Telegram: Rockets w kolejnej rundzie play-offów, Jazz uzyskali przewagę parkietu, Spurs prowadzą 3-2

Oklahoma City Thunder 99-105 Houston Rockets

(Houston wygrali serię 4-1)

James Harden zdobył 34 punkty, co pozwoliło Rakietom pokonać Grzmoty i awansować do półfinałów konferencji zachodniej. Przez trzy kwarty byliśmy świadkami istnego roller-coastera – zrywów jednej, jak i drugiej drużyny. Dopiero w finałowej ćwiartce, od stanu 93-90, miejscowi zaliczyli ucieczkę 8-2, dzięki czemu dowieźli korzystny rezultat do końca spotkania. Kluczowe role w triumfie podopiecznych Mike’a D’Antoniego odegrali wspomniany Harden oraz Lou Williams, którzy rzucili łącznie 25 z 33 oczek zespołu w czwartej kwarcie. Rockets częściej meldowali się na linii rzutów wolnych (33/39 FT), podczas gdy przeciwnicy wykorzystali 19 z 29 prób osobistych. Ponadto drużyna z Teksasu uzyskała więcej punktów z pomalowanego 50-38, a jej ławka ograła rezerwowych Thunder 44-22.

 

Memphis Grizzlies 103-116 San Antonio Spurs

(w serii 3-2 dla San Antonio)

Kawhi Leonard uzyskał 28 punktów, a Patty Mills dorzucił 20 oczek z ławki, co poprowadziło Ostrogi do zwycięstwa nad Grizzlies. Gospodarze osiągnęli ośmiopunktową różnicę na 33 sekundy do zakończenia drugiej kwarty, by schodzić na przerwę przy prowadzeniu 55-49. Podczas trzeciej partii przewaga San Antonio wzrosła nawet do 18 oczek, ale run 17-3 w wykonaniu gości na przełomie tej oraz ostatniej części meczu spowodował, że na około dziewięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry wynik brzmiał 87-83 dla miejscowych. Od połowy ostatniej odsłony zrywem 15-2 odpowiedziały Ostrogi i to im przypadł końcowy sukces. Spurs rzucali ze skutecznością 52.5% z gry (14/28 3PT), zaś oponenci trafili 51.4% prób z pola (9/22 3PT). Ponadto ławka podopiecznych Gregga Popovicha ograła rezerwowych Grizzlies 46-30.

 

Utah Jazz 96-92 Los Angeles Clippers

(w serii 3-2 dla Utah)

Sześciu zawodników drużyny z Salt Lake City osiągnęło dwucyfrową zdobycz punktową i Nutki wygrały z Clippers. W pierwszej połowie byliśmy świadkami 13 zmian prowadzenia oraz 5 remisów, a do przerwy było 46-43 na korzyść gości. W trzeciej kwarcie obserwowaliśmy walkę kosz za kosz, ale już na początku ostatniej odsłony przyjezdni wypracowali jedenastopunktową przewagę. Gospodarze odpowiedzieli najlepszym możliwym sposobem, uskuteczniając run 11-0, dzięki czemu doprowadzili do remisu po 69. Od tego stanu osiem oczek z rzędu rzucili goście. Kończące uderzenie wyprowadził niezawodny Joe Johnson, który trafił z półdystansu na 19 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry, a wynik brzmiał 92-87. Miejscowi próbowali jeszcze ratować sytuację, lecz ostatecznie to Nutki mogły się cieszyć ze zwycięstwa. Następny mecz zostanie rozegrany w Utah, gdzie podopieczni Quina Snydera będą chcieli zamknąć serię. Jazz wygrali walkę na tablicach 43-34, lepiej operowali podaniami (25-16 w asystach), a ich ławka pokonała odwodowych Clippers 36-16.

 

Komentarze do wpisu: “Telegram: Rockets w kolejnej rundzie play-offów, Jazz uzyskali przewagę parkietu, Spurs prowadzą 3-2

    1. Crawford, Rivers, Wes Johnson i jakieś picki, taki był pomysł i może do niego wrócą.

  1. mam lekki niedosyt jeśli chodzi o Thunder, nie żebym miał pretensje do RW

    brawo Jazz – piękna sprawa, muszą docisnąć ich w game 6

    Spurs ;-) ufff, ależ mi się upiekło na razie ;-) będzie chyba 7 bo w 6 miśki nie popuszczą i trema zeżre Spurs, szkoda tego meczu z dogrywką…

    1. No Manu i Mills zrobili swoje, ale do 3 kwarty Conley trzymał Miśki blisko – fajna seria i też liczę na 7 w serii

  2. No prosze mister triple-double „ugral” tylko jeden mecz w PO. Cos jak 73 – 9 Golden w RS ale bez mistrzostwa. Cyferki krecil ale nic wiecej nie dal thunder jak jeden wyszarpniety mecz w PO. Johnson w koncowce fakt poraz kolejny zimna krew i pewnosc (moze poza tym rzutem o gorny kant tablicy w koncowce 😊). Tylko co Clipps moga bez Griffina?? Chyba 4-2 dla Jazz i niestety koniec kariery The Truth.

  3. Coś jest chyba na rzeczy z tą kostką Hardena. Fakt ceglił dzisiaj za 3 zupełnie niepotrzebnie, ale gdyby był w pełni zdrowia, to siliłby się na 13 trójek? Teraz parę dni odpocznie i zobaczymy.

    1. Kostkę miał skręconą już w poprzednim meczu i widać, że ma ograniczone ruchy.
      Widziałbym Paula za Westbrooka w OKC. Wówczas kilku niedowiarków przekonałoby się, że w OKC jest silniejszy zespół niż go malują. I z racji tego , że Blake jest z OKC , jego przeniosiny do Thunder również :-);-)

    2. Wiem wiem, ale p G4 można było pomyśleć, że zasłona dymna i ściema. Po formie i sposobie gry w 2 ostatnich meczach serii widać, że jednak jest lekki problem. Niech szybko zaleczy bo przy KL, bez zdrowia i formy będzie 3/18 z gry

  4. to może jakaś wymiana pomiędzy okc i clipps, skoro w obu drużynach coś brakuje…

  5. Moim zdaniem OKC nie przyniosło wstydu. Gdyby mieli może lepszy obwód to by więcej ugrali.
    Najbardziej rozczarował mnie przez cały sezon Oladipo. Nie był takim wsparciem dla Russa jakiego po nim oczekiwałem.

    1. Ciężko być wsparciem dla RW, gość chce robić wszystko za wszystkich, bo ma cyfry przed oczami, szkoda ze te cyfry nie dotyczą ilości wygranych…

      W przyszłym sezonie zobaczymy jak RW sam sobie wybija piłkę zza linii albo stawia sobie zasłony…. ;-)

    2. Ciężko oczekiwać wsparcia, jeśli OKC to teatr jednego aktora.

    3. @cynik
      Jeśli cały sezon główną opcją w ataku jest Westbrook, to spodziewałeś się, że nagle w playoffs zawodnicy rzucą ręcznikami na parkiet, krzykną w stronę Donovana „enough!” po czym odbiorą piłkę Russowi i wygrają mecz?
      Według mnie za taką sytuację winę ponosi trener, Westbrook wyszedł na tym najlepiej, bo zaraz zgarnie MVP, ale zespół stracił dużo, bo nikt nie musi się czuć odpowiedzialny za rezultat.
      Zobacz statystyki Oladipo czy Adamsa, oni nie tyle rozczarowali, co po prostu mieli znacznie mniej posiadań, wiadomo dlaczego.

  6. Jesli chodzi o przyszłość OKC to trzeba poprawic dwie rzeczy i na pewno beda bardzo grozni. Po pierwsze ściagnąc graczy ktorzy dobrze rzucaja za 3 a po drugie ukierunkować energię Westbrooka na zespol a nie na cyferki. I nie ściągac Griffina tylko kogoś w stylu Millsapa

  7. BTW przy n-tej dyskusji o MVP mówiłem, że cóz – statuetka dla Russa, ale nic z tego nie wyniknie bo będzie szybkie 1-4 i ryby. Trafiłem

  8. SAS ładnie odpowiedzieli na dwie porażki w Memphis i obok serii LAC-UTAH to najciekawsze mecze w pierwszej rundzie. Ostrogi powinny zamknąć serie w 6 bo mecz nr 7 jest bardzo ryzykowny, ale wiadomo że Miski to bardzo niewygodny przeciwnik i będzie twarda walka.
    Cieszy postawa Utah, po powrocie Goberta widać różnicę szczególnie na bronionej desce, mam nadzieję że dobiją LAC u siebie i dalej postawia się GSW.
    W OKC za dużo RW, chociaż ja bym raczej winił trenera za to że nie ustawia w 4 kwarcie zagrywek pod drużynę, tylko zmęczony Westbrook pudłuje. Inna sprawa że RW nie wykazuje się boiskowym IQ i sukcesu mu nie wróżę.

  9. W rzeczy samej seria Spurs – Grizzlies jest obecnie dla mnie najciekawsza. Liczę na to, że Spurs lub Jazz na Zachodzie sprawią trochę kłopotu dla Warriors, żeby tamci nie mieli takiej lekkiej drogi. A odnośnie Westbrooka, to czy w historii nie było już takich przypadków, że wokół bardzo zdolnego zawodnika buduje się bardzo mocny zespół? Przecież jest tylu zawodników, którzy mogliby go wesprzeć i Thunder w końcu zaczęliby się liczyć w lidze.

    1. najwięcej kłopotu Warriors mieliby z Rockets. Jedyny team , który pójdzie z nimi na wymianę ognia i nie nie będzie się bał siły rywala.

    2. Był już Durant i miał dosyć. Nawet jakby w OKC znaleźli się James, Butler czy Giannis to co z tego, jeśli piłkę cały czas będzie miał Westbrook? MVP, ofc. Tyle, że papierowy.

    3. No ale bez obrony myślisz, że Rockets powstrzymają Warriors samym atakiem?

  10. Tylko czy OKC mają jakieś pole manewru w offseason? W przyszłym sezonie wchodzą im do salary wysokie umowy Adamsa i Oladipo. Do tego Kanter i RW i już jest 90 baniek rozdane. Na ściągnięcie gwiazdy nie mają kasy, z resztą raczej nikt z ambicjami nie przyjdzie by grać w one man team.

  11. Idąc na wymiane ognia z GSW mozna wygrac jeden czy dwa mecze ale nie całą serie. Zwłaszcza że ostatnio HOU słabo rzuca za 3.
    Jak dla mnie wiecej krwi by im napsuli Jazz lub Memphis ktorzy zwalniają gre i nie daja sie rozpedzic

    1. Obejrzyj jak gra Hou oni naprawde mogą powalczyć z Gsw i Harden którego niecierpie moze im te najważniejsze punkty dorzucić lub wymusić w ostatnich akcjach, cały sezon jednak te 3 im wchodziły wiec to nie problem. Jazz kibicuje zeby troche namieszali a Mem zawsze chciałem zobaczyć w starciu z cle moim zdaniem mogliby z nimi wygrać tylko co z tego jak nie wejdą do finałów.

    2. hetman3 dobrze mówi, może sobie HOU poszaleć i urwac 2 mecze, jeśli ktoś liczy na więcej, pozazdrościc dużej dawki optymizmu i … fantazji.

  12. Krwi GSW napsuja SAS po tym jak odprawia MEM i HOU wyeliminuja Wojownikow i zamelduja sie w finale. Taki jest plan:)

    1. Połowa składu Spurs po kolejnej serii, jeśli do niej wejdą, będzie spędzała przerwy między meczami w szpitalu.

    2. Marek – możesz rozwinąć swoją wypowiedź?

    3. listonosz zapewne chodzi o to że wydolnościowo i zdrowotnie nie wydolą na WCF jeżeli ograją Rockets, Green np. podstawa defensywy już pierwsze lekkie oznaki urazu

    4. Dodam że Nene na przykład uwielbia grać na „miękkiego Gasola”, powiem tak zakładając że SAS przejdą w ogóle do 2 rundy, będą musieli nastawić celowniki, Leonard pomęczy się z Beverlym, to już będzie troszkę inna bajka niż wolniejszy VC, przewagi upatruje w lekkomyślności Rockets, w sensie rzucaniu 50 trójek w meczu, co przy dobrej obronie może się na nich zemścić, ale… Parker musi utrzymać obecny poziom, Aldridge musi dokładać więcej punktów i Green musi być w pełni zdrowy żeby latać w obronie za kim trzeba, trochę dużo tych ale… :-( seria Rockets-Spurs wg mnie 50/50 ale byłaby bardzo ciekawa

    5. @Marku w szpitalu to na razie Hardena mamy. Kostka i kciuk do wymiany.

Comments are closed.