Jeszcze tuż przed rozpoczęciem draftu, Adrian Wojnarowski poinformował o drugim tego dnia transferze, tym razem z Marco Belinellim w roli głównej.
Hornets otrzymują: Marco Belinelliego
Kings otrzymują: 22. wybór w drafcie (użyty na Malachi Richardsona)
30-letni Włoch podpisał z Kings zeszłego lata trzyletni kontrakt wart 19 milionów dolarów, jednak nie pasowałby do defensywnego stylu nowego trenera Sacramento, Dave’a Joergera. W ubiegłym sezonie Belinelli zaliczył także zdecydowany spadek formy, w porównaniu z tym co oglądaliśmy w San Antonio Spurs w dwóch poprzednich sezonach i zaliczał średnio 10.2 punktu na skuteczności 38.6% z gry i 30.6% za trzy punkty.
Hornets, mając nadzieję na poprawę dyspozycji Belinelliego, dodają do swojego składu strzelca, który na pewno będzie w ich zespole w następnym sezonie. Charlotte ma bowiem kilka ważnych decyzji do podjęcia, związanych z wolną agenturą Nicolasa Batuma, Ala Jeffersona, Marvina Williamsa, Jeremy’ego Lina i Courtneya Lee.
W zamian, Kings dostają Malachiego Richardsona – 20-letniego rzucającego obrońcę z Syracuse. W NCAA był postrzegany za niezłego, z umiejętnością kreowania własnego rzutu, ale często brakowało mu powtarzalności (13.4 punktu, 37% z gry, 35% za trzy punkty).
Jak oceniacie tą wymianę ? jakiś młodziak z draftu w dodatku za mniejsza kasę nie byłby lepszy? Belinelli ostatnio nie reprezentował sobą nic wielkiego
Malachi > Belinelli
Tę wymianę Kings wygrali.