New York Knicks nie udało się wyjąć z Atlanty Kenta Bazemore’a, nie podpisali również umowy z Ericiem Gordonem, lecz pozyskali za to bardzo wszechstronnego i solidnego Courtneya Lee. Były obwodowy Charlotte Hornets podpisze czteroletni kontrakt warty okrągłe 50 milionów dolarów.
Courtney Lee has agreed to a four-year, $50 million deal with the Knicks.
— Alex Kennedy (@AlexKennedyNBA) 2 lipca 2016
Phil Jackson zakończył tym samym kompletowanie swojej pierwszej piątki, która teraz wygląda bardzo solidnie: Derrick Rose – Courtney Lee – Carmelo Anthony – Kristaps Porzingis – Joakim Noah. Knicks po zatrudnieniu Noah mieli około 12 milionów dolarów w cap space, a więc praktycznie co mieli, wydali właśnie na Lee.
Sam zawodnik chciał umowy w granicach 14 milionów dolarów za sezon, a zespół zaczynał od propozycji 10 milionów dolarów. Obie strony doszły więc do kompromisu.
Lee da im solidność po obu stronach parkietu, czego będą bardzo potrzebowali w ustawieniach z Derrickiem Rosem. W ubiegłym sezonie Memphis Grizzlies oddali go do Charlotte Hornets, gdzie w 28 meczach zaliczał średnio 8.9 punktu, 3.9 zbiórki i 2.1 asysty na mecz, rzucając ze skutecznością 39.2% za trzy punkty.
S5 bardzo fajny ale bench tragiczny. Chociaż brak Jose powinien być upgradem ;-)
Knicks obok Wolves mogą mieć w tym sezonie największy wzrost populacji na wagonie ;-)
Swietny ruch NYK…
lecz nie zmienia faktu, ze kontuzje beda….a jak beda to chyba sam Phil wejdzie na boisko,gdyz lawa przeraza…
Powiem tak. Mentalnie jestem jeszcze w starym salary dlatego o wysokości kontaktu nie będę mówił. Zastanawia mnie;
a) długość kontraktu -dla mnie za długi
b) pierwsza piątka -trochę szklana
Co z ławka?