland, wypełniając swoją przysięgę. Wygrał też trzecie mistrzostwo NBA, przez co jego bilans w Finałach nie wynosi 2-5. Może nie będę oryginalny, ale przegranym – Stephen Curry. Nie dość, że nie wygrał mistrzostwa NBA, to wszyscy teraz będą mówić o sezonie 73-9 z mniejszym zachwytem niż to było do tej pory, wiedząc, że grał na swoim najwyższym poziomie w trakcie najważniejszych siedmiu meczów w trakcie całych rozgrywek.

Woy: Wygrany – Kyrie Irving. Skończyło się mówienie , że Cavs to tylko team Jamesa. Irving swoim 40 pkt występem oraz arcyważnym rzutem za trzy udowodnił, iż jest ligową elitą na pozycji numer 1. Dodatkowo wygrał rywalizację ze zmęczonym Stephem MVP Currym. Przypomnę fakt, że Kyrie był rok temu wielkim nieobecnym finału, a teraz wrócił w najwyższej formie i zgarnął swój pierwszy tytuł. Przegrany – Draymond Green. Green musi uczyć się jak należy przegrywać z honorem oraz jak zachować zimną głowę. Recydywa w postaci zamiaru kopnięcia rywala w krocze oraz nieumiejętność przyjmowania trash talku rywala nie przystoi najlepszym graczom ligi.

3. Czym tak naprawdę Cavs pokonali Mistrzów 2015?

Paweł Mocek: Sercem i determinacją. Oczywiście, mogłoby to wyglądać inaczej, gdyby Green grał w Game 5, bo wtedy mówilibyśmy o słabej postawie Cavaliers i fantastycznych Warriors. Ale żadna z drużyn nie wyszła do tej pory z 1-3 w Finałach – aż do teraz. Nie można powiedzieć, że byli lepszą drużyną od Warriors, bo nie byli. Ale wygrała drużyna, która miała w przeciągu całej serii dwóch najlepszych zawodników na parkiecie.

Woy: Czynników jest kilka i nie należy spłycać wszystkiego do zawieszenia Greena. Pkt 1 – zmęczenie Warriors kontra świeżość Cavs (droga do finałów była trudniejsza i dłuższa dla GSW). Pkt 2 – kontuzje Boguta czy Iguodali Pkt 3 – ciągła presja w obronie na Currym; „no easy baskets” pkt 4 – Cavs dzięki zmianie trenera oraz pozyskaniu Channinga Frye’a uczyli się gry Warriors na własnym przykładzie , zmieniając filozofię własnego ataku. Pkt 5 – LeBron James.

4. Co najbardziej zawiodło w szeregach GSW?

Paweł Mocek: Postawa liderów. Oczywiście, większość oczu była skierowana na Stephena Curry’ego, który nie grał na swoim poziomie, nie rzucając z taką skutecznością jak w trakcie sezonu, ale Klay Thompson po raz drugi z rzędu zaliczył słabe Finały, nie prezentując takiej dyspozycji, jak w poprzedniej serii. Draymond Green grał nieźle, za to dał lidze powód do zawieszenia, co ta bezlitośnie wykorzystała.

Woy: Zdrowie Boguta i Iguodali (ten drugi nie wyglądał jak MVP zeszłych finałów) . Następnie zmęczenie i problemy zdrowotne Curry’ego (wg mnie on nie był do końca zdrowy). Brak pomysłu na grę przeciwko agresywniejszej obronie Cavs. Steve Kerr praktycznie nic nowego nie wymyślił na najważniejszy mecz sezonu. Tyronn Lue z kolei pokazał, że potrafi ograć najlepszą ekipę w historii regular season, zatrzymać dwukrotnego MVP sezonu czy okazać się lepszym od duetu Kerr – Walton.

5. Jakie zmiany proponujesz w obozie wygranych oraz przegranych pod kątem kolejnego sezonu? Czy już dziś można zasugerować, iż możemy być świadkami podobnego i trzeciego finału Cavs Warriors już za rok??

Paweł Mocek: Warriors – jeśli nie będą mieli szansy na Kevina Duranta, powinni zatrzymać większość wolnych agentów (Barnesa, Barbosę, Speightsa, Clarka, McAdoo) i pozyskać jakiegoś wysokiego gracza, bardziej doświadczonego od Ezeliego. Drużyny która wygrała 73 mecze w sezonie regularnym nie da się już zbytnio ulepszyć. Cavs – prawdopodobnie zostawią swoje „Big Three”, co nie byłoby takie oczywiste w przypadku przegranej. Poza zatrzymaniem J.R.’a Smitha i Timo Mozgova postarałbym się o pozyskanie jakiegoś combo-guarda, który byłby dobrym zmiennikiem Kyriego Irvinga, a także potrafił grać bez piłki w ustawieniach z LeBronem Jamesem. Na dzień dzisiejszy, nie wiem czy za rok będzie taki sam Finał. Większe szanse dawałbym na to Cavaliers niż Warriors, ze względu na grę w konferencji zachodniej. W zespole Wojowników jest zbyt wielu wolnych agentów, by spekulować w jakim składzie będą grali za rok.

Woy: Warriors – żaden max dla Harrisona Barnesa oraz nieprzepłacanie Festusa Ezeliego. Pomyślałbym od Brandonie Bassie w miejsce Mo Speightsa. Dołożyłbym Jerryda Baylessa zamiast Leo Barbosy oraz dodałbym energizera na 3/4 – Jamesa Johnsona. Na środku, może Timo Mozgov lub Zaza Pachulia? Cavs – nie zmieniałbym zbyt wiele, może poza odpuszczeniem Mozgova, który jest im niepotrzebny. Również nie pozbywałbym się Kevina Love’a. Obowiązkiem jest pozostanie Jamesa. Finał Cavs – Warriors za rok? Całkiem realne, gdyż GSW będą chcieli wrócić i odzyskać koronę. Natomiast Cavs, przy pozostaniu Jamesa, będą faworytem #1 na Wschodzie.

Komentarze do wpisu: “1-na-1: Po Finałach 2016

  1. Przydałoby się zatrudnić kogoś w miejsce RJ’a w Cleveland

  2. Vince Carter bądź jakikolwiek weteran głodny gry o pierścień którego nie posiada w miejsce RJ

  3. Panowie wybaczcie mi bo jest późno, pierwsza w nocy – człowiek nie wie czy ma czekać na mecz, czy to już rzeczywiście koniec :-) Poniżej znajda się moje subiektywne odczucia nie mające na celu obrażanie kogokolwiek bo bardzo Was lubię :-) Nie będę ukrywał, że mam duży problem z kilkoma wypowiedziami Pawła, ale może rozwiejecie moje wątpliwości :-)

    Panowie pytanie numer jeden mnie rozwaliło:
    „1. Który moment serii, mecz lub zagranie ewentualnie decyzje, były wg Ciebie kluczowe dla wyniku całej serii?”
    Nie uważacie, że pytanie sugeruje odpowiedz ? :-)
    równie dobrze można było napisać:
    1. Dlaczego zawieszenie Greena przez ligę, było kluczowe dla wyniku całej serii ? :-)
    Ja rozumiem pytanie:
    Który moment serii był wg Ciebie kluczowy dla wyniku całej rywalizacji ?
    I wtedy rozumiem, że ktoś może podać odpowiedź o której za chwilkę :-) A tak to wyszedł z tego pytania siłowniany dowcip:
    Jakbyś mógł iść na randkę z wymarzoną dziewczyną lub zrobić trening z Arnoldem Schwarzeneggerem to które partie mięśniowe byście ćwiczyli ? :-)
    „Paweł Mocek: Zawieszenie Draymonda Greena. Gdyby nie to, jestem praktycznie pewny, że Warriors zamknęliby sprawę w pięciu meczach. Cavaliers wyglądali na sfrustrowanych, zrezygnowanych…”
    A jak wyglądali GSW po czterech meczach z OKC ??? A jednak wygrali – to się zdarza, gra się do czterech wygranych spotkań, a nie ogólnie do czterech meczy.
    „Paweł Mocek: Oczywiście, mogłoby to wyglądać inaczej, gdyby Green grał w Game 5, bo wtedy mówilibyśmy o słabej postawie Cavaliers i fantastycznych Warriors”
    GSW mogło wygrać mecz 5,6,7 kwestia jednego dwóch rzutów – przestańmy skupiać się na wszystkim tylko nie tym, że słabe finały zagrał lider drużyny, MVP sezonu Stephen Curry ( tak wiem Woy piszesz o tym odnoszę się do Pawła) i to był najważniejszy czynnik. Gdyby wynik tej serii był na korzyść GSW, już by się wszyscy rozpisywali, że LBJ nie dał rady, że jest słabym liderem, że ma słabe końcówki spotkań i słabą psychikę itd. Dlaczego nikt nie pisze o tym co robił w tych finałach Curry – może oprócz tego, że pewnie miał kontuzje ??? Dlaczego nikt nie napisze, że to drugie finały w których po genialnym sezonie (MVP nikt za darmo nie dostaje ) nagle gaśnie, aż dziwnie to wygląda – dlatego raz wynik ciągnie Klay, raz Green, a i Livingston swoje dorzuci, ale Curry nie gra jak MVP sezonu, a bez tego jest ciężko i to jest główna przyczyna porażki w finałach. Nie to, że zawieszono Greena, tylko właśnie to, że lider gra w kratkę, albo po prostu słabo – nie tragicznie – ale nie tak jak się tego spodziewamy.
    To jest sport, raz się wygra raz się przegra, a w tym przypadku moim zdaniem to sami Warriors najbardziej mieli wpływ na negatywny dla nich końcowy wynik, oczywiście z dużą pomocą LBJ i Irvinga. OKC wypunktowano bez problemu, RW stracił głowę jak ma to w standardzie, Durant jest za słaby i nie wytrzymał psychicznie, skład OKC jest jednak średni, a w finale GSW przegrało bo: „mogłoby to wyglądać inaczej, gdyby Green grał w Game 5, bo wtedy mówilibyśmy o słabej postawie Cavaliers i fantastycznych Warriors” i jeszcze sędziowie i przecież liga i przecież wszystko przeciw GSW…….
    I na koniec perełka:
    „Paweł Mocek: Draymond Green grał nieźle, za to dał lidze powód do zawieszenia, co ta bezlitośnie wykorzystała”
    liga to bezlitośnie wykorzystała ?????? bezlitośnie ?????? wykorzystała ??????
    Paweł ja rozumiem: Draymond Green grał nieźle, za to dał lidze powód do zawieszenia, co było jednym z wielu czynników, które miały wpływ na wynik GAME 5 – oki to rozumiem – ale bezlitosne wykorzystanie przez ligę sytuacji z Greenem – to brzmi jak przestępstwo, oszustwo i zaprzeczenie wszelkich przepisów i postępowań!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To miałeś na myśli ?

    1. Cześć :)
      Na początku: zarzucasz mi, że nie pisałem o tym, że postawa Curry’ego i Thompsona była ważnym czynnikiem w tych Finałach. Przeczytaj punkt 3., relację Game 7 to może zmienisz zdanie :)
      Nigdy też nie napisałem, że liga wypaczyła wynik Finałów, zawieszając Greena. Słowo „bezlitośnie” miało odnosić się do samego zawodnika, miało podkreślić to, że nie musiał dawać lidze powodu do zawieszenia. Dla mnie zawieszenie Greena było słuszne, co nie oznacza, że nie mogło być punktem zwrotnym tej serii. Bo to akurat musisz przyznać – Cavaliers i sam LeBron James wrócili do gry wlasnie w meczu numer 5 – po zawieszeniu Greena.
      Pozdrawiam! :)

  4. Moim zdaniem Warriors powinni pozbyć się Barnesa bo chłop zagrał słabe finały a mogą za niego dostać kogoś dobrego najlepiej dobrze rzucającego osobiste centra(lepszy od Varejao który też w następnym sezonie nie powinien grać w barwach Wojowników)
    Ludzie tacy jak Barbosa,Livingstone czy Speights powinni zostać.

  5. Flappjack…. esencja artykułu została zawarta w twoim wpisie. ..

    A Paweł (jak zwykle) stronniczo wypowiada się o finałach, w których (jego zdaniem) cavs nie mieli prawa wygrać. ..

    A jednak…. zagrali lepiej i są mistrzami nba!!!! Ubili najlepsza drużynę sezonu zasadniczego i najlepszy team ever !

    Zabrakło paliwa dla GSW, zabrakło serca i postawy liderów (Klay i curry) w decydującym momencie.

    Pisanie ze zawieszenie Green a wy paczula finały? Bzdura!!!!

    LBJ i KI zagrali o życie. … I teraz pucuja pierścień :)

    1. Gdzie napisałem, że Cavs nie mieli prawa wygrać? Gdzie napisałem, że Finały były wydrukowane? Nie napisałem, że zawieszenie Greena wypaczyło Finały, tylko że było punktem zwrotnym tej serii. Że obudziło Cavaliers. A to jest różnica.
      Stronniczy? Pokaż mi gdzie w trakcie Finałów byłem stronniczy, w zapowiedziach, relacjach?

    2. gratuluję łapania za słowa i słabego czytania ze zrozumieniem, nie pierwszy raz…

    3. A ja wlasnie uważam, ze to zawieszenie było kluczowe i kto mi zabroni :)? Tak samo jak brak zawieszenia z OKC wtedy na korzyść GSW. Nie wszystkim musi sie podobać gra LBJ a mówienie o „hejtowaniu” bo ktoś ma inne zdanie to dziecinada. Widziałeś zeby ktoś pisał z fanów GSW o fanach CLE „płaczki” i inne pierdoły. Gdzie były takie wpisy jak przegrywali ? Nie lubie wpychania sie Jamesa, komentowania decyzji za każdym razem, faworyzowania kiedy wali po łapach, robi kroki, niesie piłkę, ma mega sztywna postawę i nie rozumiem jak facet moze powiedzieć o innym moj król, sama ta ksywa mnie drażni jak innych ciagle 3 ki GSW czy rzucie ochraniacza. Wygrali spoko przeżyje choć niesmak pozostał i mam nadzieje ze teraz odpocznę i zapomnę o sędziach do początku następnego sezonu gdzie będę mógł skupić sie na kolejnych nadziejach związanych z LAL czy obserwowaniem PG i KD. Słowo hejt w komentarzach powinno byc zablokowane bo niektórzy nie rozumieją co to oznacza. P.S. Słaby wschód wygrał z zachodem tak ? A kogo mieli po drodze cle? Bez jaj prosze …

  6. Zawieszenie Greena na nic nie wpłynęło. Już mieli go zawiesić z Oklahomą i co i nie zawiesili, a Golden z Greenem na parkiecie przegrało mecz. Więc skończcie pisać farmazony. A co do Lebrona, to chyba teraz numer 23 na plecach będzie trochę mniej parzył ;)

  7. GSW przegrali finał, ok. Ale nie zaczynajcie rozprzedawać drużyny, oni wykręcili 73, tam nie trzeba zmieniać. Nawet „stary” Barbosa daje radę ;)

    1. potrzeba im świeżej krwi, nowych mocnych punktów z ławki, stąd moje propozycje typu Bayless lub Bass oraz Johnson. Barbosa czy Speights lepsi już nie będą … również Bogut…konkurencja nie śpi!:-)

  8. Panowie zgadzam się z kilkoma tezami przedstawionymi w komentarzach. Po pierwsze gratuluje Cavaliers historycznego wyniku. Mistrzostwo zdobyte sercem i wiarą we własne możliwości. Próba szukania przysłowiowej dziury w całym wywołuje u mnie delikatny uśmiech. Teza o wygranej przy zielonym stoliku, że niby liga to ukartowała, że sędziowie, że sponsorzy, media itp. Pytanie w jakim celu liga miałaby wpływać na końcowy wynik? Cleveland to mały rynek, Warriors są na fali, grają widowiskowo i zyskali mnóstwo fanów na całym świecie. Koszulki z nazwiskiem Curry, nie James sprzedają się najlepiej. I niby liga i inne podmioty miałyby interes w faworyzowania Cavs? Po drugie Poziom nienawiści do LeBrona zasłania wielu osobom obiektywny obraz całych finałów. Tutaj rację przyznaję Flappjackowi, który podkreślił stosunek do gry Curriego. Przypomnę tylko, że w zeszłym roku LeBron sam ciągnął wózek z napisem Cavaliers. W finale ugrał dwa mecze. A ile spotkań ugrał dla swojego zespołu lider Warriors?? Tłumaczenie się brakiem Greena jest niepoważne. W takich sytuacjach odpowiedzialność za grę i wynik powinien wziąść lider zespołu. Wyobrażam sobie ile osób wylałoby swoje pomyje na Jamesa po osiągnięciu takich statystyk jakie wykręcił jego największy rywal. Doszłoby pewnie do pisemnego linczu. Po trzecie podziękowania dla Pawła Mocka. Nie czepiajmy się drobnostek względem jego opinii. Trzymał on enbiej.pl przy życiu przez te finały. Szkoda, że drastycznie spadła liczba artykułów na łamach strony. Jeżeli chcecie być numer 1 wśród portali piszących o NBA to musi coś drgnąć. Generalnie całe play-offy zostały delikatnie rzecz biorąc przespane. Domyślam się z jakiego powodu, dlatego życzę jak najwięcej wolnego czasu, który można poświęcić na tworzenie ciekawych treści na łamach strony.

    1. Pomożesz nam zrozumieć założenie bądź tezę? Play offy zostały przespane??
      Odniosę się po krótce: zapowiedzi serii, 5:5 przed każdą i po każdej rundzie, większość spotkań w półfinale i finale konferencji zrelacjonowana…w międzyczasie insidery z newsami bieżącymi… Serio to może zabrakło ciekawostek statystycznych, ale tutaj brakowało Wojtka.

  9. Zapowiedź serii to „cztery zdania” więc nie traktuje tego jako wartość dodana. Artykuły krótkie, brak relacji i analizy z finałowego Game 6- a przecież to finały tu musi być chociaż wzmianka z Waszej strony. Paweł na samej stronie pierwszej ma 7 artykułów, a reszta… Marudzę, ale brakowało mi po prostu czegoś extra.

  10. Panowie Panowie dajmy spokój porozmawiajmy o NBA👌
    @twkarol
    Mi i brakowało relacji ze zwycięskiej G6 ale rozumiem że to nie Nba.com i nie pracuje tu sztab ludzi żeby było wszystko zawsze natychmiast.
    Strona jest super więc nie zniechęcajmy Chłopaków żeby ich nie zabrakło.

    1. Ich się zniechęcić nie da. To prawdziwe Zakapiory, a Wy się czepnjcie tramwaju. Wszystkie opinie na tym blogu są subiektywne, a każdy „redaktor” to amator-pasjonat. Cieszcie się jeden z drugim, że macie tę stronę, możecie mędrkować i pokazywać jak to Wy się znacie, Cieszcie się że jest takie miejsce w przestrzeni sieciowej, a jak tak bardzo Wam się nie podoba, tak bardzo się nie zgadzacie, tak mało jest newsów to śmiało zakładajcie swoje strony. Jako fan koszykówki chetnie zobaczę co potraficie. Pozdrawiam średnio czule.

  11. Dołączę do kolegi twkarol, że brak relacji i opisu game 6 finałów to masakryczny faul dla tej strony. I też czułem się oszukany wchodząc i czekając na opis przez trzy długie dni ;).
    Można to uznać za komplement, że czytelnicy czują niedosyt, ale każdy ma swoją wrażliwość i widzę, że krytyka że chcemy więcej(to krytyka w sumie typu, LBJ jest za dobry, powinno się go wykastrować aby dać innym szanse), tu spotyka się z postawą obronną.
    Dziwne, ale sasso wspomniał to amatorska strona i najwyraźniej wymagamy za dużo ;)
    Pozdrawiam ciepło, liczba moich odświeżeń pozostanie stała ;>

    1. łaski nie robisz, że tutaj zaglądasz. Mogłeś zrobić relację. Chetnych do poczytania jak widać miałbyś mnóstwo.

  12. Może troche bardziej merytorycznie marudy … rzuca się się w oczy brak wspominki o Lue. Dla mnie to średni trener, lub dopiero wyrabiam sobie o nim opinię? ale zobaczcie, ze Gsw zginęli od własnej broni w defensywie. Jestem pewien, ze jakby Pop lub Carlisle wyszli z takiego dolka to peanów na ich cześć nie byloby końca. Ponadto pomimo, że nie cierpię LeBufona (do tzw. hejterow: ale jako gracza uważam za kosmitę) to karma się odwróciła i w tym roku to on miał zdrowy zespół w przeciwieństwie do zeszłego sezonu i to wykorzystał. Wygrał lepszy, chociaż zawieszenie też uważam za kpinę.

  13. Brak relacji z game 6 to była celowa prowokacja, żeby poznać opinię.
    Spokojnie ludziska, Woy i Paweł ciągną całą stronę i należą im się za to wielkie słowa uznania.
    Wszystkie nasze wypowiedzi są tylko naszymi odczuciami, nie siedzimy w USA i nie mamy dostępu do wszystkich informacji. Faktycznie jesteśmy pasjonatami.
    Jeśli ktoś ma pomysł na jakiś upgrade, artykuł lub pomoc, zachęcamy do współpracy.
    I ogólnie więcej dystansu do siebie, życia i świata.
    Teraz przestawiam się tylko na Euro!
    Pzdr!

  14. Mnie zastanawia realna pozycja Greena w GSW? Zakładając, że Splashe to 1 i 2 tej drużyny, to wypadając na mecz, Green pozbawił GSW gracza numer 3. Czyli to dokładnie tak jak Cle tracące K-Love ze względu na wstrząs mózgu. Nie ważne jak oceniamy sytuacje z wykluczeniem, chyba wszyscy się zgodzimy, że gracze z nad zatoki stracili duuużo więcej. Czy zatem uważacie, że GSW jest po prostu inaczej skonstruowane i grając bardziej drużynowo (Green łata dziury w obronie) tracą więcej wraz z jego nieobecnością czy może prawda jest taka, że to Green jest opcją 2 drużyny (aż strach powiedzieć, że opcją nr. 1) i jego strata byłaby dla Cle równie dotkliwa jak strata Irvinga?

Comments are closed.