Gasol: Dwa lata temu mogłem dołączyć do Spurs
Pau Gasol zdecydował się w tym roku na odrzucenie opcji zawodnika z Chicago Bulls i dołączył do San Antonio Spurs, jednak szansę na grę w drużynie Gregga Popovicha miał już wcześniej.
Dwa lata temu odrzuciłem ofertę, by dołączyć do Spurs. Teraz, jest to właściwy czas na przeprowadzkę do San Antonio. Popovich powiedział mi, że bardzo się przydam grając obok LaMarcusa Aldridge, już bez Tima Duncana w składzie. Będę jednym z liderów front-courtu drużyny.
[źródło: Eurohoops.net]
Stokes dołącza do Nuggets
Po zatrudnieniu Robbiego Hummela, Denver Nuggets kończą kompletowanie swojego składu na obóz przygotowawczy i podpisali kontrakt także z Jarnellem Stokesem. MVP D-League z ubiegłego sezonu będzie miał podobno szansę na dostanie się do wąskiego składu Nuggets na sezon regularny. Stokes w barwach Sioux Falls Skyforce (klub afiliacyjny Miami Heat) zaliczał średnio 20.6 punktów i 9.3 zbiórki.
[źródło: Chris Dempsey/Denver Post]
Nets mogli w ubiegłym sezonie pozyskać Stephensona
Przyszłość Joe Johnsona w Brooklyn Nets była w ubiegłym sezonie przesądzona i nie wiadomo było tylko, czy odejdzie on do innego klubu w drodze wymiany, czy jego kontrakt zostanie wykupiony. Billy’emu Kingowi został zaproponowana wymiana z udziałem Lance’a Stephensona, w ramach której Johnson trafiłby do Hornets. Były generalny menedżer Nets nie był jednak fanem Stephensona i ostatecznie Johnson został zwolniony i trafił do Miami Heat.
[źródło: NetsDaily]
Lance – gdy jesteś mniej wart dla potencjalnej drużyny niż dolary ;>
No nie? Co za dramatyczny obrót zdarzeń – od faceta godnego all-star game do ligowego kloszarda. Ta liga jest bezwzględna… :)
majecha: On i Josh S. to naprawdę ciekawe przypadki. Teoretycznie gracze bardzo uniwersalni, bez problemów zdrowotnych i widać, że dbają o siebie, a nie mogą znaleźć sobie miejsca. Nie wiem, czy są naprawdę tak charakterni, czy nie pasują do współczesnej koszykówki (JS brak pewnej trójki, Lance za dużo piłki w rękach)
W takich przypadkach zazwyczaj chodzi o charakter. Lance jeszcze w czasach gry w Pacers rzeczywiście ocierał się o wysoką półkę – ma bardzo duży wachlarz zagrań, niezły przegląd pola i zmysł do grania w koszykówkę. Ale obecnie nie ma po tym śladu.
Dopisałbym jeszcze Ty’a Lawsona, moim zdaniem pokazuje to jak ważna jest pewność siebie w grze i zaufanie trenera i drużyny.