1. Drużyna tygodnia
Woy: Golden State Warriors za 149 punktowy występ i srogi rewanż na Lakers, serię już 11 zwycięstw oraz zespołowy rekord asyst 47. Ten ostatni odnosi się do rekordu klubu.
Paweł Mocek: Golden State Warriors. Machina ruszyła, powoli rozpoczyna się to, czego obawialiśmy (spodziewaliśmy) się przed rozpoczęciem sezonu. Wojownicy złapali flow i są w ostatnim czasie nie do zatrzymania. Poprzedni tydzień to bilans 4-0 z miażdżącym Net Ratingiem (różnica między punktami zdobywanymi a traconymi na 100 posiadań) +30.8. Nareszcie zaczęła także pracować ich defensywa, druga w lidze (za Utah) w przeciągu ostatnich 7 dni. Highlightem ich tygodnia jest rzecz jasna 149 punktów na 47 asystach w meczu przeciwko Lakers.
Lordam: New Orleans Pelicans za bilans 3-1 i powolne wychodzenie na prostą. Fakt, że wszystko dzięki 3 graczom (Tim Frezier, Jrue Holiday i bestia Anthony Davis), lecz pozycja Alvina Gentry’ego wydaje się odrobinę bardziej bezpieczna, niż tydzień wcześniej. Tylko ta porażka z Mavericks
Dominik Kędzierawski: Sacramento Kings. 3-1 w tym tygodniu, pokonani Raptors i Thunder, czyli dosyć silni rywale. Coach Joerger wciąż szuka optymalnego składu, ale jego decyzje przynoszą coraz lepsze skutki. Uwaga na Kings.
2. Zawodnik tygodnia
Woy: LeBron James za dwa triple double podczas czterech ostatnich zwycięstw; 31-10-13 przeciwko Blazers oraz 26-10-13 przeciwko Sixers.
Paweł Mocek: Kevin Love. Skrzydłowy Cavaliers rozgrywa fantastyczny sezon i zaliczył bardzo udany tydzień, okraszony rekordem NBA w liczbie punktów zdobytych w pierwszej kwarcie spotkania. Cleveland byli w ostatnim sezonie 3-0, a sam Love zaliczał świetne 30.7 punktu, 9.7 zbiórki, 2.7 asysty, trafiając za łuku ze skutecznością 65.5%.
Lordam: Z trudem to powiem, ale Kevin Love. 40, 27 i 25 punktów na w sumie ponad 50% skuteczności z gry, do tego 9,7 zbiórki co mecz i magiczne 34 punkty w jednej kwarcie.
Dominik Kędzierawski: DeMarcus Cousins. 3x +30, trzy double-double. Do tego dwa naprawdę solidne występy w defensywie (raz 5 bloków, raz 4 przechwyty). Wygrany bezpośredni pojedynek z Russellem Westbrookirm.
3. Rozczarowanie tygodnia
Woy: Przepraszam fanów Dallas Mavs, mogą wyjść z założenia że się uwziąłem na Mistrzów z 2011…cztery porażki, w tym ponad 20stoma z Cavs oraz Clippers. Ta drużyna już dziś nie ma szans na play off a jej morale spada z każdym dniem. Cel na sezon? Tankujemy.
Paweł Mocek: Orlando Magic. Zespół ze środkowej Florydy zawodzi od samego początku sezonu (co za niespodzianka) i Frank Vogel próbuje coraz to różniejszych line-upów (wczoraj w pierwszej piątce wybiegli D.J. Augustin i Bismack Biyombo. Na niewiele się jednak to zdaje. Magicy przegrali w ostatnim tygodniu cztery mecze, w tym trzy u siebie z rywalami ze zbliżonym potencjałem (Milwaukee, Washington i Phoenix), mając przy okazji drugą najgorszą ofensywę w lidze (za Atlantą).
Lordam: Los Angeles Clippers – 2 porażki z rzędu i znowu wraca słynne „2 runda Max”… Co bardziej boli fanów Clippers to fakt, iż były to porażki z aktualnymi średniakami ze Wschodu – Pistons i Pacers.
Dominik Kędzierawski: Atlanta Hawks. Świetny start sezonu, a teraz? No właśnie.. Zmiecieni przez Pelicans. Zmiecieni przez Jazz, którzy pozwolili im na ledwie 68 punktów. Tej nocy w dodatku polegli z Lakers. Ogółem przegrali 5 z 6 spotkań. Ratuje ich równie słaba forma Hornets, głównego rywala w dywizji.
4. Indywidualny popis
Woy: 45 pkt i 10 zb Anthony’ego Davisa przeciwko Minnesocie oraz 34 pkt Kevina Love’a w jednej kwarcie przeciwko Blazers.
Paweł Mocek: Rekordowy występ Kevina Love’a. Wspominałem wcześniej o osiągnięciu w pierwszej kwarcie, a w całym spotkaniu Love miał łącznie 40 punktów i 8 zbiórek trafiając 8 z 12 rzutów za trzy punkty.
Lordam: 34 punkty Kevina Love’a w 1 kwarcie z Blazers i potężne triple-double Russella Westbrooka z 36 punktami, 18 asystami (NBA season high) i 13 zbiórkami w spotkaniu z Nuggets.
Dominik Kędzierawski: Russell Westbrook przeciwko Nuggets. Straty stratami, ale to wciąż był naprawdę imponujący występ, a Russ odpalił się wtedy, kiedy OKC go potrzebowali. Do tego season-high ligi w asytach.
5. Rookie tygodnia
Woy: Joel Embiid za dwukrotny występ na poziomie 22 pkt, przeciwko Heat i Cavs. Kameruńczyk nadal ma pole position w wyścigu o ROTY oraz wyprzedza konkurencję o lata świetlne…
Paweł Mocek: Joel Embiid. Choć tylko o paznokieć przed Jamalem Murrayem, który był w ostatnim tygodniu najlepszym strzelcem wśród rookies (19 punktów na mecz). Joel na ograniczeniu minutowym zaliczał za to 18.7 punktu, 8.3 zbiórki, 3 bloki i 2.3 asysty na skuteczności 46.3% z gry i 50% za trzy punkty. Trust. The. Process.
Lordam: Joel Embiid za 22, 12 i kolejne 12 punktów. Klasycznie nie wystąpił w meczu B2B. Bez konkrencji szanując Sabonisa czy Saricia.
Dominik Kędzierawski: W końcu możemy zasłużenie wybrać kogoś innego niż Joel! Oczywiście Embiid przyćmiewa stale każdego, ale za 3x +20 Jamalowi Murrayowi należą się brawa.
6. Piątka tygodnia
Woy: Russell Westbrook – Kawhi Leonard – LeBron James – Kevin Love – Anthony Davis
Paweł Mocek: Stephen Curry – Russell Westbrook – Kevin Love – Anthony Davis – DeMarcus Cousins
Lordam: Russell Westbrook – Jimmy Butler – Lebron James – Kevin Love – Anthony Davis
Dominik Kędzierawski: Russell Westbrook – James Harden – Giannis Antetokounmpo – Anthony Davis – DeMarcus Cousins
Czy można gdzieś ustawić tabelę ligi za ostatni tydzień? Tak żeby szybko zobaczyć kto jak wypadł w ostatnim tygodniu.
Wchodzisz na stats.nba.com/teams/traditional/ i możesz tam wyfiltrować sobie, w jakich datach chcesz zobaczyć bilans drużyn (np. od 20.11 do 28.11).
Westbrook to świr. Znów dzisiaj TD, skuteczność z 5 ostatnich gier – 39% ale średnie 29/14/12 to inny wymiar.
Panowie, drużyna tygodnia – Spurs leją wszystkich jak leci po kolei i na wyjeździe