Mecz dnia: Oklahoma City Thunder (10-8) – New York Knicks (8-8) – godz. 1.30
Za niedługo Russella Westbrooka będzie trzeba nazywać Mr. Triple-Double. Zanotował je w ostatnich dwóch spotkaniach i ma już ich 7 na koncie w bieżących rozgrywkach, a 44 w całej karierze. Do tego brakuje mu średnio 0,1 zbiórki na mecz, by notować średnio triple-double. Wow.
Pozostałe spotkania:
Sacramento Kings (7-10) – Washington Wizards (5-10) – godz. 1.00
Po cichu Marcin Gortat rozgrywa bardzo dobry sezon.
.@MGortat zalicza statystycznie świetne RS. 11.3 ppg (59.6%), 12.1 rpg, 1.6 apg i 1.1 bpg. Ostatni raz na tym poziomie był 5 lat temu w PHX.
— Mateusz Babiarz (@matbabiarz) 27 listopada 2016
Philadelphia 76ers (4-13) – Toronto Raptors (10-6) – godz. 1.30
Joela Embiida zabraknie dziś na parkiecie w Kanadzie. Bez niego w składzie Sixers mają bilans 1-4.
Boston Celtics (9-7) – Miami Heat (5-11) – godz. 1.30
Celtics zagrają dziś bez Ala Horforda. Powód całkowicie uzasadniony – jego żona urodziła drugie dziecko.
Charlotte Hornets (9-7) – Memphis Grizzlies (11-6) – godz. 2.00
Mike Conley w tym sezonie ma już na koncie trzy mecze, w których zdobył co najmniej 30 punktów. To pierwsze takie, jego osiągnięcie w karierze. Wcześniej nigdy nie zdarzyło się to więcej niż dwa razy.
Utah Jazz (9-8) – Minnesota Timberwolves (5-11) – godz. 2.00
Jazz imponują w defensywie w tym sezonie. Coś o czym marzy skrycie pewnie Tom Thibodeau w swojej drużynie. Zespół z Salt Lake City traci średnio 98,7 punktów na 100 posiadań i to drugi najlepszy wynik w lidze.
Atlanta Hawks (10-7) – Golden State Warriors (15-2) – godz. 4.30
Co ten Howard?
Mr Triple DOuble na tym forum nazywam Westbrooka od dawna, tylko niech ktoś mu w końcu odda głowę! Howardowi też inwestycja w psychologa by się przydała. Szpital w Mem chyba dzisiaj nie ma ławki, a w Mia to nawet nie ma całego pierwszego składu, tankowanie a’la Phi.
Świetne zapowiedzi Dawid, szczególnie Wizards i GSW, daję pięć gwiazdek!