Pomimo braku konsensusu w negocjacjach z Shabazzem Muhammadem, Tom Thibodeau nie spoczywa na laurach i udało mu się dojść do porozumienia z drugim ze swoich młodych graczy, z którym mógł przedłużyć obecną umowę. Na następne cztery lata w Minnesocie Timberwolves zostanie Senegalczyk Gorgui Dieng, który zarobi niebagatelne 64 miliony dolarów za cztery lata gry.
Dieng w ciągu ostatnich dwóch sezonów grał dość spore minuty w przebudowującym się zespole Minnesoty i notował dość regularny postęp po obu stronach parkietu. Obecnie jego największą zaletą jest aktywność na tablicach, natomiast znacznej poprawie uległ jego rzut z półdystansu oraz obrona. To wszystko sprawiło, że w drugiej połowie ubiegłego sezonu regularnie wychodził w pierwszej piątce i w tym sezonie od początku miał pewne miejsce we front-courcie Wilków obok Karl-Anthony’ego Townsa.
Pomimo tego, 64 miliony za cztery lata dla takiego zawodnika jak Dieng wydają się dziś dość dużą kwotą. Thibodeau chce widocznie budować strukturę drużyny wokół czterech młodych graczy – Townsa, Dienga, Zacha LaVine’a oraz Andrew Wigginsa, do których dołączyć powinien także Kris Dunn. Po podpisaniu Dienga, cała piątka tych graczy zostanie w Minnesocie co najmniej do 2018 roku, co da im czas przyszłego lata na dodanie kilku weteranów do drużyny, wzorem tegorocznych Utah Jazz. Timberwolves już w tym roku powinni znaleźć się w okolicach play-offów, natomiast by walczyć o coś więcej – oprócz dalszego rozwoju młodych gwiazd – będzie im potrzebna głębia składu.
Ogóry kasuja hajs. Dieng Zeller. za rok Bennet?