Podsumowania sezonu 2016/17: Oklahoma City Thunder

Wymiana, w ramach której w zamian za Serge’a Ibakę do Oklahomy City Thunder trafili Victor Oladipo, Domantas Sabonis i Ersan Ilyasova była dla Sama Prestiego i całej drużyny tylko wstępem do bardzo ciężkiego lata. Kevin Durant opuścił szeregi swojej drużyny przechodząc do Golden State Warriors i tym samym Thunder stali się drużyną Russella Westbrooka, z którym udało się przedłużyć umowę. Przed drużyną nie stawiano wysokich celów i na początku rozgrywek grali dość przeciętnie. Swoją formę, głównie dzięki postawie Westbrooka, który notował kolejne triple-double znaleźli jednak w grudniu, na koniec którego z bilansem 20-12 byli piątą najlepszą drużyną Zachodu. Sinusoida ich zwycięstw właściwie pokrywała się z tą pokazującą w jakiej dyspozycji był Westbrook i do meczu gwiazd byli wciąż na pozycji bezpiecznie gwarantującej udział w fazie posezonowej. W dniu trade deadline pozyskali z Chicago Bulls za niewielką cenę Taja Gibsona i Douga McDermotta, którzy pomogli im ustabilizować ich szóstą pozycję w konferencji i po niesamowitej kampanii swojego lidera, zaliczającego średnio triple-double, bijącego ponad 50-letni rekord w liczbie triple-double w jednym sezonie, będącego królem strzelców ligi i głównym kandydatem do nagrody MVP, w pierwszej rundzie playoffów stanęli naprzeciwko innego z kandydatów do wyróżnienia. Choć w każdym z meczów przeciwko Houston Rockets, Thunder mieli w pewnym momencie kontrolę nad spotkaniem, to w końcówkach Westbrook zawodził, a nie dostawał też dużego wsparcia od swoich kolegów i seria zakończyła się porażką Grzmotu po pięciu meczach.

Mój typ przed sezonem: 41-41, 8. miejsce w konferencji
Sezon 2016/17: 47-35, 6. miejsce w konferencji

Playoffs: 1-4 z Houston Rockets


Powyżej oczekiwań

Po stracie Kevina Duranta i wymianie Serge’a Ibaki właściwie nie wiadomo było, czego można się spodziewać po zespole Thunder, który po raz pierwszy od kilku lat wchodził w sezon z „tylko” jedną supergwiazdą w składzie. Niektórzy spodziewali się wręcz, że Oklahoma City będzie miała spore problemy z dostaniem się do playoffów. Sam Presti szybko rozpoczął więc negocjacje z Westbrookiem, dzięki czemu zapewnił jego pozostanie w zespole co najmniej do 2018 roku, a ten szybko odpłacił się drużynie, wskakując w fantastyczną formę. Głównie dzięki jego wyczynom i mimo problemów z urazami Victora Oladipo, Thunder wygrali na przełomie listopada i grudnia 12 z 16 kolejnych spotkań i wskoczyli na wysoką, piątą lokatę na Zachodzie. Później dzięki równej, świetnej dyspozycji swojego lidera i całego zespołu nie przeżywali większych spadków aż do samego końca sezonu. Wzmocnili się jeszcze w dniu trade deadline, pozyskując Taja Gibsona i Douga McDermotta i spokojnie obronili swoją szóstą pozycję przed rozpoczęciem fazy posezonowej. Thunder mieli problemy z utrzymaniem właściwego rytmu w ataku przez pełne 48 minut meczów, natomiast dobrze spisywała się ich defensywa, która na koniec sezonu była 10. w lidze (tracone 105.1 punktu na 100 posiadań).

Wsparcie dla Westbrooka

Być może już nieco spodziewając się odejścia Kevina Duranta jeszcze w dniu draftu Sam Presti zdecydował się przyjąć ofertę wymiany za Serge’a Ibaki, w ramach której do Thunder przyszli Ersan Ilyasova (później oddany do Philadelphii), Domantas Sabonis oraz Victor Oladipo. Szczególnie ten ostatni zawodnik miał być ważną częścią zespołu nie tylko w kolejnym sezonie, ale także na przyszłość i właśnie dlatego zespół szybko przedłużył z nim kontrakt na kolejne 4 lata. Na dokładnie taki sam okres nową umowę z drużyną podpisał także Steven Adams i właśnie ci dwaj gracze byli w ostatnich rozgrywkach dwoma największymi pomocnikami Russella Westbrooka. Oladipo wcale nie stracił nic ze swojej efektywnej ofensywnej gry z Orlando Magic i był sporym wsparciem obwodu Thunder po bronionej stronie parkietu. W 67 meczach zdobywał średnio 15.9 punktu i 4.3 zbiórki, trafiając 44.2% z gry i 36.1% swoich prób za trzy punkty, a z nim na parkiecie Thunder o 7 punktów na 100 posiadań mniej, niż bez niego. Adams do bycia bardzo dobrym obrońcą pod obręczą dodał ulepszony arsenał ofensywny (gra tyłem do kosza oraz w pick and rollu) i zaliczał career-high 11.7 punktu i 7.7 zbiórki na mecz, trafiając ze skutecznością 57.1% z gry.

MVP

Russell Westbrook dostał absolutnie wolną rękę i po tym, jak Kevin Durant 4. lipca zdecydował się dołączyć do Golden State Warriors i zdecydował się przedłużyć swoją umowę z Oklahomą City Thunder. W ofensywie drużyny pozbawionej swojego najlepszego wcześniej zawodnika Westbrook został spuszczony ze smyczy i od samego początku sezonu próbował w każdym meczu męczyć swoich rywali swoim atletyzmem i intensywnością gry. Poskutkowało to nagrodą dla najlepszego gracza listopada w konferencji zachodniej i aż 9 triple-double zdobytymi do końca tego właśnie miesiąca. Już wtedy mówiono o tym, że Westbrook może pokusić się o sezon w typie Oscara Robertsona z rozgrywek 1961/62, kiedy to gracz Cincinnati Royals (dzisiejsze Sacramento Kings) zaliczał średnio triple-double i miał ich aż 41 w całym sezonie. Ostatecznie lider Thunder został drugim zawodnikiem w historii ligi z dwucyfrowymi średnimi w trzech różnych kategoriach statystycznych i pobił rekord „Big O” z 42 triple-double. Łącząc to z faktem, że został też królem strzelców ligi, a gra żadnego innego zespołu nie była tak uzależniona od gry jednego zawodnika, jak własnie gra Thunder (bez Westbrooka ich Net Rating był na poziomie o 12.2 punktu na 100 posiadań niższym), Westbrook jest obecnie głównym kandydatem do otrzymania 26. czerwca nagrody MVP. 28-letni rozgrywający zaliczał średnio 31.6 punktu, 10.7 zbiórki i 10.4 asysty, trafiając ze skuteczności 42.5% z gry i 34.3% za trzy punkty.

Świetne transfery Prestiego

Generalny menedżer Thunder Sam Presti reagował bardzo szybko na to, co działo się wokół jego klubu i jeszcze w dniu draftu pozbył się wchodzącego w ostatni rok kontraktu Serge’a Ibaki i zamienił go na Victora Oladipo, Domantasa Sabonisa i Ersana Ilyasovę. Z perspektywy czasu widać, że zdecydowanie tę wymianę wygrał – Magic Ibaki już nie mają, Oladipo dał tak potrzebne wsparcie Russellowi Westbrookowi, a Sabonis ma za sobą całkiem niezły pierwszy sezon, w którym pokazał się jako gracz z potencjałem na zostanie solidnym po obu stronach parkietu stretch-four. Ilyasova za to nie zagrzał na zbyt długo miejsca w Oklahomie, bowiem 1. listopada został wymieniony do Philadelphii 76ers za Jeramiego Granta i również ten transfer wyszedł na dobre Thunder. Billy Donovan używał Granta na pozycji numer cztery jako atletycznego, dobrego obrońcę, który robił różnicę nawet w niektórych meczach playoffów. Na tym jednak Presti nie zakończył swoich łowów na rynku i w dniu trade deadline oddał Joffreya Lauvergne’a, Camerona Payne’a i Anthony’ego Morrowa za Taja Gibsona, Douga McDermotta oraz wybór w drugiej rundzie draftu. Od początku wydawało się, że Chicago Bulls zdecydowanie przegrali tę wymianę i postawa Gibsona oraz McDermotta w końcówce sezonu tylko to potwierdziła – Gibson poprawił jeszcze obronę podkoszową Grzmotu, a rzut za trzy McDermotta pozwolił lepiej rozciągać grę Thunder, którzy nie posiadają wielu strzelców zza łuku. Presti potwierdził, że jest jednym z najlepszych GM’ów w lidze i jeśli dalej będzie działał tak, jak do tej pory, to kibice Oklahomy nie mają się o co martwić.

Playoffs

Oklahoma City Thunder w pierwszej rundzie trafili na drużynę drugiego z głównych kandydatów do nagrody MVP. Houston Rockets mieli postawić bardzo trudne warunki, jednak liczono na bardzo wyrównaną i długą serię. Scenariusz wszystkich meczów wyglądał mniej więcej tak samo – Thunder w pierwszych połowach kontrolowali spotkania, ale nie potrafili uciec Rockets i ostatecznie, po minutach, w których odpoczywał Russell Westbrook, Houston doganiało, a często nawet przeganiało Oklahomę City i dochodziło do zaciętych końcówek. W nich Westbrook próbował być bohaterem, oddając trudne rzuty i choć Rakiety nie prezentowały najwyższej formy i pudłowały za trzy punkty, to w czterech z pięciu spotkań to właśnie Rockets okazywali się lepsi na finiszu. Westbrook zakończył serię ze średnimi wynoszącymi 37.4 punktu, 11.6 zbiórki i 10.8 asysty, ale trafiał zaledwie 38.8% swoich rzutów (26.5% za trzy punkty) i popełniał 7.5 straty na mecz. Zabrakło też wsparcia od kolegów – głównie Victora Oladipo i Stevena Adamsa i Thunder zakończyli swój sezon jeszcze w kwietniu.

Offseason

Kontrakty gwarantowane: Russell Westbrook, Steven Adams, Victor Oladipo, Enes Kanter, Alex Abrines, Kyle Singler, Doug McDermott, Domantas Sabonis, Josh Huestis

Kontrakty niegwarantowane: Jerami Grant, Semaj Christon

Wolni agenci: Taj Gibson, Nick Collison, Andre Roberson (zastrzeżony), Norris Cole

Przewidywany cap space: brak (uwzględniając ofertę kwalifikacyjną Robersona i cap-hold Gibsona, brak możliwości zrobienia miejsca w salary, nawet przy rezygnacji z Robersona i Gibsona oraz wszystkich niegwarantowanych kontraktów)

Picki w drafcie:

  • 1. runda (21. pick)

Przede wszystkim Thunder będą starali się tego lata namówić Russella Westbrooka na 5-letnie przedłużenie jego obecnej umowy. Byłaby to supermaksymalna umowa, warta ponad 200 milionów dolarów. Kolejnym celem będzie zatrzymanie Andre Robersona, który będzie zastrzeżonym wolnym agentem i prawdopodobnie dostanie dość lukratywną ofertę od jednej z zainteresowanym nich drużyn. Thunder nie mają jednak możliwości zatrudnienia nikogo lepszego od niego, ze względu na przekroczenie już teraz granicy salary-cap, więc zrobią co w ich mocy, by podpisać z nim nową umowę. Ze swoim pickiem w drafcie bądź Mid-Level Exception powinni celować we wzmocnienia na pozycji rezerwowego rozgrywającego oraz pozyskać jakiegoś solidnego strzelca za trzy na pozycjach skrzydłowych.