Jak potwierdził agent Bradleya Beala, rzucający obrońca Washington Wizards uzgadnia właśnie szczegóły pięcioletniego, maksymalnego kontraktu z Czarodziejami. W umowie, która ma zostać dogadana dzisiaj po południu, nie będzie zawartej opcji zawodnika. Beal zarobi dzięki niej 128 milionów dolarów.
Podpisanie nowej umowy z Bealem było najważniejszym celem Wizards w trakcie tegorocznej wolnej agentury. 3. wybór draftu 2012 przerodził się w bardzo obiecującego partnera do back-courtu z Johnem Wallem, natomiast w pierwszych czterech sezonach swojej kariery miał przewlekłe problemy z kontuzjami nogi. Tylko w sezonie 2013-14 zagrał 73 mecze, w pozostałych trzech opuszczał odpowiednio 26, 19 i 27 spotkań.
Ostateczna wartość kontraktu Beala będzie znana po ustaleniu poziomu salary-cap. Przy 94-milionowym poziomie płac, maksymalna umowa dla obrońcy Wizards wynosiłaby około 126.5 miliona dolarów. 23-latek w ubiegłym sezonie zaliczał średnio najlepsze w karierze 17.4 punktu, a także 3.4 zbiórki i 2.9 asysty na skuteczności 44.9% z gry (także career-high) i 38.7% za trzy punkty.
I najgorsze stanie się faktem :(
Eric Gordon 2.0?
minimum 20 za duzo :)
Mimo, iż Beal jest bardzo dobrym strzelcem to w tej cenie chyba wolałbym powalczyć o Afflalo i Andersona… niestety ale nie widzę w nim gracza, który może być opcją nr 1 w zespole a w dodatku może się okazać, że więcej czasu spędzi w gabinetach lekarskich zamiast na parkiecie..