Wall zazdrosny o pieniądze innych graczy
Kilka dni temu sugerowałem we wpisie o Johnie Wallu i Bradleyu Bealu, że być może ten pierwszy nie może dogadać się ze swoim młodszym kolegą ze względu na różnicę w zarobkach, jaka ich dzieli. Jak się okazuje, Wall rzeczywiście ma problem z tym, że inni zawodnicy zarabiają więcej od niego.
Podobno jednym z ostatnich powodów zazdrości Walla jest kontrakt Jamesa Hardena, opiewający na 118 milionów dolarów za cztery lata gry. Ostatnia, także czteroletnia umowa Walla była warta prawie 40 milionów dolarów mniej. Beal podpisał tego lataumowę na 127 milionów dolarów i według jednego z agentów, jego relacja z Wallem jest jeszcze gorsza niż się wszystkim wydaje.
[źródło: Kevin O’Connor/The Ringer]
Czyżby miała być wymiana czy to tylko złośliwe ploty?
Przecież Wall od dwóch lat psioczy ? Albo roku. Przy kontrakcie Jacksona psioczyl kim on jest a kim Wall, a Reggie ma Airdrie hajsu
Jak na lidera zespołu, który nie wszedł do PO na Wschodzie to ma bardzo mało powodów do psioczenia o klops.
przy zarobkach jakie ma Wall zazdrość o kolejne miliony pokazuje jak małym człowieczkiem jest John. Chyba ze to ploty.
Myślę, że jest coś na rzeczy. Przecież rok temu miał ból dupy o kontrakt Reggiego Jacksona.
święte słowa, słaba postawa, Wizards wyrastają na Kings wschodu, czyli słaby/głupi lider i drużyna która nie wie dokąd zmierza
Co do walla
Trudno wejść do play offow kiedy połowa twojego zespołu jest kontuzjowany i gracie w 8-sekme
I w sumie się nie dziwie jego frustracji bo dostaje 10 baniek mniej niż beal i porównywalnie do ligowych sredniakow.
A gość prowadzi fundacje w którą jest mocno zaangażowany a ostatnio zmarła jedna z jego podopiecznych.
Sorry ale każdy z nich prowadzi jakąś tam fundację pomocy komuś tam, to jest element na stałe wpisany w amerykański sport, to jest bardzo powszechne zjawisko. L.Aldridge z tego co pamiętam zarabia w tej chwili 80 baniek za 4 lata i jakoś nie psioczy że jakiś tam Crabbe (czy ktokolwiek inny) dostał wysoki kontrakt a różnica poziomu raczej zauważalna. Wall zachowuje się jak duży dzieciak, bardzo nieprofesjonalna postawa.
Curry też nie zarabia kokosów jak na jego poziom i nie narzeka.Nigdy jakoś za Wallem nie przepadałem, a teraz tylko się utwierdzam w tym przekonaniu.