Dzisiaj środa i czeka nas aż 10 spotkań. Czy po ostatnich dwóch dniach pełnych niespodzianek dzisiaj też nas czeka kilka sensacji? Zapraszam do zapoznania się z rozkładem.
Sacramento Kings (17-27) @ Cleveland Cavaliers (30-13), 1.00
„Król” LeBron podejmuje dzisiaj resztę Królów. Obie drużyny nie zaliczą stycznia do zbyt udanych. Cavs w 2017 roku mają bilans 5-6 a w ostatnich 7 meczach 2-5! Jednak konkurencja na wschodzie nie naciska, dlatego w dalszym ciągu mają bezpieczną przewagę. Kings od początku stycznia wygrywali tylko z drużynami na „D” (2 x Detroit, Denver) i są 3-8. Dwa tygodnie temu w Kalifornii Cavs wygrali 120-108.
Houston Rockets (34-14) @ Boston Celtics (26-18), 1.30
Coś z tym styczniem jest nie tak, ponieważ również Rockets nie przypominają drużyny, która byli w pierwszej części rozgrywek. Przegrali 5 z 8 spotkań i raczej już nie powalczą o TOP 2 konferencji. Celtics mają na koncie 3 porażki i zamiast gonić Raptors, muszą uważać na Hawks i Wizards, bo mają odpowiednio już tylko 0,5 i 1,5 meczu przewagi. Dzisiaj ponownie wystąpią bez Bradleya.
Miami Heat (15-30) @ Brooklyn Nets (9-35), 1.30
Mecz na dnie konferencji. Nets wygrali tylko raz z ostatnich 14 spotkań i żeby tego dokonać musieli rzucić aż 143 punkty. Za to Miami w najlepszej formie w tym sezonie. Notują 4 wygrane z rzędu, w tym z GSW i Rockets. Pamiętajmy, że ciągle grają bez kontuzjowanych Winslowa, T. Johnsona oraz Richardsona.
Atlanta Hawks (26-19) @ Chicago Bulls (23-23), 2.00
W ostatni piątek obie drużyny spotkały się w Atlancie. Wtedy, już po pierwszej kwarcie Atlanta prowadziła +22 a do przerwy +29 pkt. Czy Bykom się uda dzisiaj rewanż? Bulls są po meczu dzień po dniu, więc prawdopodobnie nie zagra Wade.
Philadelphia 76ers (16-27) @ Milwaukee Bucks (21-23), 2.00
Zgadnijcie która drużyna wygrała 9 z ostatnich 12 spotkań? Oczywiście Philadelphia! I co najciekawsze, wczorajsza wygrana z Clippers odbyła się bez udziału Embiida. Widać pozytywne morale i chęć wygrywania przełożyły się również na resztę drużyny. Bucks za to ostatnio grają fatalnie. Przegrali 5 z 6 spotkań i wypadli poza top 8.
Toronto Raptors (28-17) @ Memphis Grizzlies (26-20), 2.00
Raptors dopasowali się formą do czołówki konferencji wschodniej i przegrali ostatnie 4 spotkania. Dodatkowo wystąpią dzisiaj bez swojego najlepszego zawodnika DeRozana, który będzie pauzował z powodu urazu kostki. Grizzlies niewiele lepiej (1-3 ostatnio) a po meczu z Raptors czeka ich 6-ciomeczowa trasa wyjazdowa.
Oklahoma City Thunder (26-19) @ New Orleans Pelicans (18-27), 2.00
Kolejne TD Westbrooka? Pewnie tak. Pelcs przegrali z Nets, po czym wygrali z Cavs. Ktoś coś z tego rozumie? Spodziewajmy się dzisiaj radosnej koszykówki i ogromu punktów.
Golden State Warriors (38-7) @ Charlotte Hornets (23-22), 2.00
Najlepszy zespół ligi kończy dzisiaj swoją czteromeczową serię wyjazdową. Poza wpadką w Miami, łatwo wygrywali swoje mecze. Na ich usprawiedliwienie był to mecz dzień po dniu a do tego dzień konia miał Waiterss. Hornets natomiast po pięciu z rzędu porażkach na wyjazdach, ostatnio u siebie mają bilans 3-1.
New York Knicks (20-26) @ Dallas Maverics (15-29), 2.30
Cyrku w Nowym Yorku ciąg dalszy. Najpierw Rose, a tym razem sprawa dotyczy Melo. Z jednej strony deklaruje, że chciałby zostać, z drugiej strony słychać głosy, że zarząd zaczyna kombinować, jak się pozbyć jego klauzuli „no-trade”. To wszystko przekłada się na formę i 13 porażek w 17 meczach. Dzisiaj rywal z najniższej półki, do tego osłabiony brakiem Barei a niepewne są występy Boguta i Matthewsa. Ale czy to powstrzyma Knicks przed kolejną porażką?
Los Angeles Lakers (16-32) @ Portland Trail Blazers (19-27), 4.30
Lakers od bilansu 10-10 przegrali aż 22 z 28 spotkań i spadli na ostatnie miejsce w konferencji oraz trzecie od końca w lidze. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że ich pick w następnym drafcie chroniony jest właśnie w top 3 i muszą „walczyć”, żeby go utrzymać. PTB ciągle w grze o Playoffs, ale nie tego się spodziewali ich kibice.
cavs w zeszłym roku jak zwolnili blatta mieli bilans 30-11 bodajże i to bez kyrie irvinga, lebron nie grał tylu minut (teraz przewodzi w lidze z 37,6 min/mecz). Jak tak dalej pójdzie to do rozpoczęcia PO chłopaki będą zajechani i marzenie o repeat pryśnie niczym bańka mydlana. Gdyby tylko lebron się całkowicie podporządkował blattowi i go nie zwalniał (no bo przecież to on go zwolnił), na pewno graliby lepiej, no ale cóż… lebron to lebron, on tam za sznurki pociąga. Z resztą ostatnio wiecej gada niż gra… No bo nikt mi nie powie że ten dyletant lue to lepszy fachowiec od blatta. A prawda jest taka, że tego majstra bardziej gsw przegrało niż cavs wygrało
ostatnio po tej porażce z Pels to przeszedł samego siebie w tym gadaniu, aż głupio się to czyta, gadali o tym w Starters
Do kogo przejdzie pick LA jak utrzymają obecne miejsce?
Jeśli wybór będzie w miejscach 1-3 to wraca do Lakers, w następnym sezonie nie będąc zastrzeżonym.
Jeśli będzie poniżej, pick zostaje w P hilly.
Nie rozumiem „w następnym sezonie nie będąc zastrzeżonym”. Jesli wraca do Lakers, to wybierają w drafcie z nr 1-3 i po picku. Albo wytlumaczcie mi, laikowi :)
Prościej ujmując, to tak.
Jeśli wróci do Lakers, to od następnego sezonu tracą jakiekolwiek prawa. (Bo o ile dobrze pamiętam, top 3 to jest najmniejsze możliwe zastrzeżenie).
Czyli: jeśli odzyskają pick 2017, to ich picki 2018 idą do Philly?
Jeden pick, ten pierwszorundowy
Ok, dzięki :)
Przyłączając się do dyskusji chciałbym zaznaczyć dziwne zachowanie Phily, skoro dostaną pick od Lakers jak tamci nie będą w Top 3, to nie wiem dlaczego oni sami opuszczają te Top 3, po co im te wygrane, skoro lepiej zatankować konkretnie. Jak sami będą mieli pick Top 3 to większa szansa, że Lakers tego nie osiągną, zwłaszcza, że konkurencja jest spora.
Kibice, zawodnicy i trenerzy 76ers mają już dość przegrywania, a pickow już i tak mają aż za dużo;)
O to to to, już wystarczy przegrywania :) Zresztą… spróbuj posadzić Embiida na ławkę bez powodu albo kazać mu przegrywać ;) A co do picków hmmm nie musimy walczyć o najwyższe miejsca bo w drafcie jest mnóstwo mocnych guardów, a taki Monk czy Ntilikina, którzy moim zdaniem do 6ers by pasowali raczej w top3 nie pójdą. 6ers mogą też wymienić się pickami z Kings jeśli oni będą mieli wyższy, no i zawsze w razie czego można handlować.
Ntikilina do Sixers? Średnio pasuje. Poza tym nie wezmą kogoś kto nie notuje nawet asysty na mecz.
Dlaczego? Ma świetne warunki, może zostać bardzo dobrym obrońcą, raczej nie będzie miał parcia żeby być 1 ani nawet 2 opcja i w przeciągu ostatniego roku mocno poprawił rzut. Pewnie ktoś z topowych prospectow bardziej by pasował ale Ntilikina nie byłby chyba taki zły:)
Skoro Philly ma walczyć o PO, to mają wybrać gościa który gra 13 minut na mecz, rzuca 3 pkt i notuje poniżej asysty jako PG do S5?
Trójek również oddaje poniżej jednej na mecz, na krótszym dystansie niż NBA, a ta poprawa nie jest tak duża jak się wydaje. Poza tym, zanosi się on na bycie projektem, minimum dwuletnim (jak Exum, do którego jest porównywany). I podobnie jak Australijczyk lepsza z niego dwójka, w systemie dual PG (tutaj pasuje do Simmonsa, to in plus). Dwa lata temu byłby dobry dla PHI, teraz nie. Już dosyć czekania dla tego zespołu. A Ntikilina jest póki co dosyć ryzykowny, niezależnie od talentu (rozgrywający nr 3/4 tej klasy).
Rocznik PG jest tak przeładowany talentem, że spokojnie mogą wyrwać Monka czy Foxa. A w FA będzie Paul, będzie nawet Holiday, którego ponoć chcą. Należy zagrać bezpieczną kartą (a i tak najpewniej LAL sprezentują im kogoś z trio Fultz/Smith/Ball).
PS Monk, albo Frank Jackson. Tego trzeba Sixers. Któryś z nich będzie na 100% dostępny.
Aby nakreślić, to jest w istocie świetny projekt. Ale nazbyt „Exumowaty”. W tej klasie jest tylu NBA ready PG, że jego wybór będzie dla Philly, lekko rzecz ujmując, głupi. A nawet jeśli jakimś cudem zabraknie Monka, Foxa, Balla i reszty, a LAL obronią pick, to spodziewam się wybrania najlepszego możliwego zawodnika i ewentualnych wymian (Okafor, może ten pick) + FA.
No tak to ujmując to masz rację :) Opieram się głównie na grze Ntilikiny w ME U-18 Monk będzie pewnie lepszym fitem a też dostępny. Co do LAL to mam wrażenie że ten pick u nich zostanie w tym roku. Móglbyś mi trochę przybliżyć Foxa? nie wiem o typie prawie nic, a skoro mówisz że by pasował… Jrue to byłby fajny powrót ale może być ciężko, bardziej prawdopodobny Patty Mills.