Witajcie!
Dziś dwa spotkania, ale za to jakie! W obu parach przy zwycięstwach gości, serie się zakończą. Gospodarze by zagrać w meczach nr 7, dziś muszą wygrać. Goście również przy porażce nie będą rozpaczać, pozostanie im wygrać spotkanie nr 7 na własnym parkiecie.
1) TORONTO RAPTORS (#3) @ MILWAUKEE BUCKS (#6) – 01:00
Toronto znów ma przewagę własnego parkietu i ewentualny 7 mecz tej serii rozegra przed własną, fanatyczną widownią. Tylko nie zapominajmy że to właśnie Raptors w tej serii przegrywali i to dwa razy, a jest 3:2 dla nich, to wreszcie oni wygrali 2 mecze z rzędu, coś co Milwaukee jeszcze się nie udało. Czyżby jednak trener D.Casey znalazł receptę na pomysły trenera J.Kidda? Sam Giannis nie wygra spotkania, musi mieć wsparcie.
Stan rywalizacji 3:2 dla Toronto
2) SAN ANTONIO SPURS (#2) @ MEMPHIS GRIZZLIES (#7) – 03:30
Dziś mecz nr 6 w tej parze. To już spore zaskoczenie że Memphis doprowadziło do niego. Niewiele osób spodziewało się że wygrają jeden mecz, nie mówiąc o dwóch zwycięstwach i to bez swojego najlepszego obrońcy T.Allena. Widać jak ważna jest wola walki i zaangażowanie. Dotychczas obie drużyny wygrywały tylko u siebie. Czy Spurs przełamią Grizzlies i zakończą serię już dziś? Dla ekipy z Teksasu pierwsza runda miała być tylko na przetarcie, taki spacerek, przed bardziej wymagającymi rywalami. Tymczasem w kolejnej rundzie czekają już rozstrzelani Houston Rockets, którzy mają na dodatek więcej dni przerwy…
Stan rywalizacji 3:2 dla San Antonio
nie wiem gdzie to napisać, kwestia techniczna – slider na stronie głównej jest wkurzający i nic nie daje, zazwyczaj ładuje się gdy człowiek zdąży na dół zejść i zobaczyć nowości… po czym tuż przed kliknięciem czegoś interesującego pojawia się slider i przypadkiem wciska się to czego człowiek czego nie chciał.
Toronto żenada na maksa. Po chuj noc zarywam, żeby oglądać taką padakę?