Po bardzo dobrym przesłuchaniu z zarządem Philadelphii 76ers w zeszłym tygodniu i wtorkowym work-oucie z drużyną, Ben Simmons dostał do Sixers potwierdzenie – będzie pierwszym wyborem draftu 2016. Simmons przed czwartkowym draftem zdecydował się tylko na jeden work-out – właśnie z Sixers.
This morning Philadelphia 76ers informed camp of Ben Simmons he would be taken No. 1 in NBA Draft, league sources tell @clevelanddotcom.
— Chris Haynes (@ChrisBHaynes) 21 czerwca 2016
Simmons razem z Brandonem Ingramem był zdecydowanym kandydatem do wyboru w pierwszej dwójce draftu i od samego początku Sixers skłaniali się ku wyborowi wychowanka LSU. Tylko Philly odbyło z nim work-out i tylko oni także dostali jego pełną dokumentację medyczną.
The #Sixers are believed to be the only team to have Simmons medical records. They and #Lakers only have Ingram’s records.
— Keith Pompey (@PompeyOnSixers) 21 czerwca 2016
Informacja o obietnicy Sixers wobec Simmonsa wyszła od Chrisa Haynesa z Cleveland.com. Dlaczego reporter z Ohio miał jako pierwszy takie wieści? Ponieważ agencja Klutch Sports, gdzie pracuje Rich Paul – agent Simmonsa (a także m.in. LeBrona Jamesa, Johna Walla i Tristana Thompsona) – ma swoją siedzibę właśnie w Cleveland. Także tam, w zeszłym tygodniu Simmons spotkał się z członkami front-office’u Sixers.
Również w Cleveland, Simmons spędził ostatnie dwa miesiące, po zakończeniu sezonu NCAA, w którym jego LSU nie dostali się do marcowego turnieju (w trakcie sezonu Simmons zaliczał średnio 19.2 punktu, 11.8 zbiórki, 4.8 asysty i 2 przechwyty na mecz). 19-latek pracował tam m.in. nad poprawieniem swojej siły oraz rzutu z wyskoku, by jak najlepiej zaprezentować się już w trakcie ligi letniej.
O Simmonsie mówiono także w kontekście braku chęci gry dla Sixers, które potęgowały kolejne odmowy propozycji work-outów. Dla jego medialności lepiej zrobiłaby bowiem gra w Los Angeles Lakers, a dodatkowo prawdopodobnie udałoby się podpisać jeszcze wyższy kontrakt z Nike’iem lub Adidasem. Widocznie jednak Simmons i jego sztab został przekonany przez zarządców Sixers.
All smiles after today’s workout. pic.twitter.com/nEweWi2RPp
— Philadelphia 76ers (@Sixers) 21 czerwca 2016
Po latach usilnych starań, Sixers dostali wreszcie pierwszy wybór w drafcie i od razu dostają zawodnika z wielkim potencjałem, który może zostać prawdziwym franchise-playerem w Philadelphii. Dodając do tego Joela Embiida, Dario Saricia i Nerlensa Noela/Jahlila Okafora, 76ers mogą optymistycznie patrzeć w przyszłość. I razem z Simmonsem, dalej ufać procesowi.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ben Simmons (@bensimmons)
Kurcze. Duet Simmons + w pełni zdrowy Embiid to byłoby coś.
Pozdro Woy ;-)
@woy a nie mówiłem :)
A czytałeś kolejne artykuły po tym pierwszym?
http://www.enbiej.pl/2016/05/24/4-na-5-podsumowanie-sezonu-w-filadelfii-30/
Czytam w zasadzie wszystko co z siebie wydacie, pewnie skład proszku do prania też bym przeczytał :) z pewnymi spostrzeżeniami się zgadzam z niektórymi nie :) jednak pamiętam za pierwszym razem jak się upierałeś przy Simmonsie w LA i tak mi zostało :), poza tym zawsze można się trochę podroczyć. Teraz tylko spróbować wcisnąć Okafora do Celtów w zamian za Dunna, pozyskać SG z rzutem za 3 (i takiego który nie ma 160 cm :) np Gordona i będzie z tej mąki chleb.
Dla Lakers jeszcze lepiej, gdyż do taktyki Waltona lepiej się wkomponuje Ingram. Russel-Clarkson-Ingram-Randle niesamowity kwartet.
Koleś wygląda na atletycznego kocura… Może nie poziom Westbrooka albo LBJa ale naprawdę blisko. Jaram się
Zobacz zdjęcia LBJ-a na początku kariery :)
Cienkie nóżki ma Embiid, jak wróci do gry to pewnie zaraz w drugim meczu się połamie. :)
młody gracz który 2 lata zamiast na rozwój spędził na rehabilitacji nie może być traktowany poważnie…. nie wiem skąd wciąż jest na niego taki hype