Jeśli w 2014 roku po odejściu LeBrona Jamesa skończyła się w Miami Heat pewna epoka, to teraz kończy się era Dwyane’a Wade’a. Coś się kończy, natomiast coś też się zaczyna. Teraz przed Patem Rileyem i Erikiem Spoelstrą nowe zadania, które będą wymagały poświęcenia co najmniej jednego sezonu przebudowy. Ten sezon zacznie się za kilka tygodni, bowiem trudno liczyć, że młody zespół Żarów będzie się liczył w poważnej walce o play-offy, szczególnie bez Chrisa Bosha. Mają jednak narzędzia, by za parę sezonów ponownie być w czołówce konferencji.
OSTATNI SEZON
48-34, 3. miejsce w konferencji, odpadli w półfinałach konferencji (4-3 z Charlotte Hornets, 3-4 z Toronto Raptors)
Po roku przerwy, po wydraftowaniu Justise’a Winslowa i Josha Richardsona zespół z południowej Florydy wrócił do walki o większe cele. Niestety w połowie sezonu, tak samo jak rok wcześniej, Chris Bosh ponownie wypadł z gry przez zakrzepy i nie wrócił na parkiet już do końca rozgrywek. Wydawać by się mogło, że Heat będą konsekwentnie spadać w tabeli konferencji, natomiast stało się inaczej. Pat Riley podpisał kontrakt ze zwolnionym z Nets Joe Johnsonem, Hassan Whiteside grał najlepiej w trakcie swojej kariery, do rotacji wskoczył rewelacyjny Josh Richardson, a Miami dzięki tie-breakerowi wygrało dywizję, a zaraz później po bólach, lecz wygrali serię z Charlotte Hornets, głównie dzięki heroicznym występom Dwyane’a Wade’a. W serii z Toronto, z kontuzjowanym Whitesidem i bez Bosha nie dali już rady, odpadając po siedmiu meczach.
OFFSEASON
Odeszli: Dwyane Wade (co Chicago), Luol Deng (do LA Lakers), Joe Johnson (do Utah), Gerald Green (do Bostonu), Dorell Wright (do LA Clippers), Amar’e Stoudemire (do Hapoelu Jerozolima)
Zostali: Hassan Whiteside (98mln/4 lata), Tyler Johnson (50mln/4 lata), Udonis Haslem (4mln/1 rok), Chris Bosh, Goran Dragić, Justise Winslow, Josh Richardson, Josh McRoberts
Przybyli: Dion Waiters (6mln/2 lata), Derrick Williams (5mln/1 rok), Wayne Ellington (12mln/2 lata), James Johnson (4mln/1 rok), Luke Babbitt (wymiana z New Orleans), Willie Reed (2,5mln/2 lata), Beno Udrih (1mln/1 rok)
Rotacja:
PG: Goran Dragić, Tyler Johnson, Beno Udrih
SG: Dion Waiters, Josh Richardson, Wayne Ellington
SF: Justise Winslow, Luke Babbitt
PF: Derrick Williams, James Johnson, Udonis Haslem
C: Hassan Whiteside, Josh McRoberts, Willie Reed
Kontuzjowani:
- Chris Bosh (zakrzepy, nie wiadomo kiedy wróci)
Trener: Erik Spoelstra
ZAPOWIEDŹ
Pisząc o offseasonie Miami nie wypada nie zacząć od odejścia legendy zespołu, Dwyane’a Wade’a. Pat Riley zrobił wszystko co w jego mocy, by upewnić się, że nie przepłaci najlepszego zawodnika w historii organizacji i zdecydował, że to jest ten moment, na przebudowę drużyny. Zrezygnował również z przepłacenia Luola Denga i zamiast tego dał spory kontrakt Tylerowi Johnsonowi, wyrównując ofertę Brooklyn Nets. Najważniejszym ruchem Rileya miało być zatrzymanie w zespole Hassana Whiteside’a i to się mu udało. Za pozostałe z niezapłaconego Dwyane’owi Wade’owi kontraktu pieniądze wypełniono ławkę rezerwowych Heat, zatrudniając między innymi Diona Waitersa oraz Derricka Williamsa.
Nie ma się co oszukiwać, że zmiennicy Heat nie są tak mocni jak przed sezonem, natomiast trener Spoelstra ma wciąż solidnych zmienników na praktycznie każdej pozycji. W najlepszej formie wydaje się być back-court Miami, którego trzonem będzie kwartet Dragić-Johnson-Waiters-Richardson. Jak wiadomo, Josh Richardson opuści prawdopodobnie pierwsze mecze sezonu, przez co do pierwszej piątki powinien wskoczyć walczący w tych rozgrywkach o lukratywny kontrakt Dion Waiters. Na wypadek dalszych kontuzji jest jeszcze strzelec Wayne Ellington i doświadczony Beno Udrih, który jednak w ostatnim roku niespecjalnie sprawdzał się jako back-up swojego rodaka, Gorana Dragicia.
Wspomniany Dragić powinien zaliczyć swój najlepszy – przynajmniej statycznie – sezon w Miami. Słoweniec dostanie zdecydowanie więcej wolności w ofensywie, będzie też zdecydowanie głównym ball-handlerem Miami. W ubiegłym sezonie Dragić męczył się grając u boku Dwyane’a Wade’a (i vice versa) i obaj panowie grali najlepiej wtedy, kiedy tego drugiego nie było na parkiecie. Do pełnej sprawności wraca także Tyler Johnson, który dużą część ubiegłego sezonu spędził rehabilitując się po kontuzji barku i powinien zostać bezpośrednim back-upem Dragicia.
Na miejsce Joe Johnsona do pierwszej piątki wskoczy zaledwie 20-letni Justise Winslow. 10. pick draftu 2015 pokazał się w ubiegłym sezonie z bardzo dobrej strony, broniąc z niezłym skutkiem nawet najlepszych zawodników przeciwnych drużyn. Winslow ma potencjał, by już za kilka sezonów być zawodnikiem All-Defensive 1st Team, natomiast musi poprawić swój rzut z dystansu, by nie stać się zawodnikiem z jedną specjalizacją. Duże minuty, jakie dostanie w tym roku mogą mu w tym tylko pomóc. Najlepiej sprawdzałby się w duecie z dobrze rzucającym zza łuku Chrisem Boshem, natomiast niestety nic wskazuje na to, że będzie to możliwe.
Bosh raczej nie zagra w tym sezonie (a już na pewno nie w barwach Miami) i jeśli się tak stanie, front-court Miami zdecydowanie ucierpi. Do wyjściowego ustawienia na jego miejsce wskoczy Derrick Williams i będzie to spory spadek jakościowy w porównaniu z wielokrotnym All-Starem. Należy się spodziewać, że w pewnym momencie, Spoelstra zacznie grać z Winslowem na pozycji silnego skrzydłowego, a na „trójkę” przesunie Diona Waitersa bądź Josha Richardsona. Uzupełnieniem składu na pozycjach skrzydłowych są mający za sobą udaną końcówkę sezonu w Pelicans Luke Babbit oraz weteran i druga z legend drużyny, Udonis Haslem. Na pozycji środkowego niewiele się zmieniło. Hassan Whiteside jest zdecydowanie najlepszą opcją Heat na tej pozycji i jego zmiennikiem nadal będzie Josh McRoberts. Do składu dołączył także młody Willie Reed, który większość ubiegłego sezonu przesiedział na ławce rezerwowych Brooklyn Nets.
W Miami będzie bardzo trudno o play-offy, natomiast nie powinni też być w samym ogonie konferencji. Dość duże minuty dostaną młodzi zawodnicy (Richardson, Winslow, Johnson, Whiteside) i dużo będzie zależało od tego, jak duże postępy będą robić w trakcie rozgrywek. Ten sezon będzie pierwszym – i prawdopodobnie ostatnim – sezonem przebudowy Miami i czas pokaże, jaki pomysł na nową drużynę będzie miał trener Spo.
Typ Pawła: 32-50, 11. miejsce w konferencji
Typ Dominika: 41-41, 11. miejsce w konferencji
Obaj typujecie 11 miejsce w konferencji, a rozbieżność pomiędzy Waszymi typami to 9 zwycięstw.
Raczej nie ma opcji na 41-41 na tak niskim miejscu, ja bym obstawił coś około 36 zwycięstw i może 10 miejsce, słaby mają ten skład Dragic i dobrzy wówczas Phoenix mieli chyba 40-42 tutaj Heat mają naprawdę mało argumentów, będzie coś w stylu Pelicans. Hassan/Goran to za mało na dosyć konkurencyjny w tej chwili wschód
Typ Pawła całkiem realny wg mnie.
41-41 i 11. miejsce? To musi być pomyłka. Taki bilans da minimum miejsce 9. przy sporej konkurencji na wschodzie.
44 to w dwa sezony:-);-)
Mysle ze heat wygra max 30 spotkan , poza tym nie rozumiem dlaczego ma to byc pierwszy i ostatni sezon przebudowy , nie widze w aktualnym skladzie wielkiego potencjalu a watpliwe zeby za rok dolaczyl do nich jakis topowy superstar
na plus florydy jest klimat i mniejsze podatki Organizacja jest chwalona w nba i zobaczysz ze za rok beda przebierac we FA bo wielu sie pewnie garnie do grania w druzynie budowanej przez riley’a
prawdopodobnie kontrakt bosha wypadnie im z salary wiec za rok beda miec mase kasy na FA a po tym sezonie wpadnie pewnie jakis pick z loterii Jedynym plusem bedzie to ze rozwinie sie winslow i tyler no i zobaczymy jak tam hasam bedzie dawal rade
W 2017 Heat maja wybor w 1 rundzie draftu, w 2018 idzie do Phx (wymiana Dragica), dlatego nie wroze im sukcesu w tym sezonie. W marcu zejdzie im kontrakt Bosha a po sezonie bedzie kasa na drugiego maxa (wiekszosc to krotkie kontrakty a do tego salary znowu wzrosnie). Z Wadem na 2 lata by kasy braklo. A tak w ciagu jednego roku moga sie odbudowac. Maja juz niezlego Dragica i HW, kilku mlodych (Winslow, J-Rich, T.Johnson) do tego przyszloroczny draft i potencjalne 2 maxy.
Nie jestem pewien co do magnesu organizacji w miami, niejasne rozstanie z Wadem ikona klubu do tego Bosh zalacy sie w mediach ze klub nawet do niego nie zadzwonił a o wszystkim dowiedzial sie z mediów.Riley sciagnal kilka wielkich nazwisk ale nie oszukujmy sie to Wade byl powodem ich dolaczenia do klubu , Shaq,Bron,Bosh,Deng wszyscy chcieli grac z Flashem. Hassan tak naprawde jest zagadka nikt nie wie co ma w glowie i jak bedzie z jego motywacja do gry kiedy juz dostal swoj tłusty kontrakt. Poza tym prospekty jak winslow, j-rich, johnson gdzie oni w ogole byli w play off ?? Wade w swoim pierwszym sezonie trafial game winnery w PO i wtedy mozna bylo mowic o przyszlosci w klubie teraz maja rzemieślników, mysle ze nikt w miami sobie nie zdaje sprawy ile im dawal 34 letni Wade, jak dla mnie nastepne 3-4 lata miami bedzie poza play off
Może odpalą jak portland w ubiegłym roku i będzie niespodzianka na wschodzie.