Sezon akademicki się rozkręca. Pierwszoroczniacy błyszczą, w spotkaniach dzieją się cuda, a gdzieniegdzie mają miejsce trzy dogrywki. Zapraszam na przegląd drugiego tygodnia rozrywek NCAA.
Mecz tygodnia:
#24 Cincinnati Bearcats 71 – 76 #21 Rhode Island Rams
Dla wielu spotkaniem tygodnia był pojedynek Kansas z Duke, lecz mecz ten nie spełnił wygórowanych oczekiwań fanów. Za to
pojedynek Rams z Bearcats okazał się jednym z póki co najciekawszych w obecnym sezonie. Dla Rhode Island to był pierwszy poważny test w sezonie i udało im się go zdać. Choć początki były ciężkie, a Bearcats już na starcie prowadzili 24-12, do końca pierwszej połowy utrzymując 8 punktów przewagi. Rams natychmiastowo,zaczęli odrabiać w drugiej połowie, a po wyrównaniu stanu gry oba zespoły rozpoczęły grę punkt za punkt. Decydujący okazał się być rzut zza łuku E.C. Matthewsa wyprowadzający Rams na 74-69 na 21 sekund przed końcem. Następnego dnia Rams co prawda przegrali z Duke Blue Devils, ale momentami potrafili się postawić faworytom.
Występ tygodnia: Markelle Fultz, PG, Washington vs CSF
35 pts
2 reb
6 ast
2 stl
1 blk
4 TO
10-14 FG
12-16 FT
3-5 FT
33 mins
Świetny debiut Fultz poprawił jeszcze lepszym drugim spotkaniem. Do tego odniósł swoją pierwszą wygraną na parkietach akademickich. Wsady, no-look passy, dowodzenie zespołem oraz przejęcie spotkania w najważniejszym momemcie – tego oczekuje się od ewentualnego picku #1. Efektywność i efektowność – oto Fultz.
Zawodnik tygodnia: Antonio Blakeney, G, Louisiana State University
18.7 PPG, 3.3 RPG, 2.7 APG
vs Southern Miss: 26 pkt, 5 reb, 6 ast., 9-14 FG
vs North Florida: 20 pkt, 6-11 FG
Rok temu Blakeney razem z Simmonsem miał być motorem napędowym LSU. Sezon Tygrysom jednak nie wyszedł, Simmons odszedł do NBA, a Blakeney pozostał sam. Sezon rozpoczął słabym występem, ale w dwóch kolejnych był liderem zespołu. Zwłaszcza w meczu z Southern Miss zagrał na miarę swojego potencjału. Z taką grą jak w minionym tygodniu, ma duże szanse na przywrócenie swojego nazwiska do pierwszorundowych notowań.
Zespół tygodnia: Kentucky Wildcats
@ Michigan State: 69-48
vs Duquesne 93-59
Podczas gdy Duke walczy z kontuzjami, Wildcats w pełni przypominają zapowiadany zespół. Do tego pierwsze poważne testy zdają na szóstkę. Zespół napędza obwodowe trio: Isaiah Briscoe/Malik Monk/D’Aaron Fox. Klasa rywali nie powala, ale średnia przewaga 25.5 pkt robi wrażenie. Do tego absolutna dominacja w meczu z Michigan State i powstrzymanie Milesa Bridgesa. Coach Calipari powierzył ciężar gry freshmanom, a oni nie zawodzą, potwierdzając tylko swoją klasę.
Rozczarowanie tygodnia: Oregon Ducks
@ Baylor: 49-66
vs Valparaiso: 76-54
vs Georgetown: 61-66
No Dillon, no problem? Niekoniecznie. Świętowanie nowego kontraktu trenera Altmana szybko zamieniło się w gorycz po porażce z Baylor Bears. Zespołowi udało się odbić w meczu z Valparaiso, ale już z Brooksem w składzie ulegli Georgetown. Zwłaszcza w meczu z Bears widoczny brak Brooksa, gdzie Ducks mieli ogromne problemy ze zdobywaniem punktów. Listopadowe mecze często nic nie znaczą, ale zależność Ducks od swojej gwiazdy w cięższych spotkaniach jest zbyt duża.
Notatki:
Rok freshmanów
Tegoroczna klasa była oceniana bardzo wysoko i już na starcie sezonu potwierdzają cały hype nakręcony wokół ich osób.
Markelle Fultz jest niesamowity.
Dennis Smith rozpoczął powoli, ale jego trzy ostatnie spotkania to kolejno: 21/21 (7 ast.)/24(8 ast.).
Josh Jackson również powoli się rozkręca, a UAB rzucił 22 punkty.
Jonathan Isaac jest jedną z najjaśniejszych postaci Florida State.
Lonzo Ball i TJ Leaf napędzają najlepszą ofensywę w kraju, a Ball jest w czołówce najlepiej asystujących.
D’Aaron Fox napędza Kentucky, a niewiele ustępuje mu Malik Monk.
Miles Bridges jest nierówny, ale kiedy ma dzień to jest jednym z najlepszych zawodników kraju (24/11/6).
Lauri Markkanen dwukrotnie przekroczył 20 punktów, a jego średnia na mecz to 17 punktów i 8 zbiórek.
A wciąż czekamy na trio z Duke: Jayson Tatum, Harry Giles oraz Marques Bolden.
SuperNova
Co u mistrza? 5-0. Pokonali notowane Purdue. Josh Hart rzucił career-high przeciwko Wake Forest, ogólnie wyglądając jak jeden z kandydatów do nagrody zawodnika roku. Wspomagający go Jalen Brunson i Mikal Bridges również są w formie. Wildcats do tego wygrali starcia z olbrzymem – Tacko Fallem z UCF oraz z jednym z najlepszych podkoszowych duetów kraju – Calebem Swaniganem i Isaaciem Haasem z Purdue; ma to ogromne znaczenie biorąc pod uwagę fakt, iż największa słabość Wildcats to właśnie gra pod koszem.
Skandal w East Lansing?
Michigan State zawodzą w tym sezonie. Zostali zmiecieni przez Kentucky, doznali bolesnej porażki z Arizoną. Udało im się pokonać Florida Gulf Coast 78-77 po świetnym występie Erona Harrisa, ale po meczu wszyscy mówili o sytuacji z ostatnich sekund spotkania:
„Jak wygrać spotkanie” autorstwa Purdue Boilermakers
W pojedynku z Georgia State Panthers długo zanosiło się na sensacyjną porażkę notowanych Boilermakers. Purdue miało ogromne problemy rzutowe, trafiając ledwie 2 z 18 trójek, przegrywając 56-44 na 7 minut przed końcem. Lecz to co się wydarzyło przez te 7 minut może okazać się najlepszym comebackiem tego sezonu. Boilermakers zakończyli spotkanie runem 20-0, unikając sensacji.
„A win is a win”
Czyli motto Xavier Musketeers. Zespół jest niepokonany, ale brak Mylesa Davisa jest nadto widoczny. Musketeers 4 z 5 spotkań wygrywali jednocyfrową przewagą. Dodatkowo raz powędrowali do dogrywki, nad czym warto się pochylić. Przed wami poradnik Missouri jak przegrać spotkanie:
Inexcusable foul on Terrence Phillips with 0.1 left and the game tied in OT. pic.twitter.com/w8fMNH8vsE
— Mike Schmitz (@Mike_Schmitz) November 17, 2016
Creigton Bluejays = czarny koń?
Bluejays rozpoczęli sezon w Top 25 i z każdym dniem pokazują dlaczego. Dwie setki, ogranie groźnych Ole Miss, oraz wisienka na torcie – pokonanie notowanych w Top 10 Wisconsin Badgers. Co ich charakteryzuje? Przede wszystkim ofensywa. Jedenasty OfRtg NCAA, siedemnasta ofensywa – to wszystko mimo silnej konkurencji z jaką się mierzyli. Są na trzecim miejscu w ilości trafionych trójek, na drugim jeśli chodzi o skuteczność zza łuku (51.2%). Do tego na piątym miejscu w punktach oraz ósmym w asystach. Chcecie ładnej dla oka koszykówki? Zapraszamy do meczów Bluejays!
„You can’t teach height”
Osoba Tacko Falla została już wspomniana, i dziś, i rok temu. Ale w tym sezonie ważący 300 funtów oraz mierzący 7’6″ zawodnik UCF na poważnie zaznacza swoją obecność. Fall korzysta ze zwiększonych minut, w 27.5 minuty notując 17.8 punktów, 12.5 zbiórki oraz 3 bloki. Do tego trafia 81% z gry. Za to na rzutach wolnych trafia 21.4%, oddając średnio 3.5 próby na spotkanie.
Triple-double alert!
Bryce Dejean-Jones, Georgres Niang, trener Fred Hoiberg. Iowa State w ostatnich latach wprowadziła do NBA solidną reprezentację. Dołączyć do nich będzie mieć szansę Monte Morris, niezawodny PG Cyclones. To właśnie Morris przeciwko Citadel zanotował piąte w historii programu triple-double, potrzebując zaledwie 22 minut by rzucić 17 punktów, rozdać 10 asyst oraz zebrać 10 piłek. To nie koniec rekordów: 130 punktów ISU to rekord programu.
Z wizytą u Polaków
Jak sobie radzą nasi rodacy?
Przemek Karnowski przewodzi Gonzadze w punktach oraz zbiórkach, a w meczu przeciwko Bryant rzucił 22 punkty w 20 minut. Bulldogs są niepokonani i powoli awansują w rankingach.
West Virginia Macieja Bendera również jest niepokonana, dosłownie demolując rywali. Jednak wciąż czekają na prawdziwy test. Bender przeciwko New Hampshire zagrał 10 minut, zebrał piłkę, zablokował jeden rzut oraz złapał 4 faule.
Top 25 (21/11/16):
#1 Kentucky Wildcats (4-0) [#2]
#2 Villanova Wildcats (5-0) [#3]
#3 Indiana Hoosiers (3-0) [#6]
#4 North Carolina Tar Heels (4-0) [#5]
#5 Kansas Jayhawks (2-1) [#7]
#6 Duke Blue Devils (4-1) [#1]
#7 Virginia Cavaliers (3-0) [#8]
#8 Arizona Wildcats (3-0) [#10]
#9 Xavier Musketeers (5-0) [#11]
#10 Louisville Cardinals (3-0) [#12]
#11 Gonzaga Bulldogs (3-0) [#14]
#12 Creighton Bluejays (4-0) [#22]
#13 Oregon Ducks (2-1) [#4]
#14 UCLA Bruins (4-0) [#16]
#15 St. Mary’s Gaels (3-0) [#17]
#16 Wisconsin Badgers (2-1) [#9]
#17 Purdue Boilermakers (2-1) [#15]
#18 Syracuse Orange (3-0) [#18]
#19 West Virginia Mountaineers (3-0) [#19]
#20 Baylor Bears (3-0) [-]
#21 Iowa State Cyclones (3-0) [#20]
#22 Texas Longhorns (3-0) [#23]
#23 Rhode Island Rams (4-1) [#21]
#24 Michigan State Spartans (2-1) [#13]
#25 Michigan Wolverines/Florida State Seminoles (4-0/4-0) [-/-]
Wypadli:
Cincinnati Bearcats (3-1) [#24]
California Golden Bears (2-0) [#25]
Super artykuł brawo !!!
Jestem kibicem Sixers a mamy dwa picki w czołówce.
Wiem że to za wcześnie ale jak na tą chwilę wygląda mock draft mógłbyś podać tak powiedzmy top 5 i kto by pasował do Sixers ?
Czy klasa 2017 zapowiada się lepiej od obecnej?
2017 to póki co najmocniejsza klasa od lat. Jeszcze lepsza od 2015.
Top 5 na chwilę obecną wygląda tak:
#1 Markelle Fultz
#2-#5 Dennis Smith, Josh Jackson, Jayson Tatum oraz Harry Giles
Trudno orzec kolejność, bo Tatum i Giles jeszcze nie zadebiutowali.
A do Sixers, hmm
Jeśli Simmons w istocie ma być PG, to Fultz/Smith odpadają. Dużo sensu miałby wybór Jacksona albo Tatuma na SF.
Z drugim wyborem wybrałbym kogoś z duetu Malik Monk/D’Aaron Fox. Obaj sprawdzają się w systemie Dual PG i dali by radę zgrać się z Simmonsem (Fultz i Smith to typowe alfy). Fox oferuje więcej wszechstronności, zaś Monk nieco lepiej punktuje oraz rzuca.
Osobiście bardziej lubię Foxa, ale Monk zdaje się pasować bardziej.
„To właśnie Morris przeciwko Citadel zanotował piąte w historii programu triple-double”
Pytanie brzmi: Co to jest 'program’?
„Program” to akademicki odpowiednik „organizacji”:)
W NBA byłby to „rekord organizacji X”
W NCAA mamy rekord programu.
Dominik, czy dwójka Fultz/Simmons nie przypominałaby Irvinga i Jamesa? Do tego Embiid, Saric i jakis SG, może wlaśnie Monk i mamy potencjał w moim przekonaniu potężniejszy od T`wolves. Nie jestem tytanem taktyki, dałoby radę jakoś to dopasować?
Zadziałałoby, ale nie tak jak LBJ/Kyrie. Większym problemem byłby Simmons, bo Fultz to w istocie najlepszy PG od lat w drafcie (patrząc na start sezonu).
Jeśli obaj nawiązaliby nić porozumienia, a Simmons dodał rzut, to zdominowaliby ligę. Kwestia ego Simmonsa, bo o Fultza się nie boję.
Ale w takiej sytuacji nie brałbym Monka, bo na PG/SG graliby Fultz i Simmons. Zamiast tego wziąłbym kogoś na SF/PF, do wymiennej gry z Sariciem. Idealny byłby Jonathan Isaac, ale wątpię aby Sixers załapali się na dwa picki w top 5/6. Inny kandydat to Miles Bridges, ale też zanosi się na loterię.
Jeśli mieliby celować w SG, to Josh Hart byłby idealny. Mniej potencjału, ale sprawdzony zawodnik, mistrz, świetny 3&D grający zespołowo.
No właśnie raczej widzę Simmonsa w roli LBJ czyli rozgrywanie z pozycji sf a nie klasyczny PG.
WEDŁUG zapowiedzi Sixers mają szukać PG w tym drafcie
Idealny rok na wybór PG.
Markelle Fultz
Dennis Smith
D’Aaron Fox
Malik Monk (notował prawie triple double w liceum)
Lonzo Ball
Frank Jackson
Frank Ntikilina (Francja)
Edmond Sumner
Jalen Brunson (jeśli się zgłosi).
Nie mówiąc już o weteranach jak Frank Mason, Devonte Graham, Melo Trimble czy wspomniany Morris.
Widziałem tego Lonzo Balla. Żywe srebro, mikrofon na głowie, super przegląd pola, wszechstronność. Nic, tylko brać go w drafcie.
Jedna wada – on gra zbyt wesołą koszykówkę. W liceum nie miał ograniczeń, w Bruins także ma o wiele bardziej wolną rękę niż miałby w systemie Jayhawks czy Wildcats.
Jeśli potwierdzi, iż potrafi dyrygować profesjonalną ofensywą, to będzie warty wyboru w top 5.