Kolejny tydzień za nami. Kolejne zespoły pną się w rankingach, kolejne zaś spadają. A na dokładkę – mecz tygodnia z Polakiem w roli głównej.
Mecz tygodnia:
#21 Iowa State Cyclones 71 – 73 #11 Gonzaga Bulldogs
Najpoważniejszy test Bulldogs w sezonie i trzeba oddać, iż w 40 minut zapewnili nam pokaz dominacji, jak i bezradności. Pierwszych dwadzieścia minut to świetna gra Zags. Płynna i skuteczna ofensywa Gonzagi była motywem przewodnim pierwszej połowy. Trafili w niej 8 z 12 trójek i rozdali 13 z 20 asyst. Zags przewodzili Nigel Williams-Goss i Przemek Karnowski. Ten pierwszy trafił cztery trójki, a Karnowski rzucił 10 punktów, zebrał 5 piłek i rozdał 4 asysty. Koniec końców 49-34 po pierwszej połowie, a Cyclones powinni dziękować Naz Mitrou-Longowi, który rzucił w niej 16 punktów. Jeszcze na starcie drugiej odsłony przewaga wzrosła do 18 punktów, aż nagle sytuacja na parkiecie diametralnie się zmieniła. Obudził się senior ISU Deonte Burton, który w 7 minut rzucił 11 punktów, a Cyclones wygrali ten fragment spotkania 15-0. Agresywna obrona ISU całkowicie wyłączyła z gry, dotąd płynną, ofensywę Gonzagi (trafili ledwie 7 z 24 rzutów). Dobrą grę kontynuował Burton, który ostatecznie rzucił 21 punktów w drugieju połowie, jednak nie był w stanie trafić trójki na 17 sekund przed końcem, przy stanie 71-72 dla Zags. Podopieczni Marka Few okazali się lepsi w końcówce, szczęśliwie wygrywając turniej Advocare Invitational. MVP turnieju został Nigel Williams-Goss.
Występ tygodnia: Dennis Smith, PG, NC State vs Loyola, Illinois
30 pts
6 reb
7 ast
3 stl
2 TO
13-22 FG
3-4 FT
1-3 3PT
40 min
Podczas gdy Markelle Fultz odrobinę spowolnił, Dennis Smith stale się rozkręca. Wolfpack męczyli się z niżej notowanym rywalem, co ukazuje fakt, iż Smith przebywał na parkiecie pełne 40 minut. Mimo to, w końcówce Smith zachował zimną krew w wygranej 79-77. Ogólnie, występ ten był pełnym pokazem arsenału Smitha. Był pewien siebie, błyszczał swoim atletyzmem, nie zapominał o kolegach z zespołu. Niech za komentarz wystarczą słowa trenera rywali: „Dennis Smith był fantastyczny. Był szybki i atletyczny niczym Russell Westbrook.”
Zawodnik tygodnia: Jalen Adams, G, Connecticut Huskies
19.8 PPG, 5.0 RPG, 5.7 APG
vs Oklahoma State: 34 pts, 6 reb., 6 ast., 10 TO, 12-18 FG, 6-8 FT, 4-5 3PT
@ Chamanide: 25 pts, 9 reb., 11 ast., 12-17 FG
vs Oregon: 27 pts, 3 reb., 5 ast., 3 stl., 12-21 FG
Huskies w tym sezonie nie są najlepszym zespołem, to trzeba oddać. Nieszczęście zespołu tylko się zwiększyło, w postaci zerwanego ACL Terry’ego Larriera. Jednym z niewielu pozytywów jest eksplozja formy Adamsa, obrońcy drugiego roku. Miała ona miejsce na Hawajach, tak jak eksplozja formy Kemby Walkera sprzed paru lat. Wtedy Huskies zostali mistrzami, a Walker trafił do czołowej dziesiątki draftu. Co do Adamsa trudno zakładać podobny scenariusz (zwłaszcza zespołowo), ale niewątpliwie należy mieć na niego oko. Wszak nie bez powodu Huskies mają opinię „The U of G’s”.
Drużyna tygodnia: Baylor Bears
71-63 vs VCU
73-58 vs #24 Michigan State
66-63 vs #10 Louisville
Tydzień temu odprawili z kwitkiem Oregon Ducks, dzięki czemu wskoczyli do top 25. W tym tygodniu pokonali kolejnych notowanych rywali (Louisville i Michigan State), dzięki czemu dołączyli do czołowej dziesiątki kraju, otrzymując nawet jeden głos jako najlepsza drużyna kraju. Wszystkie spotkania zostały rozegrane w ramach turnieju Battle 4 Atlantis, który Bears wygrali. Baylor miało problemy w pierwszej połowie z VCU, ale w drugiej odsłonie nie dali szans rywalom, m.in. dzięki świetnej grze ich lidera – skrzydłowego trzeciego roku Jonathana Motleya. Podobnie przeciwko Spartans, Bears zdominowali rywali w drugiej połowie. Zaś finał turnieju, z Louisville, był naprawdę dobrym widowiskiem. Bears raz jeszcze słabo zaczęli, przegrywając 15 punktami po pierwszej połowie, ale znowu w drugiej zdominowali swoich oponentów. Tak jak powiedział trener Bears: „cały turniej byliśmy zespołem drugiej połowy”. Klasa rywali była całkiem wysoka, więc na Baylor należy uważać.
Rozczarowanie tygodnia: Texas Longhorns
58-77 vs Northwestern
54-68 vs Colorado
Przyjście trenera Shaki Smarta miało odmienić program Longhorns. Początek drugiego sezonu Smarta był obiecujący, agresywna obrona (symbol trenera Texasu) przynosiła skutek, a ofensywa była skuteczna. Jednak turniej Legends Classic był bardzo słaby w wykonaniu Longhorns. Słaba gra na zbiórce, problemy w ofensywie, ciągłe runy rywali – wszystko szło nie po myśli Texasu. Skutek? Pożegnanie z top 25.
Notatki:
Czwarty do brydża? – North Carolina Tar Heels
Kentucky Wildcats, Villanova Wildcats, Duke Blue Devils – oto żelazna trójka faworytów do tytułu w tym sezonie. Ale ostatnia gra UNC każe pamiętać o nich. W tym tygodniu rozbili Chaminide, ale przede wszystkim pokonali Wisconsin oraz bardzo groźnych Oklahoma State Cowboys (których również rozbili), z jednym z najlepszych zawodników kraju – Jawunem Evansem. Świetnie w meczach z Wisconsin i OSU prezentował się Joel Berry, lider UNC. Wszystkie te spotkania były w ramach turnieju Maui Invitational, który wygrali, a UNC za Roya Williamsa, kiedy wygrywali ten turniej, wygrywali również mistrzostwo.
Na nich trzeba uważać:
Butler Bulldogs
Sześciu nowych zawodników i bilans 6-0. Od Bulldogs nie spodziewano się fajerwerków, lecz wygrana z ósmą Arizoną nimi właśnie jest. Do tego pokonali zawsze groźne Vanderbilt, dzień przed odprawieniem Wildcats. Dzięki temu Butler zagościło w top 25.
South Carolina Gamecocks
Przebili wyczyn Bulldogs, gdyż odprawili aż dwa notowane zespoły, całkowicie zatrzymując ich ofensywy. Michigan rzuciło im zaledwie 46 punktów, a Syracuse 50. Czterokrotnie zatrzymywali rywali na 50 punktach lub mniej. Ich obrona jest szóstą w całej NCAA, a ich rywale trafiają ledwie 32.3% swoich rzutów.
Showtime Wildcats
Rankingi nie kłamią – Wildcats to najlepszy zespół w kraju. Choć nie grali przeciwko wymagającym rywalom, tak sposób w jaki zniszczyli Cleveland State jest warty wzmianki. Rzucona setka, do tego ładna, efektowna gra. Malik Monk potwierdza klasę jako świetny scorer, D’Aaron Fox potwierdza klasę jako świetny rozgrywający, a duet ten idealnie się dogaduje na parkiecie. Wystarczy spojrzeć:
Do tego z bardzo dobrej strony pokazał się kolejny pierwszoroczniak Wildcats – Wenyen Gabriel. 10/10/6 z ławki to dobra wizytówka.Isaac A nie był osamotniony, bo Isaac Humphries w 11 minut rzucił 9 punktów i zebrał 9 piłek, również z ławki.
Mecz później? Kolejna setka. I znów to samo, z dodatkiem double-double Bama Adebayo.
Naismith watch – Frank Mason III
Trofeum Naismitha – odpowiednik MVP. I PG Kansas robi wszystko, aby znaleźć się wśród kandydatów do niej. Jest niezwykle równy, ani razu nie spadając poniżej 18 punktów. Na chwilę obecną jego linijka statystyczna prezentuje się tak: 21.5/4.3/5.0 na 55% z gry i 48% zza łuku, do tego świetne OffRtg i DefRtg. Na koncie ma także game winner z Duke, a NCAA przyznała mu tytuł zawodnika tygodnia za pierwszy tydzień sezonu.
Perfekcyjny mecz Swanigana
W wygranym spotkaniu przeciwko NJIT Swanigan był nieomylny. Trafił wszystkie 6 rzutów z gry, wszystkie 10 wolnych, a spotkanie zakończył z 22 punktami i 13 asystami. Ogólnie Swanigan w tym sezonie może pochwalić się średnimi 19/12/3, spełniając oczekiwania wokół jego drugiego sezonu.
Top 25 (28/11/16):
#1 Kentucky Wildcats (6-0) [#1]
#2 Villanova Wildcats (6-0) [#2]
#3 North Carolina Tar Heels (7-0) [#4]
#4 Kansas Jayhawks (5-1) [#5]
#5 Duke Blue Devils (6-1) [#6]
#6 Virginia Cavaliers (6-0) [#7]
#7 Xavier Musketeers (6-0) [#9]
#8 Gonzaga Bulldogs (6-0) [#11]
#9 Baylor Bears (6-0) [#20]
#10 Creighton Bluejays (6-0) [#12]
#11 UCLA Bruins (7-0) [#14]
#12 St. Mary’s Gaels (5-0) [#15]
#13 Indiana Hoosiers (4-1) [#3]
#14 Louisville Cardinals (5-1) [#10]
#15 Purdue Boilermakers (5-1) [#17]
#16 Arizona Wildcats (5-1) [#8]
#17 Wisconsin Badgers (5-2) [#16]
#18 Butler Bulldogs (6-0) [-]
#19 Iowa State Cyclones (5-1) [#21]
#20 South Carolina Gamecocks (6-0) [-]
#21 Rhode Island Rams (5-1) [#23]
#22 Syracuse Orange (4-1) [#18]
#23 Oregon Ducks (4-2) [#13]
#24 Florida Gators (6-1) [-]
#25 West Virginia Mountaineers (4-1) [#19]
Wypadli:
Texas Longhorns (3-2) [#22]
Michigan State Spartans (3-3) [#24]
Michigan Wolverines (5-1) [#25]
Florida State Seminoles (6-1) [#25]
Dominik, jak oceniasz szanse Karnowskiego na wybór w drafcie?
Z taką grą (jak w pierwszej połowie) ma duże szanse na drugą rundę. Ma dobre warunki, jest całkiem wszechstronny. Miejsca 45-60 jak najbardziej w zasięgu, a nawet jeśli nie, to nazwał bym go Priority Free Agent (najbardziej rozchwytywani zawodnicy którzy zostali pominięci w drafcie).
No to pozostaje trzymać kciuki za zdrowie a Przemkowi trzymać formę
Jego cyferki są bardzo podobne do tych AJ Hammonsa, podobnie jak warunki fizyczne.
A Hammons się załapał, będąc wybranym przez Mavs
mnie rowniez interesuje sytuacja Karnowskiego , zycze mu jak najlepiej i mam nadzieje zobaczyc go w NBA
Ja Big Karna dużo oglądałem w jego 3 sezonie, gdzie naprawdę fajnie sobie poczynali. Jego przegląd pola jak na centra jest imponujący. Świetne asysty przodem i tyłem do kosza. Jedyne co mnie martwi to fakt iż jego sylwetka się nie zmienia, dalej jest klocowaty. Wiem, że w NCAA głównie skupia się na jeszcze większym rozwoju swoich umiejętności i to nimi będzie chciał przekonać do siebie scautów. Minusem dalej jest gra prawą ręką i mid-range. Ze względu na gabaryty Karn wolno zbiera się do rzutu, a ma mechanikę rzutu ma naprawdę fajną, lecz póki co nie trafia. Do poprawy także gra na desce, lecz sądzę, że ktoś się skusi na wysokiego, dobrze wyszkolonego kloca z Europy:)
Póki co gra najlepszy sezon w karierze, więc przymusowy rok wolnego nie poszedł na marne.
PER najlepszy w karierze, rozdaje asystę więcej niż rok czy dwa temu.
Ogólnie 11/7/2 w 21 minut wygląda bardzo przyzwoicie.
In minus tylko wolne, tutaj nic się nie zmienia…
Ps. Osobiście mam wielką nadzieję na grę Ponitki w NBA. Gość na ma naprawdę papiery na grę, sezon może dwa i wierzę, że ktoś da mu szansę. 17 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst w ostatnim meczu ligi tureckiej.