W ruchu, który będzie miał prawdopodobnie minimalne (albo żadne) znaczenie w kontekście kolejnego sezonu, Philadelphia 76ers pozyskali Tibora Pleissa z Utah Jazz w pakiecie z dwoma pickami w drugiej rundzie przyszłych draftów oraz gotówką. Do krainy Mormonów trafił teoretycznie Kendall Marshall, jednak od razu został zwolniony i jest teraz niezastrzeżonym wolnym agentem.
2-milionowy kontrakt Marshalla stałby się w pełni gwarantowany w sobotę, więc zwalniając go Jazz nie stracą żadnych pieniędzy. 25-letni rozgrywający grał w trakcie swojej kariery już dla trzech klubów, jednak po kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w sezonie 2014/15 nie potrafił wrócić do dawnej dyspozycji. W ubiegłym sezonie Brett Brown bardzo rzadko korzystał z jego usług, wystawiając go do gry w zaledwie 30 spotkaniach, w których grał średnio 13.3 minuty.
Sixers biorą na siebie dwuletnią umowę Pleissa, która jest w pełni gwarantowana na sezon 2016/17. Jest on kolejnym środkowym w drużynie ze stanu Pensylwania, więc jego pozyskanie było dość zbyteczne dla Sixers. Bardzo możliwe, że tak jak w przypadku Sashy Kauna, Szóstki po prostu go zwolnią, a ponieważ i tak nie dobiją w tym sezonie do poziomu salary-cap, strata pieniędzy nie będzie aż tak dotkliwa.
W ubiegłym sezonie 26-letni Niemiec zagrał tylko 12 meczów w barwach Jazz, występując przez większość sezonu w drużynie D-League – Idaho Stampede. Tam w 28 spotkaniach zaliczał średnio 12.3 punktu, 10.5 zbiórki i 1.4 bloku na skuteczności 58.3% z gry.
Wymianę tę więc można uznać po prostu za kolejny etap kolekcjonowania wyborów w drafcie przez Sixers, którymi w przyszłości będą mogli także handlować.
You must be logged in to post a comment.