Ósma odsłona rankingu Joela Embiida w której nie zabrakło kilku roszad. Sarić wyprzedził Brogdona, Ingram znalazł się w top 5, przebudził się Murray, a swoje miejsce znalazł także Yogi Ferrell! Zaczynamy!
#1 Joel Embiid, C, Philadelphia 76ers
20.2 punktu, 7.8 zbiórki, 2.5 bloku, 46.6% z gry, 36.7% za trzy, 78.3% z rzutów wolnych
Embiid z powodu problemów z kolanem opuścił jedenaście z ostatnich dwunastu spotkań, zaliczając w trakcie career-high na poziomie 32 punktów. Mimo tak długiej przerwy, dotychczasowe dokonania pozwalają mu bezdyskusyjnie utrzymać fotel lidera rankingu debiutantów. Sęk w tym, że center Sixers do gry wróci najprawdopodobniej dopiero w marcu, a do tego czasu mogą pojawić się wątpliwości.
#2 Dario Saric, SF/PF, Philadelphia 76ers (awans o jedno miejsce)
10.1 punktu, 5.7 zbiórki, 38.5% z gry, 33.3% za trzy, 76.7% za rzutów wolnych
Bardzo dobry okres w grze Saricia, a także świetny początek lutego, który pozwolił mu wrócić na drugie miejsce. Chorwat pod nieobecność Embiida gra więcej minut, będąc nadal na drugim miejscu wśród debiutantów pod względem zbiórek i zdobyczy punktowych. Wisienką na torcie pozostaje fakt, że Sixers wygrali bezpośredni mecz z Bucks, a Saric wypadł lepiej od Brogdona.
#3 Malcolm Brogdon, SG, Milwaukee Bucks (spadek o jedno miejsce)
9.2 punktu, 2.7 zbiórki, 4.2 asysty, 43.6% z gry, 41.9% za trzy, 84.6% z rzutów wolnych
Fatalny okres w grze Bucks, którzy wygrali zaledwie dwa z ostatnich trzynastu spotkań. Jeśli chodzi o samego Brogdona, to statystycznie jest bardzo podobnie jak sprzed dwóch tygodni. Lider wśród debiutantów jeśli chodzi o skuteczność zza łuku. Przegrał ten bezpośredni mecz z Sariciem, lecz Chorwat ogólną swoją grą zasłużył na drugie miejsce. Martwiłem się jak Jason Kidd pomieści Brogdona po powrocie Khrisa Middletona, a okazuje się, że w Milwaukee znów muszą żyć bez Jabariego Parkera…
#4 Marquese Chriss, PF, Phoenix Suns (awans o jedno miejsce)
7.6 punktu, 3.4 zbiórki, 42.5% z gry, 31.3% za trzy, 61.5% z rzutów wolnych
Gra Chrissa wygląda ostatnio różnie, jeśli spojrzymy tylko na statystyki, ale lubię go jako debiutanta. Podoba mi się to, że rozkręca się z miesiąca na miesiąc, a Suns to widzą i dają mu większe minuty. Wszystko wskazuje na to, że sezon skończy w top 5 debiutantów jeśli chodzi o punkty i skuteczność z gry. W meczu przeciwko Bucks rzucił rekordowe 27 punktów. Tylko dwóch debiutantów w tym sezonie rzuciło +27 oczek przed nim – Joel Embiid (dwukrotnie) oraz… Yogi Ferrell.
#5 Brandon Ingram, SF, Los Angeles Lakers (awans o jedno miejsce)
8.2 punktu, 4.1 zbiórki, 2.0 asysty, 36.7% z gry, 30.5% za trzy, 66.9% z rzutów wolnych
Jeszcze miesiąc temu byłoby to nie do pomyślenia, ale teraz Brandon Ingram pierwszy raz w tym sezonie jest w top 5 mojego rankingu debiutantów. W ostatnich trzech spotkaniach nie schodził poniżej 45% z gry, co w styczniu zdarzyło mu się 6-krotnie, a w grudniu miał tylko dwa takie spotkania. Cały czas brakuje mu jednak stabilności i… masy ciała. Ale to i tak najlepszy Ingram w tym sezonie, a przed nim przecież długa droga.
#6 Buddy Hield, SG, New Orleans Pelicans (spadek o dwa miejsca)
8.5 punktu, 2.9 zbiórki, 1.3 asysty, 38.6% z gry, 36.6% za trzy, 89.7% z rzutów wolnych
15 punktów (6/9 z gry, 3/5 za trzy) przeciwko Atlancie Hawks i… w sumie tyle jeśli chodzi o pozytywy Buddy’ego Hielda. Rzucający obrońca jest piąty w punktach i skuteczności z dystansu. Dziesiąty jeśli chodzi o średnią rozegranych minut. Pelicans od wygranej z Cleveland, odnieśli tylko dwa zwycięstwa na osiem ostatnich spotkań, a Hield w tym czasie był… 22/65 z gry.
#7 Jamal Murray, SG, Denver Nuggets (awans o dwa miejsca)
8.7 punktu, 2.6 zbiórki, 1.8 asysty, 39.0% z gry, 32.0% za trzy, 86.8% z rzutów wolnych
Pobudka Jamala Murray’a. Pięć z ostatnich siedmiu spotkań zakończył z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, w tym trzykrotnie zainkasował +18 oczek. Warto też dodać, że w samym lutym ma już trzy spotkania z +10 punktami, podczas gdy w całym styczniu miał tylko cztery takie potyczki. Taka dyspozycja z pewnością bardzo pomaga Denver Nuggets, którzy ciągle liczą się w walce o playoffy.
#8 Isaiah Whitehead, PG/SG, Brooklyn Nets
7.1 punktu, 2.5 zbiórki, 3.0 asysty, 38.2% z gry, 32.1% za trzy, 82.3% z rzutów wolnych
Dwucyfrowy dorobek punktowy w czterech z ostatnich pięciu spotkań stycznia. Ostatnio jednak musiał ustąpić miejsca w pierwszej piątce na rzecz Spencera Dinwiddie. Mimo to jest dziewiąty w punktach, trzeci w asystach i szósty w… blokach. Można jednak przypuszczać, że jeśli nie nastąpi większa poprawa, to Whitehead wypadnie nawet z pierwszej dziesiątki.
#9 Willy Hernangomez, C, New York Knicks
6.3 punktu, 5.8 zbiórki, 52.7% z gry, 27.3% za trzy, 72.1% z rzutów wolnych
Mecz z Wizards na poziomie 15 oczek, i dwa starcia 16-punktowe odpowiednio z Nets oraz Cavaliers, pozwoliły rezerwowemu centrowi Knicks wrócić do rankingu. 9.7 punktu i 9.9 zbiórki na 50% z gry w ostatnich dziewięciu spotkaniach nie mogły przejść bez echa. W styczniu grywał niewiele ponad 15 minut, podczas gdy w czterech spotkaniach lutego przebywa na parkiecie średnio 26 minut. W obliczu „Melo-Dramy”, takie przebłyski są potrzebne Nowemu Jorkowi.
#10 Yogi Ferrell, PG, Dallas Mavericks
9.5 punktu, 1.8 zbiórki, 2.8 asysty, 40.7% z gry, 39.3% za trzy, 80.0% z rzutów wolnych
16.3 punktów. 47.1% za trzy. 94.7% z rzutów wolnych (!). 1.7 przechwytu. Prawie 37 minut na parkiecie. 6 spotkań. Dallas Mavericks. Życiowa koszykówka Yogi’ego Ferrella, który z hukiem przywitał się z Teksasem. Nie istniał na Brooklynie, dlatego z niego zrezygnowano. Na szczęście uwierzył w niego Rick Carlisle. Fenomenalny mecz przeciwko Blazers, którym zaaplikował 32 punkty. W tym samym starciu trafił aż dziewięć trójek, czego nie udało się żadnemu innemu debiutantowi w historii. Niestety to jego debiut w tym rankingu, dlatego tym razem tylko dziesiąte miejsce. Jeśli jednak będzie grał tak dalej, to nie mam nic przeciwko, aby umieszczać go dużo wyżej.
Do 10 mógłby wskoczyć jakby co
Rodney McGruder(Miami) ostatnich 8 spotkań:
28.4 min, 8.5 pkt, 44.6 %fg, 1.5 trójki na 42.9%, 3.6reb, 1.5ast, 1.0stl, 7.8+/-
Jaylen Brown ostatnie 8 spotkań: 10,5 pkt, 5,5 zb, 1 as, FG 69,6%, 3P 36,3%
FG: 39,6 % :)
Też sie zastanawiam nad Roty. Załóżmy, ze juz nie zagra, bo po co, niech sie oszczędza i wyleczy na przyszły sezon. Ponadto będzie ciekawy pick, wolni agenci już widzieli, ze ta ekipa ma potencjał. czy można dać komuś Roty za połowke, jak nie za 1/3 sezonu? Z drugiej strony roty Saric, Brogdon czy Ingram to nieporozumienia i obraza tych kilku występów Joela. Dobra sam sobie odpowiedziałem pisząc. Joel już ma Roty w kieszeni nawet jak nie wyjdzie na parkiet. Chyba, że są przepisy, że musi zagrać określoną ilość gier.
Liczyłem, że do rankingu załapie się Ivica Zubac, może grał trochę nierówno, ale kilka występów miał świetnych.