Od samego początku offseason, trzykrotny mistrz NBA LeBron James dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza się nigdzie ruszać z Cleveland, ale zwlekał z podpisaniem nowej umowy przez ponad miesiąc. Teraz w końcu dowiadujemy się, że czterokrotny MVP dostanie od Cavaliers nową, trzyletnią umowę na niebagatelne 100 milionów dolarów. Trzeci rok rzecz jasna będzie opcją zawodnika.
LeBron James come to terms with the Cavs on a three-year, $100 million deal, according to our @WindhorstESPN
— Marc Stein (@ESPNSteinLine) August 11, 2016
Dzięki nowej umowie, po raz pierwszy w trakcie trwania swojej kariery, LeBron będzie najlepiej opłacanym zawodnikiem w lidze. W przyszłym sezonie będzie zarabiał 33 miliony dolarów, dzięki czemu wyrówna rekord w ilości zarobków w jednym roku, należący do Michaela Jordana (zarobione 33 miliony dolarów w sezonie 1997/97).
Oficjalnie, James podpisze umowę w przyszłym tygodniu, kiedy powróci z corocznego wydarzenia organizowanego przez jego fundację. Swoją decyzję ogłosił za pośrednictwem portalu Uninterrupted.
„Chcę wam tylko dać znać, że podpiszę nową umowę z Cleveland Cavaliers, drużyną z mojego miasta. Jestem bardzo podekscytowany, znowu dostając tę szansę, by obronić naszą koronę, obronić nasze mistrzostwo. Wszyscy wiemy, że ostatni rok był magiczny, inspirujący – możecie nazywać go jak chcecie – był po prostu niesamowity. Nie mogę doczekać się, by nasza ekipa znowu była razem – drużyna, organizacja i najważniejsze – nasi fani. Bez was, bez waszej pasji i przywiązania do drużyny, nie bylibyśmy w stanie zrobić tego co zrobiliśmy w ubiegłym sezonie. Nie mogę się już doczekać, by zobaczyć się z ekipą. Nie mogę doczekać się wyjścia na parkiet w kolorach winnym i złotym, razem ze wszystkimi. A teraz, załatwmy jeszcze sprawę z J.R.’em [Smithem]. Nadszedł na to czas.”
Po miesiącu wolnej agentury, Smith cały czas jest wolnym agentem. Powszechnie panuje prowadzenie, że zostanie on w Cleveland, ale obie strony nie doszły jeszcze do porozumienia w sprawie nowej umowy.
a myślałem, że tez do Warriors przejdzie…. ;-)
LeBron trzyma władze Cavs za jaja i podpisuje co chce i kiedy chce. Oto nowa era w NBA :)
I bardzo dobrze, LBJ zdobył ogromną władzę, ale lepiej żeby mial ją zawodnik, który jest ikoną ligii, niż grube szychy z front office’ów. Jak mówi, że załatwi sprawę z JR, to za parę dni możemy spodziewać się newsa o jego nowym kontrakcie.
Krzychair chyba za bagatela 1 mln bo by chyba glowa bigos mieszali
Śmiejcie się śmiejcie, kto by pomyślał… że stracę szacunek do KD, mógł pójść gdziekolwiek a wybrał posadę 4 koła u wozu, tymczasem Westbrook pozostał samotnym bohaterem, i nawet jeżeli kiedyś zmieni barwy nikt mu tego nie wypomni bo nie wypiął się plecami (dolna część pleców). James, no cóż, nie znoszę typa i jego bufonady, ale ośmieszenie Warriors „worth every penny” jak to mówią, udowodnił na przekór mediom kto wciąż rządzi w lidze, niech zbiera swoje miliony, zasłużył. Curry niech sobie dalej rzuca ze wszystkich miejsc na boisku nie jest i nigdy nie będzie najlepszym graczem ligi, skoro nie potrafi być nawet najlepszym graczem swojej drużyny. Będę kibicował każdej pojedynczej porażce Warriors, i nie łudźcie się że zagrają jeszcze lepszego sezonu od tego który minął. Współczuje trochę Kerrowi, krytyka może pozbawić go stołka jeżeli za rok nie zdobędą tytułu.
Typowa polska żółć – „będę kibicował każdej porażce”. Niektórzy zapominają, że koszykówka NBA to biznes i grube miliony dolarów, dopiero później jest sentyment i inne zasady obowiązujące w relacjach między ludzkich.
Straciłeś czacunek do KD, bo „mógł pojść gdziekolwiek, a wybrał posadę 4 kołą u wozy”
Nie wiem ile masz lat, ale to co piszesz jest tak płytkie i dziecinne, że aż musiałem się zmusić, żeby to skomentowac :/
GSW wcale nie muszą zagrać lepszego sezonu. Na pewno nie będzie ich celem pobicie swojego rekordu. Myślę, że Kerr będzie bardziej gospodarował czasem swoich najlepszych zawodników by miec siły na PO.
@YAO – Daleko mi od „Typowa polska żółć”, mógłbym w sumie odpisać że twój tekst o „typowo polskiej” żółci, zawiści czy hejterstwie (obojętnie jak zwał), to typowy komunał powielany pod każdym komentarzem krytykującym jakiegokolwiek zawodnika. Nie można już nikogo skrytykować ani z nikogo zakpić bo od razu święte oburzenie pt. „haters gonna hate”, to co napisałeś to bzdury, sformułowanie 4 koło u wozu tyczy się jego wjścia w drużynę „pełną” trio Green,Curry,Thompson + całe zaplecze dobrych zawodników, (które teraz nawiasem mówiąc zostało zlikwidowane). Zwycięskiego skladu się nie zmienia (ewentualnie drobna kosmetyka na ławie. Błąd nie tylko Duranta ale również organizacji Warriors. „koszykówka NBA to biznes i grube miliony dolarów…” – Nie dla mnie, nie wszystko kręci się wokół pieniądza.
„Zwycięskiego skladu się nie zmienia” – ale oni przegrali, więc nie byli zwycięskim składem ;)
Tyle kasy!!! Kotrakty z klubami, sponsorami, sprzedaż koszulek. W życiu nie przepuściłbym takiej kasy jak ma LBJ.
Dla mnie Lebron zawsze byl odpowienikiem C. Ronaldo w NBA jednak po ostatnim sezonie jakos mniej razi mnie jego osoba niz kiedys, oby to byla stala tendencja. ZA ostatni rok wielki respekt i podwyzka zdecydowanie sie nalezala patrzac dodatkowo jacy gracza zgarniaja 20+
Smialem sie juz z tego pod innymi newsami. Nadal nie pojmuje skad taki hejt na GSW, ze nawet w tekstach o Lebronie sie pojawiaja, kolega YAO zreszta ladnie podsumowal. Durant zdecydowal, ze chce odejsc i gdzie mial niby isc? Jedyne sensowne kierunki to GSW i SAS
Jak można stracić szacunek do kogoś, kogo się w ogóle nie zna, tylko z telewizora. Durant to zwykły grajek, z którego zrobiono medialną gwiazdkę, jak do produktu można stracić szacunek, nawet smaku nie można stracić, bo na pewno go nawet nie liznąłeś i nigdy nie liźniesz. Emocjonalnie się angażujesz jak w związek :D Chłopie, to tylko gra, gdzie podziwia się umiejętności i wyniki, a nie ubrania Westbrooka i barwy w których jaki zawodnik gra.
Głupie podejście do sprawy prezentujesz, dystansuj się do wszystkiego skoro nic nie ma znaczenia.
Jeszcze ci muszę coś dopisać, (zastrzegam jednak że nie chodzi o to że muszę się tu z wszystkimi nie zgadzać). Twój komentarz sugeruje że traktujesz NBA tylko jako widowisko ku uciesze gawiedzi, nie wiem, może małpki w cyrku…, rozumiem to, natomiast dla mnie jeszcze się liczy wymiar sportowy, jakoś szeroko pojętej rywalizacji w dobrym stylu. Dlaczego miałbym nie szanować kogoś kogo nie znam, ciebie obchodzą tylko twoje 4 ściany i ludzie których znasz? Dlaczego miałbym nie podchodzić emocjonalnie (tak faktycznie jest, masz rację). „…gra, gdzie podziwia się umiejętności i wyniki, a nie ubrania Westbrooka…” – chyba nie do końca zrozumiałeś o co mi chodziło w wątku z RW, zobaczysz jak się zacznie sezon i OKC będą wygrywać ważne mecze. Sorry że tak męczę ten temat, nie lubię niedopowiedzeń, bez urazy, nie zabraniam nikomu kibicować Warriors ;-D
Trochę to dziecinada.
Kibicuje Heat, że względu na organizację od wielu lat. Sportowo to super organizacja, tylko coś się tam przejadło na razie. Teraz taką genialną organizacją jest GSW, które kupiło sobie dobrego grajka, ale wcześniej z niczego stworzyli genialny team. Zawsze drażniły mnie upadłe firmy – Lakers, Celtics, Rockets, Bulls, 76ers, Kniks, tam straszna bufonada.