Za nami równo połowa rozgrywek. James Harden nie zwalnia tempa i pozostaje liderem wyścigu o MVP sezonu 2016/2017. Przewodzi lidze w asystach, czasie gry, i kilku innych kategoriach, a do tego prowadzi niedocenianych przed sezonem Rockets do kolejnych zwycięstw i rozstawienia w play-off’s. Do gry o miejsce w rankingu na moment wrócił Chris Paul, prowadząc Clippers do 5 zwycięstw z rzędu. Niestety, po 5 meczach zdążył z powrotem złapać kontuzję która wyklucza go z gry na kilka najbliższych tygodni(ehh, kiedy wreszcie LAC zagrają w pełnym składzie?). Na uwagę w ostatnich tygodniach zasłużyli niewymienieni w rankingu C.J. McCollum, Cousins, DeRozan i Anthony Davis. Kto więc znalazł się w najlepszej dziesiątce szóstego rankingu? Zapraszam do czytania i komentowania:
- James Harden (Poprzednia pozycja w rankingu:1). 28.9 punktu na mecz, 11.6 asyst, 8.3 zbiórek, 1.3 przechwytów.Ostatnie 5 spotkań nie jest najlepsze w wykonaniu Rakiet. Porażki z Heat, Grizzlies, i Timberwolves chwały im nie przynoszą. Ostatnią osobą którą można by jednak za te porażki winić byłby James Harden. Trzy 40 punktowe występy w 10 dni, każdy z nich z co najmniej 10 asystami? WoW! Rockets wciąż na 3 miejscu w konferencji, z bliansem 33-12, i 7-3 w ostatnich 10 spotkaniach.
- Russell Westbrook (Poprzednia pozycja w rankingu:2). 30.6 punktu na mecz, 10.4 asyst, 10.6 zbiórek, 1.5 przechwytów. 3 porażki w 4 ostatnich meczach i wymęczone zwycięstwo z Kings… można by napisać o drobnym spadku formy Thunder. Ich lider za to wciąż nie przestaje zadziwiać. 3 triple-double w 4 ostatnich meczach (szkoda, że nie przełożyły się na więcej zwycięstw). Jak dotąd najczęściej rzucający, pudłujący ale i mający najwyższą średnią punktową zawodnik w lidze. Thunder są na 7 pozycji w konferencji z bilansem 25-19, ale wygrali tylko 4 z ostatnich 10 spotkań.
- Kevin Durant (Poprzednia pozycja w rankingu:4). 26.2 punktu na mecz, 4.7 asyst, 8.6 zbiórek, 1.1 przechwytów, oraz 1.7 bloku. GSW dominują. Dwa ostatnie przekonujące zwycięstwa (+35 z Cavs i +21 z OKC), bilans 9-1 w ostatnich 10 spotkaniach to spora zasługa Durantuli. 40 punktów przeciwko swojemu byłemu Padawanowi z Thunder to jego najlepszy wynik w sezonie. Czy Durant może grać jeszcze lepiej? Zdecydowanie! W Golden State wyhodowali prawdziwego potwora!
- Kawhi Leonard (Poprzednia pozycja w rankingu:5). 25 punktów na mecz, 3.1 asyst, 5.7 zbiórek, 2 przechwyty. Niby Spurs mieli łatwy kalendarz, ale przytrafiły się im 2 porażki w meczach na styku z Suns i Bucks. Leonard gra jednak jak z nut. 5 ostatnich spotkań kończył z co najmniej 30 punktami. Ostrogi zajmują wciąż 2 pozycję w konferencji z bilansem 33-9, przegrali jedynie 3 z ostatnich 10 spotkań.
- LeBron James (Poprzednia pozycja w rankingu:3).25.5 punktów na mecz, 8.3 asyst, 7.8 zbiórek, 1.4 przechwytów. Grający bez Love’a i J.R. Smithsa Cavs muszą uważać na goniących ich Raptors i Celtics. Po dodaniu Korvera mają jeszcze jedną strzelbę na obwodzie i potencjalnie więcej miejsca dla LBJ na jego wjazdy pod kosz i więcej opcji do odrzucania na obwód. Bilans Cavs to 30-11, i 6 wygranych w ostatnich 10 spotkaniach.
- Stephen Curry (Poprzednia pozycja w rankingu:6). 24.6 punktu na mecz, 6.1 asysty, 4.2 zbiórki, 1.8 przechwytów. Za mecze z Cleveland i Thunder powinien tu właściwie trafić cały zespół GSW. Curry nie był liderem zespołu w punktach w żadnym z tych spotkań, ale kapitalnie kierował grą kolegów notując odpowiednio 11 i 8 asyst, oraz 4 i 3 przechwyty. Szkoda tylko przegranego pojedynku z Grizzlies.
- Giannis Antetokounmpo (Poprzednia pozycja w rankingu:7). 23.7 punktu na mecz, 5.6 asyst, 8.7 zbiórek, 1.8 przechwytów, i 2 bloki. Kozły spadły na 9 miejsce, ale mieli ciężki kalendarz, musząc się mierzyć z będącymi w gazie 76ers(Trust The Process), Wizards, czy Houston. Poza spotkaniem ze Spurs, The Alphabet rozgrywał kolejne świetne spotkania rozdając czapy komu popadnie. https://www.youtube.com/watch?v=a3q4ibLApR0
- Isaiah Thomas (Poprzednia pozycja w rankingu: 9).28.7 punktu na mecz, 6.0 asysty, 2.7 zbiórki. W ostatnich 6 spotkaniach 4 razy zdobywał ponad 35 pkt, 5 razy trafiał co najmniej 5 trójek, a jego Celtics, mimo wpadki z Knicks utrzymuja się na 3 miejscu w konferencji, z bilansem 26-16 wygrywając 7 z ostatnich 10 spotkań.
- Joel Embiid (Poprzednia pozycja w rankingu: – ). 20 punktów na mecz, 2 asysty, 7.8 zbiórek, 2.4 bloku. Embiid nie pojawia się w żadnych rankingach na MVP…ale jak widzę Philadelphię która wygrywa 7 z ostatnich 10 spotkań, a Joel w każdym z tych spotkań zdobywa ponad 20 punktów, podaje, zbiera, blokuje, przechwytuje i rzuca za 3…no to nie sposób go pominąć. Odmienił 76ers, dominuje pod koszami. Jego opóźniony debiut wstrząsnął NBA!
- John Wall (Poprzednia pozycja w rankingu: ( – ) 23.1 punktu na mecz, 10.3 asyst, 4.5 zbiórki, 2.3 przechwytów.Wall zdecydowanie nie zamierza pozwolić by Waszyngton ominęły play-offy. Wizards są w tym sezonie zwyczajnie słabi, ale między innymi dobra gra Walla dała im 4 zwycięstwa z rzędu, bilans 23-19 oraz wysokie 5 miejsce w konferencji, z relatywnie niewielką stratą do trzecich Celtics. John został do tego zawodnikiem miesiąca w konferencji wschodniej.
Embidd to jeszcze jest za słaby do top 10, bardziej by tu pasował zamiast niego Jimmy Butler, albo A. Davis.
Embiid wcale nie jest za słaby. Pisaliśmy o tym wcześniej, dwa lata w poczekalni NBA zrobiły z niego ukształtowanego gracza. Jest liderem z krwi i kości Sixers, kiedy w NCAA był całkiem innym zawodnikiem, zadaniowym. Wystarczy spojrzeć na ostatnie trzy tygodnie oraz bilans 9-2. Ponadto jest najlepszym centrem Wschodu. Wystarczy spojrzeć na jego wszechstronność, grę w obronie i wpływ na innych graczy. Następnie spójrzmy na mecz, kiedy Sixers grają bez niego.
Gdzieś na twitterze widziałem, iż w ostatnich meczach Sixers z Embiidem na parkiecie są lepsi od rywali o 16.7 punktu na sto posiadań.
Net ranking to współczynnik obarczony dużym błędem statystycznym, ale powiem tyle że takie rankingi (MVP) są w dużej mierze subiektywne, dla mnie Embidd jest w Max Top 20, a dla Was w top 10 i Ok;)
Embiid moim skromnym zdaniem potrzebuje jeszcze ze 2-3 sezony aby okrzepnąć w grze. Talent jakiego być może jeszcze liga nie widziała- płynność ruchów, technika, rzut…Na chwilę obecną chyba jednak jeszcze za dużo prostych błędów.
Jest tu ktoś, kto nie lubiłby oglądać Jego gry???
W końcu da się oglądać 76ers, a co do gry Embidda to myślę że jak na razie ma Za dużo strat by był w top 10 MVP, ale już w przyszłym roku czemu by nie
Embiid gra z pasją i zacięciem, są to cechy dużych graczy. Tak właśnie mistrzostwo zdobywał Curry. Wcześniej do gry z taką pompą wchodzili Shaq czy Duncan oraz Iverson.
I jeśli dalej będzie się taką pasją i zacięciem wyróżniał, a co za tym idzie podnosił stale swoje umiejętności to za 2-3 lata można brać pod uwagę w kontekście MVP.
Jest to na pewno materiał na wielkiego gracza, byleby dalej się chciało uczyć tej gry i zdrowie żeby dopisywało.
Autor tak się jara Embitem że aż dwa razy wstawił ten sam filmik z nim.
Kibicuje Sixtersom aby awansowali do PO.
Ps. Pamiętacie mine Embita po drafcie? hahaha
Kto to Embit? A Sixters??
Boże, jakie głupoty się ostanio w komentarzach zaczynają pojawiać. Nie zaśmiecaj forum asfs
Nie myśleliście o odwróceniu kolejności, aby na początku artykułu był nr 10 (podobnie w przypadku Power Rankingu) ? Osobiście lepiej by mi się czytało :)
Przewijaj na dół i atakuj od spodu ;-D
Jestem koszykarskim dinozaurem…amatorem :). Ostatnio odkryłem, że jedną z niewielu rzeczy, które robię regularnie od lat jest śledzenie wyników i nowinek z NBA. Meczów oglądam mało niemniej jednak dobrze pamiętam Hakeema O. Wtedy Go nie lubiłem kibicując Knicks…teraz po 20 latach widzę Jego następcę. Joel ma wszystko, żeby zdominować ligę w nieznanym dotąd wymiarze. Jako małolat potrafi wszystko, co prawda jest trochę roztrzepany i z pewnością potrzebuje mocnego zespołu ale myślę, że przyszłość należy do Niego. Mnie się mega podoba i wolę Jego styl gry od DC czy AD. Generalnie liga jest ciekawa i po latach posuchy pojawiło się co najmniej kilku ciekawych wysokich (od których wolę niskich :) może dlatego, że wiem z autopsji o ile trudniej gra się takim konusom :) jak np. IT z Celtics). Pozdro!
Ja bardzo przepraszam, ale wrzucanie Embiida do rankingu MVP jest moim zdaniem zdecydowanie przedwczesne i niepotrzebne.
Nie odmawiam mu wspaniałej gry i odmienienia 76ers. Wiele wskazuje, że w przyszłości będzie on gwiazdą ligi, życzę mu tego. Ale nie zgodzę się z opinią (do której oczywiście autor ma prawo), że ma on już swoje miejsce wśród 10 najlepszych zawodników ligi, bo to po prostu ujma dla kolejnych 10, którzy spokojnie mogliby miejsce Joela w rankingu zająć, choćby wspomniani przez Michała Jimmy czy Anthony. A lista jest znacznie dłuższa.
Liebe Ellja,Deine Scones sehen spitze aus, aber jetz muss ich mich erst mal zurückhalten. Die beiden letzten Wochen sind nicht spurlos an mir vorübergegangen – grins! Aber fein war's.Liebe Grüsse aus Zürich,Andy