Ryan Anderson nie zagra przez 2 tygodnie
Ryan Anderson opuści kolejne dwa tygodnie gry ze zwichniętą prawą kostką. Dodatkowe badania, które przeszedł niedawno skrzydłowy Houston Rockets nie wykazały żadnego poważniejszego urazu, ale przez tą kontuzję Anderson może nie zagrać już do końca sezonu regularnego. Trener Mike D’Antoni wspomniał, że chciałby aby jego podopieczny został wprowadzony z powrotem do gry jeszcze przed rozpoczęciem sezonu.
Anderson doznał urazu w trakcie piątkowego spotkania przeciwko New Orleans Pelicans. Obecny sezon jest dla niego pierwszym w barwach Houston Rockets, do których dołączył tego lata podpisując czteroletni, 80-milionowy kontrakt. W 68 meczach zaliczał średnio 13.5 punktu i 4.7 zbiórki, rzucając ze skutecznością 39.8% za trzy punkty.
[źródło: Calvin Watkins/ESPN]
Kings odsuwają Malachi Richardsona od rotacji do końca sezonu
Sacramento Kings postanowili odsunąć od rotacji Malachi Richardsona do samego końca sezonu regularnego. W lutym 21-letni debiutant doznał naderwania prawego ścięgna udowego, miał opuścić 4-6 tygodni i choć rehabilitacja przebiega dobrze, klub zdecydował się na bardzo ostrożne podejście do sprawy. Od teraz będą przygotowywać Richardsona na udział w lipcowej lidze letniej w Las Vegas.
W 22 meczach wybrany z numerem 22. ubiegłorocznego draftu Richardson zaliczał średnio 3.6 punktu i 1 zbiórkę na mecz, rzucając ze skutecznością 41.2% z gry i 28.6% za trzy punkty.
[źródło: Kayte Christensen/CSN]
Gobert: Niektórzy z nas nie dają z siebie 100%
Utah Jazz w słabym stylu przegrali ostatnio z Los Angeles Clippers, a bardzo krytyczny wobec niektórych ze swoich kolegów był środkowy Nutek, Rudy Gobert.
Mamy ludzi, którzy dają z siebie wszystko, ale też takich, którzy nie walczą. Kilku z nas za dużo myśli tylko o zdobywaniu punktów. O to właśnie chodzi.
Trener nam powtarza: musicie walczyć. Jesteśmy zbyt miękcy. Wiadomo, że będą gwizdać dla tamtych. My musimy wyjść na parkiet z odpowiednim poziomem agresji i być gotowi do walki.
Nie wiadomo dokładnie, do kogo Francuz kierował te słowa.
[źródło: Tim MacMahon/ESPN]
Carter-Williams chciałby zostać w Chicago
Michael Carter-Williams będzie po tym sezonie zastrzeżonym wolnym agentem i nie wiadomo, czy Chicago Bulls będą skłonni zatrzymać go w swoim składzie. Sam zawodnik chciałby zostać w zespole Byków, choć zostawi sobie otwarte opcje. Niewykluczona jest nawet możliwość jego powrotu do Milwaukee Bucks.
25-latek trafił do Chicago przed rozpoczęciem sezonu w ramach wymiany za Tony’ego Snella. Dużą część rozgrywek opuścił przez kontuzje i łącznie w 37 spotkaniach zaliczał do tej pory średnio 7.4 punktu, 3.8 zbiórki i 2.5 asysty.
[źródło: Gery Woelfel/Racine Journal Times]
Jak myślicie kogo miał Gobert na myśli?
Ja obstawiam Rodneya Hooda, Inglesa, a na końcu Isis Joe:P
Skoro Joe Ingles miał słaby dzień to trener mógł go zmienić, po prostu nic mu nie wchodziło w tym dniu, to było widać. Ja myślę że Gobert mówił o Haywardzie, myślę że GH nie zostanie w Utah dlatego zaczynają się pierwsze szpileczki. Zabawne że wypomina innym w sytuacji kiedy jego kolega Diaw gra jakby był na wakacyjnym obozie. Ogólnie nie popieram takich personalnych wynurzeń przed mediami, ma jakiś problem do kogoś to niech to mówi ziomkom w szatni