Cavaliers spodziewają się emerytury Williamsa
Cleveland Cavaliers zdecydowali się nie zwalniać Mo Williamsa przed 31. sierpnia. Nie będą przez to w stanie rozłożyć jego 2.2-milionowego kontraktu na trzy kolejne sezony, jeśli ten zdecyduje się na zakończenie kariery. Wciąż jednak, zarząd Cavaliers jest bardzo sceptyczny co do tego, czy Williams będzie chciał kontynuować jeszcze swoją przygodę z NBA. Jeśli będzie chciał odwiesić buty na kołek, Cavs będą musieli po prostu wykupić jego pozostały kontrakt. Zespół mistrzów NBA wciąż nie zapewnił sobie back-upu na pozycji rozgrywającego, poza wybranym z 54. numerem draftu Kayem Felderem.
[źródło: Joe Vardon/Cleveland Plain Dealer]
Noah Vonleh kontuzjowany
Noah Vonleh przeszedł operację usunięcia uszkodzonej części kości udowej i będzie potrzebował 3-4 tygodni na rekonwalescencję. 21-latek powinien być więc gotowy do gry mniej więcej na początek obozu przygotowawczego. Vonleh w ubiegłym sezonie zagrał w 78 spotkaniach Blazers (56 w pierwszej piątce) zaliczając średnio 3.6 punktu i 3.9 zbiórki.
[źródło: Mike Richman/The Oregonian]
tajniki dotyczące warunków kontraktów są mi obce, dlatego byłbym wdzięczny jak ktoś by mi mógł wytłumaczyć pewną rzecz, mianowicie:
Z tego co zrozumiałem z wiadomości, jeśli Mo Williams zdecyduje się skończyć karierę, to Cavs będą musieli mu zapłacić za najbliższy sezon całość w jednej transzy. Nie widzę w tym sensu, przecież sprawa miałaby się w taki sposób, że nie dość, że Mo Williams nie wypełniłby tego kontraktu (a więc jeśli już to on powinien być obarczony względem Cavs jakimś odszkodowaniem za nie dotrzymanie warunków umowy) to jeszcze dostałby pieniądze za siedzenie w fotelu tak jak za rozegrany sezon.
Dlaczego ma miejsce tak irracjonalna sytuacja ?
Prawo w NBA stanowi tak, że jeśli zawodnikowi zostaje jeden rok umowy, to zwalniając go do 31. sierpnia, zespół może rozłożyć płatności po równo na kolejne 3 sezony. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Tima Duncana, który przez najbliższe 3 sezony będzie dostawał po 1.8 miliona od Spurs, ponieważ został mu rok kontraktu warty 5.4 miliona. Jeśli gracz jest na umowie dłuższej niż rok, wtedy ten deadline nie obowiązuje.
Sytuacja może i jest nieco skomplikowana, ale należy pamiętać o tym, że podpisując umowę z zawodnikiem to zespół zobowiązuje się do jej wypełnienia, a więc do zapłacenia gwarantowanych pieniędzy, mając na uwadze nieprzewidziane sytuacje. Williams podpisał dwuletni kontrakt, natomiast w ubiegłym sezonie męczyły go kontuzje, przez co zastanawia się nad emeryturą. To są wypadki losowe, które po prostu się zdarzają.
no racja, ale
1. z Duncanem chyba wyglądało to tak, że Spurs wcale mu płacić nie musieli, ale z racji jego zasług postanowili to zrobić (jeśli się mylę to przepraszam)
2. Jestem w stanie zrozumieć sytuację jaką ma np Chris Bosh – gość robi co może, ale zdrowia nie przeskoczy i jak najbardziej Heat powinni mu płacić i to robią, ale w przypadku Williamsa to będzie jawne ogłoszenie braku chęci wypełnienia kontraktu. To tak jakbym podpisał sobie umowę na czas określony, nie przyszedł ani razu do pracy i jeszcze żądał, żeby mi zapłacili.
3. Jeśli jest tak jak napisałeś w Insiderze, to jaki interes mają Cavs w swoim niewypowiedzeniu kontraktu przed 31 sierpnia ? Jakby wypowiedzieli, to by mieli rozłożone na 3 lata i miejsce w salary, a tak mają wypchane 2,2 mln w zamian za nic.
4. A umowa czasem nie ma charakteru obustronnego ? Zespół się zobowiązuje do płacenia, a gracz do trenowania i reprezentowania barw.
5. Gdyby te kontrakty były tak cudownie korzystne dla zawodników to aż dziw mnie bierze, że nie było nigdy (albo przynajmniej nie słyszałem) takiej sytuacji, iż gracz podpisuje roczną umowę, po czym oficjalnie stwierdza, że nie chce mu się grać i przechodzi na emeryturę, a rok żyje z klubowej kasy.
1. Z Duncanem sytuacja była taka, że miał ważny kontrakt, więc tak czy inaczej, Spurs musieli mu zapłacić. Miał zagwarantowane pieniądze, więc klub musi mu je wypłacić.
2. Nie braku chęci, a braku możliwości. Jeśli czuje, że kontuzje nie pozwolą mu normalnie grać, to po co ma zapełniać jedno z miejsc w drużynie. Odejdzie, a na jego miejsce Cavs wtedy mogą zatrudnić kogoś na minimalnym kontrakcie (wolnych graczy jest jeszcze paru – m.in. Mario Chalmers i Norris Cole).
3. Zwalniając Williamsa przed 31. sierpnia, Cavaliers i tak nie mieliby miejsca w salary, ponieważ już dawno przekroczyli granicę salary-cap, więc zwalnianie go, nie wiedząc czy na pewno przechodzi na emeryturę nie miałoby większego sensu. Chodziło raczej o rozłożenie kontraktu, żeby nie musieć wszystkiego płacić od razu.
4. Oczywiście ma charakter obustronny, natomiast jeśli zawodnik przez kontuzje nie jest w stanie kontynuować kariery, to nie zmienia to faktu, że pieniądze zostały wcześniej zagwarantowane w umowie przez klub i muszą zostać wypłacone.
dzieki za rozjasnienie zawilosci :)
Wydaje mi sie se Jason Williams zrobił coś takiego jak piszesz po podpisaniu sie z Clppers