Koniec serii Spurs, wspaniały comeback Nets, rekordy Kilpatricka

sean-kilpatrick

Charlotte Hornets 89-112 Detroit Pistons

Detroit Pistons pokonali na wyjeździe Charlotte Hornets, odnosząc dziewiąte zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. W premierowej odsłonie goście wypracowali jedenastopunktową przewagę, by do przerwy prowadzić 57-54. Na nieco ponad cztery minuty do zakończenia pierwszej połowy Andre Drummond wyleciał z boiska, ponieważ uderzył Roya Hibberta łokciem w tył głowy. Pod koniec trzeciej ćwiartki dwoma trójkami popisał się Kentavious Calldwell-Pope i przed finałową patią wynik brzmiał 84-74 na korzyść Pistons. Kluczem do końcowego sukcesu Tłoków była czwarta kwarta, wygrana przez nich 28-15. Pistons byli skuteczni zza łuku (12/28 3PT), uzyskali więcej oczek z pomalowanego 44-32, a także wymusili na rywalach 13 strat piłki, po których zdobyli 16 punktów.

hornets

pistons

 

Brooklyn Nets 127-122 Los Angeles Clippers

Los Angeles Clippers doznali trzeciej porażki z rzędu, ulegając na wyjeździe koszykarzom Brooklyn Nets, którzy przerwali serię siedmiu przegranych. Goście najwyższą, osiemnastopunktową przewagę osiągnęli w trzeciej kwarcie po celnym rzucie Wesleya Johnsona z dalekiego półdystansu  na niespełna trzy minuty przed zakończeniem tego fragmentu meczu, a wynik brzmiał 84-66. W finałowej ćwiartce niespodziewany powrót zaliczyli gospodarze i nawet prowadzili 107-104 po trafieniu zza łuku Brooka Lopeza na nieco ponad minutę przed upływem regulaminowego czasu gry, ale na sekundę przed końcem trójką odpowiedział Chris Paul, doprowadzając do remisu. Rewelacyjnie spisał się Sean Kilpatrick, autor 20 z 34 punktów drużyny w tej odsłonie. O losach rywalizacji miała rozstrzygnąć dogrywka. Siatki znowu przejęły kontrolę i po jednej wykorzystanej próbie z linii rzutów przez Kilpatricka na 29 sekund przed upływem dodatkowego czasu gry byli na czele 117-114. Wtedy za trzy trafił Jamal Crawford i potrzebne było kolejne pięć minut dogrywki. Tu ponownie w głównej roli wystąpił Kilpatrick, który przy stanie 124-122 na korzyść gospodarzy popisał się akcją 2+1, pieczętując tym samym wygraną Siatek. 38 punktów i 14 zebranych piłek to nowe rekordy kariery 26-latka z Yonkers. Nets uzyskali więcej oczek z pomalowanego 52-42 oraz wymusili na rywalach 15 strat piłki, po których zdobyli 20 punktów.

nets

clippers

 

Milwaukee Bucks 118-101 Cleveland Cavaliers

Milwaukee Bucks odnieśli ósme zwycięstwo w tym sezonie, wygrywając na własnym parkiecie z Cleveland Cavaliers. W pierwszej kwarcie goście wypracowali nawet czternastopunktową przewagę, ale pod koniec tej partii Bucks zaliczyli run 10-0 i przegrywali zaledwie dwoma oczkami. Dzięki świetnej postawie Giannisa Antetokounmpo i Michaela Beasleya w drugiej odsłonie gospodarze prowadzili do przerwy 58-54. O ostatecznym wyniku spotkania zaważyła trzecia ćwiartka, wygrana przez podopiecznych Jasona Kidda 34-20. W finałowej partii mistrzom NBA nie udało się dogonić ekipy z Milwaukee. Bucks byli bardzo skuteczni (53.5%), lepiej dzielili się piłką (27 asyst), wygrali w zbiórkach 43-35, uzyskali zdecydowanie więcej oczek z pomalowanego 68-34, wymusili na rywalach 20 strat piłki, po których zdobyli 22 punkty, a ich ławka ograła rezerwowych Cavaliers 48-32.

bucks

cavs

 

New Orleans Pelicans 105-88 Los Angeles Lakers

New Orleans Pelicans wygrali na własnym parkiecie z Los Angeles Lakers, odnosząc siódme zwycięstwo w tym sezonie. W pierwszej kwarcie gospodarze wypracowali piętnastopunktową przewagę, by do przerwy zdecydowanie prowadzić 65-41. W drugiej połowie podopieczni Alvina Gentry’ego w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i mogli się cieszyć końcowym rezultatem. Znakomite zawody rozegrał Anthony Davis, który rzucił 41 oczek i zebrał z tablic 16 piłek. Pelicans częściej stawali na linii rzutów wolnych (21/25 FT), wygrali walkę o zbiórki 54-47, zanotowali 19 punktów po kontratakach oraz wymusili na rywalach 12 strat piłki, po których zdobyli 16 oczek.

pelicans

lakers

 

San Antonio Spurs 83-95 Orlando Magic

Orlando Magic pokonali na wyjeździe San Antonio Spurs, przerywając ich serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. Kluczowa dla ostatecznego wyniku była trzecia kwarta, wygrana przez gości 30-21. W tej odsłonie spotkania gospodarze trafili zaledwie 6 na 19 prób z gry i czterokrotnie tracili piłkę. Magic lepiej operowali podaniami (25 asyst) i wymusili na rywalach 19 strat, po których zdobyli 19 punktów. Spurs razili nieskutecznością (36.8%, 5/20 3PT).

spurs

magic

 

Utah Jazz 120-101 Houston Rockets

Utah Jazz wygrali na własnym parkiecie z Houston Rockets, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu. W pierwszej kwarcie, od stanu 16-9 dla Rakiet, gospodarze zaliczyli run 20-5, by schodzić na przerwę przy korzystnym dla siebie wyniku 62-50. Podczas trzeciej i czwartej ćwiartki ekipie z Teksasu nie udało się zbliżyć do koszykarzy z Salt Lake City. Świetny występ zanotował Gordon Hayward, autor 31 punktów. Jazz byli niesamowicie skuteczni (55.4%, 15/28 3PT, 23/27 FT) oraz lepiej dzielili się piłką (23 asysty).

jazz

rockets

 

Komentarze do wpisu: “Koniec serii Spurs, wspaniały comeback Nets, rekordy Kilpatricka

  1. cytując klasyka: „To są panie jakieś jaja!”, myślę że większość zdobyła dodatkowy punkcik na Pelicans ale chyba kolejna rzeźnia w typerze, u mnie tylko Jazz wpadli…

    1. Juta dali radę, Hornets porażka, przy 13 minutach Drummonda. Frank Kaminsky 1-13…Magic zaczęli bronić wg koncepcji Vogela i z Biyombo w składzie. Najciekawsze wydarzenie to jednak Antek zatrzymał Bronka :-)

    2. Bałem się postawić na Bucks chociaż coś tam czułem że może wygrają

    3. A jeszcze przed snem chciałem zmienić na Bucks…
      Z drugiej strony 1 pkt z perspektywy sezonu..

  2. Dzięki Mateusz za te poranne podsumowania. Proponuję żebyś jedna rzecz zmodyfikował. Jeżeli piszesz, że jakaś drużyna lepiej dzieliła się piłką, była bardziej skuteczna itd. ti warto podawać wyniki obu drużyn w tych kategoriach. Jest wtedy bardziej przejrzyscie.

    1. Nie ma za co dziękować, przyjemność po mojej stronie. Do rad oczywiście się dostosuję. :)

    2. Naprawdę to jest super robota! Dzięki tej serii, nie muszę wchodzić na stronę NBA :).

    1. no to kiepsko, ale myślę że coś wymyślą, Gasol bedzie więcej podawał ;-)

    2. 6-8 tyg – po tym czasie ma mieć kolejne badanie i się okaże… ciekawiej zrobi się jeszcze przez to w środkowej części tabeli m. 4-9….

  3. No sleep till Brooklyn można by rzec ;)

    A ja patrzyłem LAL Pels bardzo jednostronny mecz :(

  4. wyniki miażdżą w typerze – jestem ciekaw czy zdobył ktoś więcej niż 3 punkty i jakim musiał być świrem :))

    btw 3 z rzędu Clippers przegrywają – wiem wiem że dziś bez BG ale… :o [brak słów…] a 4 porażka już tuż tuż – za 2dni w Cleveland [bo nie przewiduje że Cavs przegrają 2x z rzędu]… oby tam morale nie opadły i stare demony nie wróciły…

  5. Jeżeli Pelikany awansuja do PO, to zjem chyba własne kapcie. Tfu!!

    1. Raczej nie będziesz musiał, ale się nie zarzekam, bo nie mam zamiaru zjeść swoich ;-)

    1. Tak, dzisiejsza przegrana przerwała ich serię dziewięciu zwycięskich meczów z rzędu.

  6. Broda ma tryb ceglarza w ostatnich dniach. Czas wrocic na tory z poczatku sezonu bo będzie żle.

  7. Kurdę, ten Kilpatrick to naprawdę fajny grajek. Nie wybrany w draftcie, zarabia $980,431.

  8. Co jest ze SPURS u siebie, jakby kosze mieli wyżej i linie za 3 za daleko :/ Orlando niczego wielkiego nie pokazało, nawet obrona nie była zbyt rewelacyjna a SAS pudłują niemal wszystko. Masakra.

    1. Jak zobaczyłem wynik to pomyślałem, „oczywiście Pop walnął rezerwami…” a tu takie nieprzyjemne rzeczy się okazały, przynajmniej mają co poprawiać, to był jeden z tych głupich dni kiedy nic nie wychodzi, widziałem gorsze mecze w ich wykonaniu.

  9. Obecnie kto jest wg was najlepszym białym graczem w NBA?
    G. Hayward z Jazz? jakie macie pomysły?

  10. To co zobaczyłem w meczu Bucks – Cavs nie wróży dobrze Cavs w starciu z Warrriors, jeśli nie wymyślą co robić jak James jest ograniczony w możliwościach obsługiwania asystami reszty ekipy. Kozły drużynowo dzielili się piłką – 27 asyst a Cavs bez numerków z kosmosu Jamesa męczyli się niemiłosiernie.

  11. Za Bucks, Nets i Magic był kurs na wygraną około 200:1. Nieźle ktoś zarobił :)

Comments are closed.