Na wczorajszej konferencji prasowej, Adam Silver ogłosił trzy zmiany w przepisach, które będą obowiązywały od początku przyszłego sezonu. Nie wykluczają one całkowicie możliwości faulowania a la „Hack-a-Shaq”, jednak ograniczają możliwość takich sytuacji. Oficjalne zmiany będą także dotyczyły także faulowania przed wybiciem piłki z autu oraz wskakiwania na plecy przeciwnika, które mogliśmy kilka razy zaobserwować w ubiegłym sezonie.
Trzy zmiany w przepisach:
- Hack-a-Shaq będzie zabroniony w ostatnich dwóch minutach każdej kwarty. Jeśli drużyna popełni w tym czasie intencjonalny faul, drugi zespół otrzyma jeden rzut wolny i ponowne posiadanie piłki.
Do tej pory: Hack-a-Shaq było zabronione w ostatnich dwóch minutach czwartej kwarty. Zasady karania pozostają te same.
- Jeśli faul w obronie zostanie popełniony przed wybiciem piłki z autu (włączając w to normalną koszykarską sytuację, taką jak np. faul przy przechodzeniu na zasłonie), w jakimkolwiek momencie spotkania, drużyna faulowana dostanie za to jeden rzut wolny i ponowne posiadanie piłki.
Do tej pory: Drużyna faulowana dostawała rzut wolny i ponowne posiadanie piłki tylko za faul przed wybiciem piłki z autu w dwóch ostatnich minutach każdej kwarty. Za taki faul w innych momentach meczu karą były tylko dwa rzuty wolne.
- Faule niesportowe będą przyznawane za każde niebezpieczne lub przesadnie mocne intencjonalne faule. Głównie chodzi tu o skakanie na plecy przeciwnika, w celu popełnienia faulu.
W drugiej połowie ubiegłego sezonu, NBA wystosowała już polecenia dla sędziów, by skakanie po plecach traktować jako faul niesportowy. Teraz zostało to zapisane także w przepisach
NBA nie wyeliminowała więc Hack-a-Whoever całkowicie, natomiast znacząco to ograniczyła. W ostatnich dwóch minutach kwart, trenerzy wykorzystywali już bowiem fakt, że dana drużyna przekroczyła już limit fauli, a także faulowali umyślnie w samych końcówkach kwart, by zostawić swojej drużynie szansę na oddanie jeszcze jednego rzutu.
Szczerze mówiąc martwi mnie, w jakim kierunku idą regulacje NBA. Siłą (przykładowo) piłki nożnej jest w tej sytuacji przejrzystość zasad, które można spisać na jednej stronie A4, a po przeczytaniu których wszystko jest jasne i oczywiste. Sporty amerykańskie, dla uatrakcyjnienia widowiska, dodają masę szczegółowych zapisów, przez co czasami nawet ja się w tym gubię, choć zacząłem oglądać i grać w kosza w I połowie lat 90.
Z jednej strony rozumiem potrzeby biznesowe – gra ma być płynna, hack-a-shaq jest nieatrakcyjne dla widza. Ale na drugim biegunie są dzieciaki czy widzowie „casualowi”, którzy zanim zrozumieją zasady i polubią dyscyplinę, mogą zrezygnować z uwagi na wysoki próg wejścia.
A już kompletnym absurdem jest w mojej ocenie zmiana zasad tylko dlatego, że kilku gości w lidze nie potrafi się nauczyć rzucać wolne.
robi się sport nie dla Januszów :-)
a najlepsze w tym wszystkim jest to, że mimo mnogości przepisów (np. dwutakt itp.) – nikt tego później nie odgwizduje lub nawet jeszcze gorzej jednym odgwizduje drugim nie ….
Nie wierzę że taktyka hack-a-shaq wpływa destrukcyjnie na biznes NBA. Zmiana spowodowana na życzenie kilku gości dla których koszykówka nie jest sportem tylko cyrkiem który ma przynieść pieniądze, element rywalizacji schodzi na dalszy plan, z czym nie mogę się zgodzić. Ten łysy van Gundy i całe ESPN będą zachwyceni.
Silver ulega idiotom pokroju Cubana, hackowanie i faule intencjonalne w określonych sytuacjach to element taktyki wszystkich drużyn. Wydaje mi się że nowa generacja kibiców w USA to jakieś półgłówki. Chcesz widowiska to idź do cyrku, koszykówka to gra jak każda inna, drużyny chcą wygrywać bo to ostatecznie najbardziej się liczy, nie każdy staje jak równy z równym. Durne zmiany i nie popieram, promują drużyny szybsze i lepsze.
w pilce noznej tez masz kartki za umyslne faulowanie tzw.faul taktyczny przewaznie jest to zolta kartka ale w szczegolnych przypadkach wylatujesz z boiska
@kasior Zmiany niepotrzebne tylko o to mi chodzi, piłka nożna mnie nie interesuje w takim stopniu, nie moja sprawa…
Cuban jest tutaj akurat kiepskim przykładem. On sam był mocno przeciwny takim zmianom. Co nie zmienia faktu, że zgadzam się, że kierunek, w którym zmierza liga jest co najmniej dyskusyjny.
@kasior
Tak ale w piłce nożnej nie masz przepisów mówiących, że faule taktyczne będą karane tylko w 5 ostatnich minutach I i II połowy.
W zasadzie ten artykuł powinien brzmieć „Władze ligi NBA oficjalnie zatwierdziły ograniczenie możliwości podgonienia wyniku” albo „Howard i Joirdan już nietykalni…” ;-) Sorry ale się wkurzyłem strasznie, tak jak po tym eksperymencie z mistrzami dywizji.
tytuł winien brzmieć: NBA chroni koszykarskie beztalencia. Odkryj w jaki sposób!
No to za rok juz bedzie zakaz hakowania w calej 2 i 4 kwarcie, a potem zazkaz calkowity. Nastepnie bedzie zakaz agersywnej obrony przy widowiskowych dalekich rzutach za 3 oraz przyzwolenie na kroki przy wyjatkowo efektownych dunkach (co w zasadzie juz jest wprowadzone w zycie).
Teraz tylko czekać jak Howard, Drummond czy Jordan wskakują na obrońców (czy też obejmują) w końcówkach kwart żeby wywalczyć Hack-a-Shaq-Bonus…
Jak w tej chwili podgonić np Warriors? Nie ma co przerywać ewentualnej akcji 3-punktowej bo jeszcze dostaną dodatkowy osobisty a akcję i tak przeprowadzą.
Sporo oglądam Spurs i w pełni rozumiem taktykę gry z jak najmniejszą ilością fauli i odpuszczanie niektórych punktów przeciwnika, to już powoli traci sens.
Odbiera się wszystkie najlepsze karty ekipom defensywnym.
@gniewkosynrybaka – zgadzam się w 200%
Bez sensu. Teraz broni się „oferm” niepotrafiących rzucać osobistych. Może niedługo nie będzie można za szybko biegać i za wysoko skakać. Rozgrywający typu Rubio, Rondo czy Parker już powinni pisać do Silvera skargę na Westbrooka. W tym sezonie krążyły plotki żeby odsunąć linię za 3 bo chłopaki z GSW za dużo trafiają i „nie może być” za mają za dużą przewagę nad przeciwnikiem. No skandal!!
Może w każdej trzeciej minucie kwarty nie będzie można blokować, a w siódmej biegać tyłem?
Przesadzacie. Nikt nie broni faulowac gracza z piłka. Ale jaki sens ma faulowanie gracza po drugiej stronie parkietu? To już nie koszykówka, tylko football, gdzie zagrywki ustala się na podstawie statystyk. Mi się to nie podoba. Dlaczego drużyna ofensywna nie moze zdecydować w jaki sposób zagrać akcje skoro bez względu co wybierze bedzie faul na centrze. Niech drużyna broniąca odcina dobrych graczy od podan a nie idzie na łatwiznę i fauluje najgorszego.
@Apap
To, czego nie dostrzegasz, jest kluczowe w całej sytuacji: do zmiany zasad doszło dlatego, że zawodowi koszykarze, zarabiający w rok tyle, ile Ty nie zarobisz przez całe swoje życie, nie potrafią trafić kawałkiem skóry w obręcz. Robią to przez ponad połowę swojego życia i nadal nie potrafią. Liga zmienia zasady, bo jakiś koleś na treningu jest zbyt leniwy, by poświęcić 30 minut na ćwiczenie rzutów wolnych. Nadal nie dostrzegasz absurdu?
Wielka mi strategia. Sprawdzić statystyki i faulowac najslabszego. Rzeczywiscie top defence. Az chce sie oglądać takie końcówki. Juz chyba wolabym szachy oglądać.
@Apap @Urus – taktyka zgodna z przepisami od wielu lat, po prostu faul taktyczny dający drużynom/trenerom możliwości których teraz już nie będzie. Argumenty: „Niech drużyna broniąca odcina dobrych graczy od podan a nie idzie na łatwiznę i fauluje najgorszego.” ; „Az chce sie oglądać takie końcówki. Juz chyba wolabym szachy oglądać.” są kompletnie bez sensu, przecież o to chodzi żeby nie faulować kogoś takiego jak Harden, RW, Curry którzy dowalają kolejne punkty z osobistych… Ja wolę oglądać zaciętą rywalizację (zgodną z przepisami ustalonymi lata temu) niż mecz skazanych na pożarcie. Dziwne że jakoś Silver nie zabronił odgwizdywania fantomów i 20 osobistych w meczu dla gości pokroju DeRozan, Harden i.t.d. Każdy młodzian (z góry zakładam że w większości są to młodsi oglądacze NBA) który twierdzi że to jest dobre posunięcie jest w błędzie, nie ma dla mnie argumentów które by mnie przekonały że władze ligi mają rację w tej sprawie. Oczywiście zrobią co zechcą tylko to niebezpieczny precedens tak jak pisał kolega powyżej @gniewkosynrybaka
Pozdrawiam i bez urazy ziomki z którymi się nie zgadzam to nic osobistego.
Ja uwazam, ze za faul celowy/niesportowy powinna byc dodatkowa kara czyli 1 lub 2 osobiste i pilka z boku. Skoro ktos fauluje gracza po drugiej stronie boiska i bez pilki to jak najbardziej nalezy sie ostrzejsza kara niz za „normalny” faul (nie tylko przez 2 ostatnie minuty). Nie bronie tu gamoni co nie potrafia osobistego trafic, ale mam dosyc ogladania takiej szopki. Dla przypomnienia mecz z 1950 Pistons-Lakers (19:18). Nie bylo ograniczenia 24 sek i zespol Pistons „zasiedział” pilke prawie caly mecz. Takie byly zasady.
Aha, jeszcze jedna kwestia. 20-25mln na rok dla prospektu to w tym sezonie nie problem (a nawet dla Batuma). Taka kasa jest, bo placa ja stacje telewizyjne. Stacje placa, bo maja wysoka ogladalnosc. Ogladalnisc jest, bo kibice kochaja gwiazdy, wsady, rzuty i szybkie akcje. Tacy kibice to ok 95% ogladajacych. Jak im kazesz ogladac DeAndre na linii 30 razy, a mecz przez to bedzie trwal 3,5h, to nastepnym razem tv nie wlacza (no chyba ze Andrzej jakis rekord ustrzeli, np 3/30 ;-)