Celem na sezon dla Denver Nuggets był głównie dalszy rozwój ich młodych zawodników i niewielu liczyło na ich walkę o play-offy. Nastroje te nie poprawiły się też na początku sezonu, kiedy Mike Malone miał problemy ze skompletowaniem działającej dobrze pierwszej piątki, nie mając aż do połowy grudnia swojego najrówniej grającego po obu stronach parkietu zawodnika, a więc Gary’ego Harrisa. Po jego powrocie gracze klubu z Kolorado zaczynali odrabiać straty, przesuwając się coraz wyżej w tabeli konferencji. Trener Malone znalazł odpowiednie ustawienie, wykluczając z rotacji Emmanuela Mudiaya i Jusufa Nurkicia i pod koniec stycznia Nuggets byli już przed Portland Trail Blazers w wyścigu po fazę posezonową. Jeszcze przed All-Star Game oddali nieużywanego Nurkicia i pick w pierwszej rundzie draftu 2017 za Masona Plumlee’ego i w marcu kontynuowali swój pościg za playoffami. Dzięki dobrej formie jeszcze na niecały miesiąc przed końcem sezonu regularnego mieli 2.5 meczu przewagi nad Blazers. W końcówce rozgrywek mieli jednak nieco trudniejszy terminarz, a ich rywale prowadzeni przez Damiana Lillarda zaliczyli świetny finisz i Denver ostatecznie znaleźli się tuż za playoffową ósemką.
Mój typ przed sezonem: 36-46, 11. miejsce w konferencji
Sezon 2016/17: 40-42, 9. miejsce w konferencji
Kontuzja Harrisa i trudne początki
W wielu przypadkach drużyna ma w swoim składzie zawodnika, który nie jest pierwszoplanową gwiazdą, ale bez niego zespół radzi sobie dużo gorzej – tzw. glue-guy. Idealnym przykładem takiego gracza jest Draymond Green, ale również Nuggets mają u siebie takiego gracza. Jest nim Gary Harris, który z powodu urazu pachwiny opuścił cały obóz przygotowawczy, a także 4 pierwsze spotkania sezonu. Potem jednak zagrał zaledwie pięć meczów na limicie minutowym i znowu doznał kontuzji – tym razem prawej stopy. Z tym urazem męczył się aż do połowy grudnia i w konsekwencji Nuggets nie mogli na niego liczyć w 20 ze swoich 25 pierwszym meczów. Harris jest ich najlepszym obwodowym obrońcą i jednocześnie jest dość wszechstronnym graczem po drugiej stronie parkietu i jego brak było wyraźnie widać – w tych 25 meczach Nuggets mieli dopiero 19. ofensywę w lidze (w przeciągu całego sezonu byli na 5. miejscu) i zaliczyli poniżej przeciętny bilans 9-16.
The Joker
Nikola Jokić już w poprzednim sezonie dawał oznaki świetnego wyszkolenia technicznego i w kolejnych rozgrywkach miał jeszcze bardziej rozwijać swój talent. Początek rozgrywek nie był dla niego udany, niezbyt dobrze grało mu się w duecie z Jusufem Nurkiciem i w końcu poprosił Mike’a Malone’a o przesunięcie na ławkę rezerwowych. Nuggets dzięki temu nie zaczęli jednak wygrywać i po 22 meczach sezonu Malone ponownie wstawił do piątki Jokicia, a po kolejnych trzech spotkaniach wyrzucił z niej Nurkicia. Wtedy Serb zaczął naprawdę brylować. Podczas, gdy Nurkić powoli tracił swoje miejsce w rotacji, Jokić rozgrywał kolejne świetne spotkania, pełniąc w ataku rolę nie tylko strzelca i gracza atakującego w post, ale także podającego, będąc po tej stronie parkietu graczem w typie Marca Gasola. To w głównej mierze dzięki niemu Denver powróciło do walki o playoffy i stało się jedną z najlepiej atakujących drużyn w lidze. Łącznie cały sezon Jokić zakończył ze średnimi zdobyczami na poziomie 16.7 punktu, 9.8 zbiórki i 4.9 asysty, trafiając 57.7% swoich rzutów, sześciokrotnie zaliczał triple-double i aż 35 razy miał 5+ asyst w meczu. Bez niego na parkiecie Denver zdobywało aż o 10.2 punktu na 100 posiadań mniej niż z nim.
Did Not Play – Coach’s Decision
Mike Malone od samego początku miał problemy ze skonstruowaniem pierwszej piątki, która działałaby bez zarzutu. Na początku sezonu nie miał do dyspozycji Gary’ego Harrisa i miał problem ze znalezieniem odpowiedniego partnera do backcourtu dla Emmanuela Mudiaya, a eksperymentalne ustawienie na dwóch wysokich – Nikolę Jokicia i Jusufa Nurkicia – nie sprawdzało się. Gdy miał już do dyspozycji wszystkich graczy Malone zdecydował się najpierw wyrzucić z pierwszej piątki Nurkicia, a potem stopniowo zmniejszał jego minuty w rotacji, aż Bośniak całkowicie z niej wypadł. W podobnym czasie swoje minuty tracić zaczął także Mudiay, bowiem Malone potrzebował w pierwszej piątce więcej strzelców i także on stracił swoje miejsce w rotacji i nie grał już regularnie aż do samego końca sezonu. Nowe ustawienie, z Jameerem Nelsonem, Harrisem, Danilo Gallinarim, Jokiciem oraz wymiennymi silnymi skrzydłowym (trochę meczów zagrali w tej roli Kenneth Faried, Juancho Hernangomez, a także po przyjściu do Denver Mason Plumlee), których z ławki zastępował Wilson Chandler działało ostatecznie najlepiej i po wielu zawirowaniach w rotacji Denver w styczniu i lutym przesunęli się w pobliże playoffowej ósemki na Zachodzie.
Transfer Plumlee’ego
Jusuf Nurkić był rzecz jasna niezbyt zadowolony z faktu, że został odsunięty od rotacji, a i drużyna chciała wzmocnić się w walce o playoffy. Wymiany dokonali co ciekawe ze swoimi głównymi rywalami w wyścigu po fazę posezonową. Nuggets na początku lutego wysłali Nurkicia do Portland Trail Blazers razem z wyborem w pierwszej rundzie draftu (pozyskanym wcześniej od Memphis Grizzlies), pozyskując za niego Masona Plumlee’ego i wybór w drugiej rundzie draftu. Od początku wydawało się, że Nuggets pospieszyli się z tym transferem, bo jeśli ktoś miałby w tej wymianie wysłać pierwszorundowy pick, to raczej Portland do Denver, a nie odwrotnie. Plumlee będzie bowiem po tym sezonie zastrzeżonym wolnym agentem, a Nurkić w dalszej części sezonu udowodnił, że w odpowiednim systemie potrafi być zdecydowanie graczem robiącym różnicę i – o ironio – pomógł Blazers wyprzedzić Nuggets w walce o ósme miejsce na Zachodzie. Plumlee był w 27 spotkaniach testowany zarówno w pierwszej piątce obok Jokicia, jak i jego zmiennik i całkiem nieźle, choć nie rewelacyjnie radził sobie w obu rolach, przydając się Denver jako dodatkowy podający z high-post. W 23.4 minuty gry zdobywał średnio 9.1 punktu i 6.4 zbiórki na skuteczności 54.7% z gry.
Mnóstwo ataku, zero obrony
Znajdując swoje optymalne ustawienie i mając do dyspozycji przez większość czasu wszystkich zawodników trener Mike Malone sprawił jednocześnie, że Nuggets stali się jedną z najgroźniejszych i najszybciej grających drużyn po atakowanej stronie parkietu, dysponując nie tylko świetnymi strzelcami z dystansu, ale także dobrymi podającymi z high-post, którzy uruchamiali zawodników ścinających w stronę kosza (których w Nuggets nie brakuje). Dzięki temu po All-Star Game Denver miało razem z Los Angeles Clippers najlepszą ofensywę w całej lidze, zdobywając 112.6 punktu na 100 posiadań. Cały sezon zakończyli z piątym atakiem ligi, pracując po tej stronie parkietu lepiej od m.in Toronto Raptors czy San Antonio Spurs. To co zyskiwali w ataku oddawali jednak w obronie, gdzie brakowało im zarówno obrony podkoszowej (Jokić, Plumlee czy Faried nie są obrońcami obręczy, a Nurkić więcej nie grał niż grał), jak i solidnych lockdown obrońców na obwodzie, co ich rywale skrzętnie wykorzystywali. Zespół z Kolorado zakończył rundę zasadniczą z gorszą obroną tylko od… Los Angeles Lakers, tracąc aż 110.5 punktu na 100 posiadań.
Offseason
Kontrakty gwarantowane: Kenneth Faried, Wilson Chandler, Darrell Arthur, Jameer Nelson, Will Barton, Emmanuel Mudiay, Jamal Murray, Gary Harris, Juancho Hernangomez, Malik Beasley, Nikola Jokić
Opcja zawodnika: Danilo Gallinari
Kontrakt niegwarantowany: Mike Miller
Wolni agenci: Roy Hibbert, Mason Plumlee (zastrzeżony)
Przewidywany cap space: $15.1 miliona (uwzględniając cap-hold Gallinariego po odrzuceniu opcji zawodnika i ofertę kwalifikacyjną dla Plumlee’ego, do $45.8 miliona po rezygnacji z Gallinariego i Plumlee’ego oraz niegwarantowanego kontraktu)
Picki w drafcie:
- 1. runda
- 2. runda od Memphis (49. pick)
- 2. runda od Oklahomy City (51. pick)
Celem numer jeden dla Denver będzie zatrzymanie Danilo Gallinariego, który odrzuci swoją opcję zawodnika, jednak już wyraził swoją chęć zostania w Denver. Jeśli dogadają się w sprawie finansowej, nie powinno być żadnego problemu z zatrzymaniem Włocha. Nuggets są raczej także przekonani do podpisania nowej umowy z Masonem Plumlee’em, jednak muszą uważać, by nie wkopać się w długoletnią umowę dla gracza, który będzie w przyszłości maksymalnie rezerwowym dla Nikoli Jokicia. Na miejscu Tima Connelly’ego zastanowiłbym się nad zatrudnieniem zamiast Plumlee’ego środkowego, który dałby trochę obrony obręczy, a mają przecież na to miejsce w salary (Gallinariego mogą podpisać na wysoką umowę używając jego praw Birda). Oprócz tego Nuggets powinni dodać do składu jeszcze trzeciego – obok Gallo oraz Wilsona Chandlera – zawodnika grającego na pozycjach numer 3 i 4 i dobrą okazją do tego powinien być draft, w którym będą mieli wybór w loterii. Denver mogliby także wreszcie zdecydować się na wymianę Kennetha Farieda, który nie pasuje zbytnio do gry w systemie Malone’a, a ma jeszcze dwa lata umowy.
Obstawiałeś w sumie 84 mecze w sezonie regularnym dla Denver :P
No i popraw asysty na zbiórki, ponad9asyst na mecz to były Magic. Może w przyszłości takie staty, było by super.