Golden State Warriors 118-98 Orlando Magic
Wynik nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem, ale 20 punktów przewagi GSW nie przyszło tak łatwo. Stephen Curry i Klay Thompson trafili po 7 trójek, tyle co cała drużyna Orlando. Pierwsza połowa była wyrównana i drużyna gospodarzy wygrywała nawet 11 punktami wymuszając 11 strat rywali. Do przerwy było już 50-50 i wynik pozostawał otwarty. Jednak w 3. kwarcie Curry miał 14 punktów i Warriors wygrali tę część 42-24, przy czym oddali wtedy wszystkie rzuty z pola 3 sekund lub za 3 punkty. W całym spotkaniu drużyna z Kalifornii oddała tylko 7 rzutów z półdystansu i żadnego z nich nie trafili.
GSW(38-6): Curry 27(6 ast, 7/13 3 pkt), Durant 15(10 reb, 6 ast, 3 stl, 2 blk), Thompson 21(7/9 3 pkt)
Orlando (18-28): Payton 23(10 ast), Biyombo 12(14 reb, 3 blk)
Los Angeles Lakers 73-122 Dallas Mavericks
Gdy na zegarze było 3:12 do końca w 1 kwarcie Jordan Clarkson trafił za 2 punkty i wynik wynosił 20-20, potem Devin Harris trafił za 3 punkty, Clarkson trafił jeszcze floatera i było 23-22 dla gospodarzy. W tym momencie Mavericks zaczęli run 15-0, po którym Lakers już się nie podnieśli. 7 zawodników Dallas miało podwójne zdobycze punktowe, a najwięcej zdobył ich Justin Anderson – 19 w zaledwie 16 minut gry. 49-punktowa porażka jest najwyższą w historii Lakers, dla Mavs jest to 3 najlepsze zwycięstwo.
LA(16-32): Williams 15, Clarkson 10
Dallas(15-29): Anderson 19(5 reb), Nowitzki 13(5 reb)
Phoenix Suns 115-103 Toronto Raptors
Eric Bledsoe zdobył najlepsze w karierze 40 punktów, rozdał 13 asyst, zebrał 6 piłek z tablic i Phoenix Suns doświadczyli Toronto Raptors ich 3 kolejną porażką. Toronto prowadziło od 2:13 w drugiej kwarcie aż do wyniku po 95, do którego doprowadził Tyson Chandler na 7:29 do końca. Potem DeMarre Carroll i Bledsoe wymienili trafienia, po czym Suns wygrali następny okres 18-6. Devin Booker dodał 20 punktów, a drużyna z Phoenix wygrała serię z Raptors po raz pierwszy od sezonu 2013-14. Kyle Lowry trafił tylko 1 z 9 oddanych rzutów (15 pkt) i został dodatkowo wyrzucony z parkietu pod koniec meczu za faul na Brandonie Knightcie.
Suns(15-29): Bledsoe 40(13 ast, 6 reb), Booker 20, Chandler 16(9 reb)
Raptors(28-16): DeRozan 22(4 ast), Valanciunas 16(12 reb, 3 blk)
Denver Nuggets 108-111 Minnesota Timberwolves
Karl-Anthony Towns poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa z 32 punktami, 12 zbiórkami i 7 asystami i nie pozostawił żadnych wątpliwości, że jest lepszy w pojedynku dwóch centrów młodego pokolenia od Nikoli Jokica. Minnesota przegrywała już 100-91 w połowie ostatniej części meczu gdy Towns i Muhammad poprowadzili run 12-2. Środkowy gospodarzy trafił też rzut na 42 sekund przed końcem dający im prowadzenie 108-106, po którym już go nie oddali. Spotkanie było bardzo wyrównane i gdyby Nuggets lepiej trafiali za 3 pkt (7-24 29% do 6-15 40%) to mogli spokojnie go wygrać.
Denver(18-25): Harris 22(6 reb), Jokic 18(8 reb, 4 ast, 3 stl)
Wolves(16-28): Towns 32(12 reb, 7 ast, 4 blk), Wiggins 24, Muhammad 22
Wstyd…
Co się ostatnio dzieje z Raptorsami? Trzy wtopy z rzędu i to z zespołami z ogona ligi, z którymi powinni bez większego kłopotu wygrywać (76ers i Suns) i jeszcze na dokładkę sromotna porażka z Hornets. Zadyszka?
Lakers – to musiało się tak skończyć. Zespół ma nową jakość w ofensywie, ale obrona tam nie istnieje. Poza tym rywale już wiedzą doskonale, czego można się po LAL spodziewać. Walton ma masę pracy przed sobą, a drużyna jak wody potrzebuje wzmocnień.
Zgadza się, ale pytanie kto na dzień dzisiejszy chciałby wzmocnić drużynę, która jest dopiero w procesie przebudowy ?
Zauważyłeś że Russell nie gra? Poza tym Lakers jawnie tankują
Przede wszystkim all-star, który zechce ten wózek pociągnąć. Walton ma grupę młodych, utalentowanych, ale drużyna potrzebuje gwiazdy, która pozwoli przyciągać bardziej znane nazwiska. Obecnie tacy zawodnicy nie chcą tam grać, do Lakers idzie się po to, żeby zarabiać, a nie wygrywać (Mozgov, Deng).
Osobiście widziałbym tam Butlera i Griffina, ale to raczej sfera marzeń :)
Mnie bardziej zaskoczyła porażka Nuggets niż Raptors, Suns jednak bywają nieobliczalni. Lakers walczą z Knicksami o to kto niżej potrafi upaść ;-)
@Lakers
Pytałeś kto chciałby? Póki co raczej nikt :)
@Woy
Ale mnie wyniki LAL nie dziwią wcale. A tankowanie nie było planem od początku sezonu, dopiero po kontuzach (m.in. Russella) najwyraźniej zdecydowano, że tak będzie lepiej.
myślę, że było z uwagi na mocny draft 2017. Spekuluje się, że Walton dostał jakąś uwagę od Kupchaka by nie gonił z bilansem po mocnym początku.
Pozostajemy w sferze przypuszczeń. Na podstawie wyników można sądzić, że rzeczywiście Walton odbył rozmowę z przełożonymi na temat gry przekraczającej oczekiwania. Ale czy od początku sezonu nastawiali się na draft, który rzeczywiście jest mocny, ale dotyczy głównie pozycji już obsadzonych w LAL?
co to za problem oddać Clarksona do Nets (którzy już go chcieli) czy wymienić Denga do Soty (gdzie Thibs go chce)? Dla mnie Lakers jawnie tankują i bawią się z kibicami. Przecież tam nawet nie widać zaangażowania w obronę, jakichkolwiek komunikatów…
Ta porażka musiał zaboleć fanów Lakers. Jak to dobrze, że do nich nie należę ;-)
TYLKO, ZE LAKERS MAJĄ ZASTRZEZENIE W TOP3… RESZTA TRAFIA DO …SIXERS :)
czy się mylę ?
a co im szkodzi spróbować? zwłaszcza, że draft jest silny.
Poza tym liga może im pomóc w tym żeby ten pick zachowali :) Kto Pamięta nr 1 dla NYK po Ewinga? :) Całkiem uczciwe to tam chyba nie było :)
tak…czy shaq… najlepiej na tym wyjdą SIXERS (szkoda, ze od tylu lat w przebudowie…)
Jak Lakers będą w top3?
Z całym szacunkiem ale brak Russella to jednak chyba nie jest aż taka strata…
Rozgrywający z rzutem poniżej 40% i 4,4 asysty, do tego 2,6 straty?
Mam wrażenie że na nim to chyba nie powinni opierać przyszłości, trochę kiepsko to wygląda. Ogólnie ich młode talenty nie rokują chyba ponad przeciętniactwo. Ingram na ten moment to dramat, Clarkson w rezerwie przestał się rozwijać. Randle niby coś pokazuje, ale czy to potencjalna choćby druga/trzecia gwiazda zespołu???
A Ty wczoraj oglądałeś mecz i np.bombowe wejście z ławki Clarksona z serią strat, jedna po drugiej? Następnie Calderón, który zaczął od straty…z minus dwa, zrobiło się minus 14.
Clarkson w meczu występ na poziomie minus 36.
Nie piszę o ostatnim meczu ale raczej wnioski ogólne. Nie jestem ani fanem ani antyfanem Lakers, więc pisze to bez zbędnych emocji. Nie widzę przyszłości tej drużyny bazując na tym co posiadają. Uważasz że Russell jest wciąż kandydatem na „dużą” gwiazdę? Mnie on po prostu nie przekonuje, choć może 4 czy 5 spotkań które widziałem w tym sezonie to zbyt mała próbka by wyciągnąć odpowiednie wnioski, dlatego zanim napisałem poprzedni komentarz to spojrzałem jeszcze w aktualne statystyki. Mam nadzieję, że można mieć tu swoje zdanie a to rozumiem w ten sposób że zawsze staram się podawać argumenty na poparcie swoich tez.
Chętnie oczywiście poczytam kontrargumenty i jeśli będą przekonywujące to posypię głowę popiołem. O Calderonie to nawet nie ma co zaczynać pisać- to już nie jest gracz na tą ligę…
Zresztą bazując na wczorajszym meczu- mam zaliczony tylko skrót i wgląd w statystyki to można by zgasić światło i już go więcej nie zapalać…Jeszcze bardziej potwierdzałoby moją teorię o braku przyszłości…
Russell jest większym materiałem na gracza niż JC. Clarkson był przehypowany przez faworyzującego go Scotta. Akurat Twój powyższy wpis ze statystykami pokazał, że nie kierujesz się oglądaniem meczu, czyli ogólnie nie widzisz co wnosi a czego nie…
Absolutnie nie twierdzę że Clarkson jest lepszym zawodnikiem lub bardziej rokuje- raczej uważam go za zawodnika który ma już swój max…Bardzo rzadko odnosisz się do kwestii całej wypowiedzi.
Uważasz że statystyki przekłamują aż tak???
Proste kilka pytań:
1. Uważasz że z Russella będzie „duża” gwiazda?
2. Opierałbyś przyszłość Lakers na Russell, Ingram, Randle? Są to według CIEBIE potencjalni all-stars?
3. Co KONKRETNIE wnosi Russell? Bardzo proszę o opinię bez przytyków…
4. To może inaczej..Według Twojej oceny ilu (plus, minus) jest lepszych rozgrywających od Russella, lub do kogo byś go przyrównał?
akurat do Twojej ciężko było się odnieść z tymi „chyba” i „raczej” , dlatego zadałem pytanie czy oglądałeś mecz…
Uważam , że statystyki niewiele mówią o obronie, o zadaniach , które wyznacza trener i o hierarchii w zespole. A Walton nie buduje drużyny w oparciu o jednego lidera, a uczy ten zespół bycia drużyną , współpracy ze sobą oraz zmienia oblicze wg swojego planu. Lakers nie będą już grali jak za ery Bryanta – jeden oddaje 30-kilka rzutów…
Walton pracuje dopiero z nimi 4 miesiące, a większość zawodników nie przekroczyła 25 roku życia (tak budowane było Orlando Magic, Chicago Bulls, Golden State Warriors czy OKC Thunder). Jeśli Lakers myślą o tej grupie długofalowo , to znaczy, że mają plan łącznie z Waltonem w roli głównej i uważam, że za rok już w pełnym składzie (dojdzie jeszcze jeden gracz w lato, z draftu lub z puli free agents) powalczą o ósemkę.
Ad.1. jest za wcześnie by to stwierdzić, gdyż jest bardzo młodym graczem oraz ma sporo pracy przed sobą. Na pewno musi pracować nad regularnością i skutecznością. na 21 – latka świetnie rzuca po koźle, gorzej w sytuacjach catch and shot (nad tym musi pracować). Czasami też ponosi go fantazja i nie potrafi zagrać bezpiecznie, przez co generuje straty. Ale to może wyeliminować poprzez grę na wysokim poziomie i dlatego powinien dostawać sporo minut (co daje mu Walton). Powtórzę, potencjał ma większy niż Clarkson (którego mam za większego pracusia).
Ad.2. oczywiście , że tak, to topowe wybory ostatnich trzech draftów. Gracze, którzy muszą zostać w grze, wzmocnić się fizycznie (zwłaszcza Ingram i Russell) i poddać się pracy pod kierownictwem Waltona. Randle może zagrać w All Star. O Ingramie na razie nic nie powiem, bo raptem kilka spotkań zagrał na poziomie 30 minut. Pierwsze co to trzeba wzmocnić jego sylwetkę, trzeba to zrobić z głową, by nie miał później problemów ze stawami i plecami. Każdy z nich musi popracować nad defensywą, zwłaszcza zespołową , bo na dziś to pięta achillesowa Lakers.
Ad. 3 rzut po koźle, słabszy rzut z ustabilizowanej pozycji, penetrację pod kosz i potrafi zagrać akcje dwójkowe (może być w tym lepszy). Jest wszechstronniejszy od Clarksona, który z kolei jest bardziej łowcą punktów. Russell też gra bardziej finezyjnie, z polotem. Do poprawy jest defensywa, 1:1 czy zespołowa.
Ad. 4 to już indywidualne podejście , osobna ocena każdego fana. W L.A. jest drugi po Chrisie Paulu i przed Raymondem Feltonem, przed Clarksonem. W Kalifornii? Ani Collison , ani Lawson nie mają większego potencjału od niego. Na Zachodzie? wyżej klasyfikowani są Westbrook, Harden, Holiday, Bledsoe G. Hill, Parker i Conley oraz Lillard. Ale od Mudiay’a , Dunna (czy Rubio) czy Williamsa jest wg mnie wyżej. Atutem Russella są minuty gry, fakt, że Lakers na niego stawiają, dzisiejszy brak presji na wynik oraz perspektywa rozwoju. Faktem jest , że każdy z wyżej wymienionych PG bije go latami gry w NBA oraz doświadczeniem. Za dwa trzy lata możemy być świadkami innej sytuacji.
P.S. gdy Russell startował do draftu widziałem go i chciałem by trafił do Lakers.
Bardzo fajnie że tak wyczerpująco odpowiedziałeś, to daje punkty zaczepienia do wymiany poglądów. Pierwsza sprawa- „chyba” i „raczej” używam raczej grzecznościowo, żeby ktoś przypadkiem nie zbluzgał mnie że jestem wszechwiedzący i idę w zaparte. Generalnie to co pisałem jest po prostu moim zdaniem, a nie że sam tego nie jestem pewny. Ale ok dopiero zacząłem tu pisać, więc takie kwestie nie są oczywiste dla każdego.
Ad. 4 Tu zgadzam się z Tobą praktycznie w 100%- oczywiście stan obecny.
Ad. 3 Wkurza mnie tak mała liczba asyst…Rzut, pewność siebie być może przyjdzie z czasem, ale jak od iluś tam lat obserwuje graczy którzy wchodzą do ligi to przeważnie albo to już mają od razu (talent do asyst, widzenie gry) albo bardzo rzadko poprawiają się w tym jakoś drastycznie. Gdyby to miał (może ma, ale ja tego nie widzę) to wtedy też inaczej bym na niego spoglądał. Uwierz mi że bardzo chciałbym się mylić i za jakiś czas móc powiedzieć Tobie: myliłem się.
Ad.2 Wiesz co, może największym moim problemem jest to że ciągle ostatnio słyszy się że każdy kolejny draft będzie mega dobry a potem przychodzi rozczarowanie…
Nie wiem czy to kwestia szkolenia na uniwerkach, czy po prostu młodzi gracze dziś potrzebują więcej czasu (2-3 sezony) żeby zacząć się liczyć w lidze. Oczywiście pewnie zaraz rzucisz mi tu pewnie kilka nazwisk żeby pokazać że jest inaczej, ale generalnie kiedyś młodzi wchodzili z większym przytupem np Chris Webber, Iverson czy Grant Hill…To byli w jakiś sposób gotowi gracze a dziś??? Taki Ingram, Dunn to inna bajka..
A oglądanie tego meczu akurat nie mogło wpłynąć na moją ocenę gry Russella bo przecież nie grał…Ogólnie ten mecz lepiej sobie odpuścić do ocen bo np taki Ingram to miał jeszcze lepszy wynik niż Clarkson…-45
teraz dopiero zauważyłem p.s….To zdecydowanie zmienia postać rzeczy, jak się jakiegoś zawodnika lubi i ma jakieś tam dodatkowo podejście emocjonalne to zawsze się go broni bardziej..hehe spróbuj coś złego na Stefka Kurę powiedzieć!!!
Mam nadzieje że mogę nadal liczyć na ciekawą wymianę poglądów.
Pozdrawiam.
Ale ja nie jestem jego fanem, uważałem i uważam że nadaje się idealnie do Lakers.
Chłopaki szacunek poszliście szeroko! 😀
Komentarze lepsze od artykułu;)
PS. Curry też ma minusy:
1. Podatność na kontuzje (GSW przegrali finały m.in. dlatego, że nie był w pełni sił)
2. Nie najlepsza gra w defensywie, ma szczęście, że gra w drużynie z Klay’em Thompsonem i nie musi kryć najlepszych zawodników przeciwnika
3. Gra w takiej dobrej drużynie, że do końca nie wiadomo czy to on jest taki dobry czy całość;)
Tylko plusy przesłaniają minusy;)
Nie wymieniłeś chyba największej wady…Nonszalancja w grze, bardzo często głupie straty. Takie trochę przeciwieństwo CP3 hehe
Też tak do końca nie mogłem zdefiniować jego poziomu aż do czasu poprzedniego sezonu. Po prostu okazało się że coś co wygląda na bezsensowny, „na siłę” rzut przez ręce najlepiej jeszcze centra przeciwnika jest jednak prawdziwy i dla niego wykonalny a nie tylko fuks…
Napisałem: polot i fantazja.
Nie Woy, chodziło mi teraz o Stefka Kurę, to komentarz do Michała Wróblewskiego…
Obiecuję, że obejrzę specjalnie klika spotkań jak już Russell wróci po kontuzji i do formy oczywiście, po to by przyjrzeć mu się jeszcze raz. Będę starał się wyłapać pozytywy, na tym się skupię. A tak w ogóle kogo byś chciał ściągnąć z wolnych agentów do Lakers???