Wczoraj w nocy, Washington Wizards wykonali dość zaskakujący ruch dając dość duży kontrakt Ianowi Mahinmiemu, a dziś dodali do składu kolejnego wysokiego zawodnika. Do Waszyngtonu przenosi się Andrew Nicholson, który podpisał czteroletni, $26-milionowy kontrakt. Czwarty rok umowy będzie opcją zawodnika.
Free agent forward Andrew Nicholson has agreed to a four-year, $26 million deal with the Wizards, league source tells @TheVertical.
— Adrian Wojnarowski (@WojVerticalNBA) 3 lipca 2016
Orlando Magic, dla których grał wcześniej Nicholson, mogli zastrzec jego prawa, natomiast zrezygnowali z nich i przez to 26-latek był niezastrzeżonym wolnym agentem. W ubiegłym sezonie w barwach Magic Nicholson zaliczał średnio 6.9 punktu i 3.6 zbiórki w niecałe 15 minut gry.
Wizards chcieli tego lata zatrudnić Ryana Andersona bądź Darrella Arthura, jednak obu panów zgarnęły już inne kluby. Ernie Grunfeld nie czekał i zatrudnił zamiast nich Nicholsona – silnego skrzydłowego, który w kolejnych sezonach robił stałe postępy, jeśli chodzi o rzuty z dystansu (36% i średnio 2 próby na mecz w sezonie 2015/16).
Nicholson będzie prawdopodobnie wchodził z ławki rezerwowych za Markieffem Morrisem. Może to oznaczać, że tego lata z Wizards pożegna się Nene.
Fajnie, ale co oni teraz wykombinują angażując tylu wysokich? Pozbędą się Marcina? Nene?
Może, chcą grać atletycznie a nie archaicznie. Mahinmi, Nicholson i Morris dają szansę na rywalizację z Pacers, Magic, Pistons i Hawks. Każdy zespół wzmacnia pozycje 4-5. Po kolei Jefferson-Young, Ibaka-Biyombo, Leuer, Howard.