Witam, dzisiaj na tapecie mamy aż 14 spotkań! Oprócz Bulls i Wizzards mamy okazje obejrzeć wszystkie drużyny ligi. Jutro jeszcze 2 spotkania a później zasłużone ferie i prawie tydzień przerwy na All Star Game!
San Antonio Spurs (42-13) @ Orlando Magic (21-36), 1.00
Zaczynamy w Orlando. San Antonio kontynuują Rodeo Trip. Po 5 meczach mają bilans 3-2 a dzisiaj czeka ich pojedynek na Florydzie z Magic. Orlando przegrali aż 9 z 12 spotkań i są obecnie tylko nad Nets. Eksperyment Roba Henninga z Ibaką, Byiombo i Greenem się nie powiódł i zapewne czekają nas spore zmiany. Ibaka już się pożegnał, kto następny?
Indiana Pacers (29-26) @ Cleveland Cavaliers (38-16), 1.00
Obie ekipy zmierzyły się kilka dni temu w Indianapolis i wtedy górą byli goście z Cavs. Zawodnicy z Cleveland po słabym styczniu (7-8) odżyli i w lutym mają bilans 5-1. Indiana luty rozpoczęła od 4 wygranych, jednak ostatnio notują 4 porażki i zachowują bezpieczne 6 miejsce w konferencji. Ciągle nie wiadomo ile przerwy czeka Kevina Love’a
Philadelphia 76ers (21-34) @ Boston Celtics (36-19), 1.30
3 wygrane z rzędu i to bez udziału Embiida. A na dniach prawdopodobnie wymiana Okafora do Chicago albo Nowego Orleanu. Pewnie na Playoffs już trochę za późno, ale 30 wygranych w sezonie jest całkiem realne. Dzisiaj jednak rywal z górnej półki – Boston. Celci wygrali 10 z 11 ostatnich spotkań i mają tylko 2 mecze straty do Cavs? Uwierzylibyście w to w grudniu?
Charlotte Hornets (24-31) @ Toronto Raptors (32-24), 1.30
Pojedynek dwóch drużyn, które nie wspominają miło roku 2017. Raptors wygrali tylko 10 z 23 meczów i spadli z drugiego na piąte miejsce w konferencji. A Hornets przegrali aż 16 z 21 meczów i są już na 10 pozycji w tabeli wschodu i wydaje się, że dla drużyny Michaela Jordana ten sezon jest już nie do uratowania.
Milwaukee Bucks (24-30) @ Brooklyn Nets (9-46), 1.30
Może dzisiaj? No przecież kiedyś Nets muszą wygrać! Póki co wyrównali ostatnią serię Miami – 13. Bucks zwyciężyli tylko 3 razy w ostatnich 15 spotkaniach, ale aż dwukrotnie na wyjeździe w lutym. No i do TOP 8 mają tylko 1 mecz straty.
Dallas Maverics (22-33) @ Detroit Pistons (26-30), 1.30
Detroit w lutym mają bilans 5-3 a przy fatalnej postawie Bucks i Hornets, spokojnie utrzymują ósme miejsce. Mało tego, dogonili nawet Bulls! Dallas od połowy stycznia mają 11-6 i jeżeli zdrowie pozwoli, to oni naprawdę mogą powalczyć o Playoffs.
New Orleans Pelicans (22-34) @ Memphis Grizzlies (34-23), 2.00
Antonio Davis dzisiaj będzie miał ciężką przeprawę pod koszem. Trochę go weźmie Gasol, trochę Randolph, więc nie spodziewajmy się wirtuozerii. Ostatnie 9 spotkań Niedźwiedzi to 7-2.
Miami Heat (24-32) @ Houston Rockets (40-17), 2.00
Licznik Miami zatrzymał się na 13. Teraz rozpoczęli kolejną serię. Mają 2 porażki z rzędu a dzisiaj bardzo trudny pojedynek w Teksasie. Przerwa na ASG bardzo im się przyda. Inna sprawa, że już myślą o wzmocnieniach i tu pojawia się nazwisko Ibaka. Zresztą również Rockets się nim interesuje i wcale się nie zdziwię jak przed Trade Deadline, to właśnie któryś z tych dwóch zespołów wygra Serge’a.
Minnesota Timberwolves (21-35) @ Denver Nuggets (25-30), 3.00
To może być naprawdę udany sezon dla Denver. Wyłonił im się lider z prawdziwego zdarzenia – Jokic, który zapewne zdobędzie nagrodę MIP. A do tego mają ogromną szanse na awans do Playoffs po 3 latach przerwy. Jeszcze tylko pozostaje posprzątać szatnie czyli wytransferować Farrieda i Gallinari’ego. Minnesota w lutym ma bilans tylko 2-6 i już raczej nie powalczy o top 8.
Portland Trail Blazers (23-32) @ Utah Jazz (34-22), 3.00
Gdyby nie celny rzut McColuma w ostatniej sekundzie meczu w Dallas, to PTB mieliby już 6 porażek z rzędu. Playoffs się oddala i w tym momencie mają już 2 mecze straty do Denver, jednak Blazers jeszcze walczą. Ostatnio oddali Plumlee’go za Nurkica i teraz starają się wymienić Ezeli’ego. Jazz przegrali 3 razy z rzędu.
Los Angeles Lakers (19-38) @ Phoenix Suns (17-39), 3.00
Mamy dzisiaj również pojedynek dla koneserów. Lakers przyjeżdżają do Arizony i pewnie sporej chęci na wygranie nie będzie, zwłaszcza ze strony Jeziorowców (pick zastrzeżony w top3), którzy są niezwykle zmęczeni po przegranej przygodzie z Sacramento. Jak już mowa o Kings, to zarówno Lakers, jak i Phoenix podobno mocno zainteresowane ich Cousinsem.
New York Knicks (23-33) @ Oklahoma City Thunder (31-25), 3.30
Melodrama, Dolan, Oakley, celebryci dolewający oliwy do ognia. Opuszczenie przez Rose’a drużyny wygląda przy tym jak mały pikuś. No dobra, nie będę już kopał leżącego. Napiszę tylko, że Knicks przegrali 6 z 8 ostatnich spotkań i mają 3 mecze straty do 8 miejsca w konferencji. OKC? 24 pudła z rzędu, echh
Atlanta Hawks (32-23) @ Los Angeles Clippers (34-21), 4.30
Istnieje życie bez Chrisa Paula! Może to nawet dobrze dla Clippers, że ich lider złapał kontuzje, bo to zmusiło Riversa i zawodników to zmiany strategii i to ostatnio przynosi efekty. Blake Griffin został graczem tygodnia a Clippers wygrali 3 ostatnie spotkania, w tym bardzo ważne w Salt Lake City, dzięki któremu wrócili na 4 miejsce w konferencji.
Sacramento Kings (24-32) @ Golden State Warriors (46-9), 4.30
4 lutego Cousins był o jedną asystę od triple double a Kings dosyć nieoczekiwanie wygrali po dogrywce z Wojownikami (niszcząc kilka maxów w typerze przy okazji ;) Dzisiaj czas na rewanż i o ile Curry nie będzie psuł prostych rzutów w końcówce, to zemsta powinna się udać.
Zapowiedź meczu Heat – Rockets chyba trochę przeterminowana ;)