Zapraszam do zapoznania się z dzisiejszym rozkładem.
Chicago Bulls (13-11) @ Milwaukee Bucks (11-12), 2.00
W przypadku wygranej Milwaukee oba zespoły zrównają się bilansem procentowym. Ciężko jednak o optymizm w drużynie z Wisconsin, ponieważ przegrali 3 ostatnie mecze. Bulls grają w kratkę, z tendencją spadkową. Przegrali 5 z 8 ostatnich spotkań. Teraz jednak obie drużyny czeka pojedynek b2b i już jutro odbędzie rewanż w Chicago. Czy w dwumeczu będzie 1:1?
Indiana Pacers (13-13) @ New Orleans Pelicans (8-18), 2.00
Przy odrobinie szczęścia (i słabej dyspozycji rywali), Pacers mogli w dwa dni mogą przeskoczyć kilka pozycji w tabeli konferencji wschodniej. Teraz już wiemy, że przegrana z Miami znowu ich trzyma poza ścisłą czołówką i oczekiwanego postępu nie widać. Nowy Orlean w okresie 10-30 listopada osiągnęli bilans 7-4 i realnie mogli spoglądać na Playoffs. Jednak grudzień rozpoczęli od bilansu 1-6 i mają już 4,5 meczu straty do ósmego miejsca w konferencji. Ciągle czekamy na powrót T. Evansa.
Portland Trail Blazers (13-14) @ Denver Nuggets (9-16), 3.00
Gdyby nie fakt, że nie ma chętnych na ósme miejsce w konferencji zachodniej, to zespół z Portland miałby spore problemy z awansem do Playoffs. Poza pojedynczymi zrywami takimi jak wygrane w Chicago czy ostatni sukces z Oklahomą, zespół z Oregonu wygląda słabo i nie przypomina radosnego zespołu z poprzedniego sezonu W grudniu tylko 3-4. Potrzebne są pilne zmiany. Podobnie zresztą w Denver, które ostatnio przegrało m.in. z Dallas, Washingtonem i Nets i w Kolorado zapowiada się kolejny bezbarwny sezon.
San Antonio Spurs (20-5) @ Phoenix Suns (8-17), 3.00
Spurs jako drudzy w lidze osiągnęli poziom 20 wygranych w sezonie. Wczoraj pokonali u siebie bezzębny ostatnio Boston a już dzisiaj grają w Arizonie i właśnie w tym upatruję szansę Suns na pokonanie zespołu z Teksasu (oczywiście ta szansa nie jest zbyt wielka ;).
New York Knicks (14-11) @ Golden State Warriors, 4.30
Zespół z Wielkiego Jabłka jest w trakcie pięciomeczowej serii wyjazdowej na zachodzie. Póki co nie idzie im źle, bo wygrali z Sacramento i Los Angeles, a przegrali tylko z Suns (po dogrywce). Dzisiaj natomiast skaczemy 2 poziomy wyżej, bo rywalem najlepszy zespół ligi. Wojownicy niedawno dosyć nieoczekiwanie przegrali w Memphis, ale nie oczekujmy, że maszyna Steve’a Kerra znowu zawiedzie. Ciekawie zapowiada się pojedynek Durant – Melo. Nie wiadomo czy Rose zdąży wrócić do gry.
Hmmm w przypadku wybranej bucks będą mieli 12-12 a chicago 13-12 :) gdzież to taki sam procent ? :)
:-D
Faktycznie to mi sie udalo. I jak bum cyk cyk wczoraj ani kropelki ;-) Dzieki za spostrzegawczosc.
Będzie jakiś artykuł o zmarłym dziś Craigu Sagerze?
No raczej. Chłopaki pisza zawsze o najważniejszych rzeczach.