1vs1 – miesiąc za nami

Miesiąc rozgrywek za nami… Trzy drużyny, które przekraczają Twoje oczekiwania i trzy, które ich nie spełniają? Dlaczego??

Lordam:
In plus: Hornets, Grizzlies i… 76ers.  Pierwsi grają bardzo fajny basket, który się fajnie ogląda. Grizzlies są topową defensywą w lidze, a Sixers? Mieli 2 razy na wyciągnięcie ręki  Cavaliers i ich grę się coraz lepiej ogląda. Plusik także w kierunku Rockets
In minus: Indiana Pacers, którzy grają zdecydowanie poniżej oczekiwań. Miejmy nadzieję, że wygrana z Clippers będzie swoistym katalizatorem. Drugim teamem są Pelicans. Mają taką bestię jak Davis nie można grać tak słabo. Ostatnim zespołem są Timberwolves. Wzięli Thibsa, mieli być jedną z najlepszych defensyw w lidze, a po raz kolejny grają w trybie „one man show” LaVine’a, Wigginsa i Townsa.

Woy:
In plus: Lakers, Grizzlies i Hornets. Lakers za widowiskowość , basket przyciągający fanów. Za korzystanie z większości graczy i świetną pracę Luke’a Waltona. Za wysoką formę Nicka Younga i Jordana Clarksona (jokera z ławki L.A.). Przede wszystkim za wynik powyżej oczekiwań. Dodatkowo, za umiejętne wkomponowanie weteranów jak Mozgov, Deng, Williams (był już w składzie wcześniej, ale przez osobę Kobego nie mógł się przebić do regularnych występów na dużym poziomie). Grizzlies, za pracę Dave’a Fizdale’a, który niczym mag zmienił skostniałych Niedźwiedzi w elastycznych. Co mam na myśli? Rzuty dystansowe Marca Gasola, więcej trójek Mike’a Conley’a oraz nowe strech four – w osobie JaMychala Greena. Ponadto nowa fala rollsów z Ennisem czy Baldwinem i 25-letnim Carterem. Hornets, za osobę Kemby Walkera, który otworzył się na rzuty zza łuku i jest jednym z największych objawień sezonu na pozycji #1. Ponadto świetne występy w obronie Michaela Kidda-Gilchrista.
In minus: Pacers, Jazz i Wolves. Indiana za słabą – jak na razie – pracę Nate’a McMillana i niewykorzystanie drzemiącego w nich potencjału. Słabszą od spodziewanej obrony i niskie minuty Ala Jeffersona. Jazz – za forowanie Gordona Haywarda i jego rzutów , a mniejsze wykorzystanie pewniejszych pod względem skuteczności Joe Johnsona i Rodney’a Hooda (choć ten ma z trzymaniem poziomu różnie, ale gorzej wypada przy Haywardzie). Jazz-meni to ekipa na play off, a tymczasem mocne punkty drużyny – Rudy Gobert i Derrick Favors – nie błyszczą. W końcu Wolves – moje największe rozczarowanie i to głównie przez brak mentorów oraz defensywnego szkieletu. Tom Thibodeau prezentuje się momentami niczym nowicjusz w obronie, uciekając się do podojeń graczy…wyraźnie brakuje mu plastrów i zadaniowców jakich miewał w Chicago; stąd pomysł na transfer(y).

MVP pierwszego miesiąca powinien zostać?

Woy: The Kings is only one :-) LeBron James. Wszechstronny, pchający wózek Cavs, notujący kolejne rekordy punktowe czy triple-doubles.

Lordam: Najlepsze statystyki kręcą Davis, Westbrook i Harden. Najlepszym zawodnikiem obecnie jest James.

Trenerem miesiąca wybierasz?

Lordam: Luke Walton za naprawdę poukładany basket Los Angeles Lakers. Pomimo absencji Russella i Randle’a Jeziorowcy utrzymują się na 8 miejscu w konferencji zachodniej. Brawo!

Woy: Dave Fizdale za metamorfozę ospałych Grizzlies, przemianę w biegające i rzucające zza łuku Niedźwiadki. Ich run z ostatnich dwóch tygodni nie mógł przejść niezauważony. Ex asystent Erika Spoelstry obudził tą zardzewiałą ekipę i tchnął w nią świeżą krew.

Który ze szkoleniowców siedzi na gorącym krześle?

Woy: Luis Enirque ,z z tego, co czytałem o Barcie ;-)  A tak na serio, zaskoczę Cię Alvin , ale na razie nikt. Coach Gentry na razie dostał z powrotem do gry Jrue Holiday’a, ale na ponad miesiąc wypadł mu Dante Cunningham. Czekamy na Tyreke’a Evansa i więcej wspólnej gry trzonu zespołu.

Lordam: Ciężko wskazać jednego, konkretnego kandydata. Powiem klasycznie, że Dave Joerger, miejsce trenera Kings zawsze jest gorące,  nawet gdyby był na nim Phil Jackson…

Kto wg Ciebie najbardziej wyróżnia się spośród rezerwowych? I będzie walczył o 6th Man award.

Lordam: Channing Frye. 11.3 pkt co mecz przy 49% skuteczności zza łuku. Odnalazł chłopak swoje miejsce!

Woy: powielam typ, uwielbiam gościa, Channing Frye, który depcze po piętach Wilsonowi Chandlerowi z Nuggets.

Szansę na nagrodę za największy postęp mają?

Woy: Kemba Walker, wygląda jak All Star i lider z prawdziwego zdarzenia. Poprawił skuteczność, śmielej i pewniej rzuca zza łuku. Dzięki niemu Hornets atakują górne miejsca Eastern Conference. 

Lordam: Z jednej strony zgodzę się, że Walker lecz z drugiej już 3 lata temu mówiłem, że ten gość to jeden z najlepszych Combo w lidze. 2 lata temu, gdyby nie kontuzja byłby pewnie w ASG. Płynnie się rozwija Otto Porter, może Jabari Parker, który naprawdę fajnie sieka zza łuku. W tym sezonie trafił już 17 trójek w ciągu 15 spotkań, dla porównania w poprzednich 2 sezonach miał na swoim koncie tylko 13 celnych trafień.

Jeśli miałbyś wskazać pewniaków do play off już dziś po 12-14 meczach sezonu, kogo byś wybrał?

Lordam: Pomijając ekipy z topu to Grizzlies, Hornets i Rockets. Grają bardzo zdecydowany basket, ważne aby omijały ich kontuzje.

Woy: Bulls, Hornets i Grizzlies oraz Rockets. Poniżej moich oczekiwań są Pacers, Blazers oraz Jazz.

3 zawodnicy in plus i 3 zawodnicy in minus póki co?

Woy: in plus: no1. DeMar DeRozan, wg Szóstego Gracza, „Kobe z Kanady”. DeRozan na dziś to numer 1 dwójka na Wschodzie i gracz, któremu warto było dać kontakt na 138 mln. No.2 Jimmy Butler, za pchanie ofensywnego wózka Bulls i udźwignięcie odpowiedzialności zdobywania punktów. Jego ostatnie dwa tygodnie nazwę punktowym momentum gracza. Ex equo, po trzecie – George Hill do czasu niefortunnej kontuzji nadgarstka fantastycznie kierował Jazzbandem. Jego wpływ na grę możemy ocenić dziś, gdy go brakuje… I wyżej wymieniony Kemba Walker. Ostatni wygląda dziś na gracza do Meczu Gwiazd. 

In minus: Bradley Beal, że swoimi milionami na koncie, zgodnie z oczekiwaniami gra pod kreską i opuszcza mecze…DeMarcus Cousins, który nie potrafi być liderem z prawdziwego zdarzenia i nie poprowadzi znów Kings do play off (is it time to trade Mr.Ranadive?). Jahlil Okafor, chłopak bez ambicji, przy palącym się do gry Joelu Embiidzie. Bez woli walki i bez wielkiego zaangażowania…mecze z 1-2-3 zbiórkami na mecz, przy jego możliwościach?

Lordam:

In plus: Jabari Parker – za nieustanny rozwój i coraz lepszą grę po obu stronach parkietu, George Hill – za świetne wprowadzenie się do Jazz, JJ Redick – za 15 punktów co mecz na 47% skuteczności zza łuku
In minus: Jeff Teaque –
za rozczarowanie w grze Pacers, Derrick Favors – za zdecydowany spadek jakości co widać także w statystykach i Paul George, który póki co gra poniżej oczekiwań, ale jestem pewny, że powróci z wielką formą.

Komentarze do wpisu: “1vs1 – miesiąc za nami

  1. Favors gra z urazem kolana bodajże od początku sezonu i ma ograniczone minuty.

  2. „Kto wg Ciebie najbardziej wyróżnia się spośród rezerwowych?” Z-Bo, Kanter, Mills no i oczywiście ulubieniec tłumów, Jamal ale oczywiście jest bardzo wielu dobrych rezerwowych więc na tym etapie nie ma co kombinować (Hawes też nieźle się pokazuje)

    1. Co do rezerwowych to kandydatem jest też Mills, 11.2pkt, 50% z gry, 2 trójki co mecz, 3.4 asyst i 28/29 wolne, trzeci w lidze :) PER tylko za Kawhi i LA, win shares trzeci oraz +/- trzeci w Spurs. To już prawie ten sam Patty co poprowadził Australię do 4 miejsca na Olimpiadzie.

  3. 1. In plus – Hornets, Lakers, Rockets
    Rewelacyjny sezon Kemby spowodował, że Szerszenie są na wysokiej pozycji i nic nie wskazuje na to, by znaleźli się poza playoffs. Lakersom przed sezonem chyba nikt nie wróżył walki o PO, a tym czasem zespół nie tylko osiąga niezłe wyniki, ale przede wszystkim gra porywający, efektowny basket, którym potrafią ograć topowe zespoły. Co do Rockets, sądziłem że będzie to jazda bez trzymanki (i obrony), a wcale nie jest tak źle. Zasługa w tym duża Hardena, którego statystyki zachwycają. Gdyby tak jeszcze ograniczył straty…
    In minus – Pacers, Wolves, Mavs
    W Indianie źle się dzieje, gdy lider zespołu i nowy rozgrywający tak rozczarowują. Może to wynikać z braku Franka Vogela, który potrafił Pacers świetnie ustawić. Ewidentnie w ekipie z Indiany coś nie funkcjonuje tak, jak powinno. Wolves startowali ze znacznie lepszej pozycji niż Lakers (bardziej ograna młodzież, KAT), wydawało się że Thibs jest dla nich idealnym lekarstwem i być może będą w stanie wywalczyć miejsce w PO. Jest ogromny potencjał ale brakuje doświadczenia, brakuje kogoś ze stażem, kto wziąłby towarzystwo za pyski. Brakuje Garnetta :)
    Mavs… to dziwna organizacja, dom spokojnej starości, gdzie gabinet lekarski jest wciąż zajęty. Ale chyba nikt nie spodziewał się tak tragicznego miesiąca. 3 wygrane, ostatnie miejsce na zachodzie i w zasadzie też brak perspektyw. Odnoszę wrażenie, że ten zespół budowany jest bez pomysłu (coś jak Wizards, tylko że drużyna z Waszyngtonu ma 2x więcej wygranych).
    2. Z bólem, ale jednak LBJ. Ewidentnie najlepszy gracz na parkietach NBA, mający największy wpływ na grę całej drużyny i rozwój poszczególnych zawodników.
    Zaraz za nim cichutko przemykają Leonard, Durant i Harden.
    3. A zaskoczę i znów z bólem, ale Doc Rivers. Najlepszy start w historii organizacji mówi sam za siebie. Wyróżnienia dla Waltona, Fitzdale’a i Steve’a Clifforda.
    4. Obecnie nikt, natomiast z pewnością coś w swojej pracy powinni zmienić Nate McMillan i Scott Brooks (choć w wypadku tego drugiego nie mamy do czynienia z cudotwórcą, zespół gra słabo, bo i skład jest słaby).
    5. Z-bo i Mills.
    6. Kemba Walker, bezdyskusyjnie.
    7. Rockets, Hornets i Bulls.
    8. In plus – DeRozan, Walker, Antetokounmpo. Butlera celowo w to nie wciągam, robi to, czego od niego oczekiwano po pozbyciu się Rose’a.
    In minus – Paul George, Jeff Teague, Bradley Beal (zwłaszcza w zestawieniu z DeMarem, obaj na nowych kontraktach).

Comments are closed.