Zapowiedź Finałów Konferencji Wschodniej: Boston Celtics vs. Cleveland Cavaliers

Boston Celtics czekali na ten moment od kilku lat. Dwa lata temu odpadli z playoffów już w pierwszej rundzie, ulegając w niej w czterech meczach Cleveland Cavaliers i od tamtego czasu ich celem było, by z zespołem LeBrona Jamesa spotkać się dopiero w Finałach Konferencji. Droga do nich była nieco bardziej wyboista niż się tego spodziewali, ale ostatecznie po trzynastu rozegranych spotkaniach, po wygranej w meczu numer siedem przeciwko Washington Wizards Isaiah Thomas i spółka spróbują stanąć na drodze broniącym tytułu mistrzom NBA. Cavaliers po raz pierwszy – i jeśli awansują do Finałów, także nie ostatni – raz w tegorocznej fazie posezonowej nie będą mieli przewagi parkietu, jednak i tak są uważani za zdecydowanych faworytów starcia z Celtics. Do tej pory w playoffach rozegrali zaledwie 8 spotkań, wygrywając w czterech meczach pojedynki z przeciętną Indianą Pacers i osłabionymi kontuzjami Kyle’a Lowry’ego Toronto Raptors. W pełni zdrowy Boston będzie pierwszym poważniejszym sprawdzianem dla Kawalerzystów, ale nawet to może nie wystarczyć do zaciętej i trzymającej w napięciu serii. Dla Cavs, Celtics są bowiem tylko kolejną drużyną, która stoi pomiędzy nimi, a Finałami NBA.

W sezonie regularnym: 3-1 dla Cleveland

3. listopada, Cleveland 128-122 Boston

LeBron James zdobył 30 punktów (20 w trzeciej kwarcie) i 12 asyst, a Cavaliers wygrali 5. kolejny mecz na początku sezonu. 26 oczek dodał Kevin Love, a Kyrie Irving miał ich 23. Dla Bostonu 30 punktów miał Isaiah Thomas, a Avery Bradley dodał 26 dla Celtów grających bez Ala Horforda i Jae Crowdera. Cavs odjechali gościom już w pierwszej połowie, trafiając w niej 11 z 18 rzutów za 3 punkty.

29. grudnia, Cleveland 124-118 Boston

Irving zdobył 32 punkty przed opuszczeniem parkietu z kontuzją ścięgna udowego, Love dodał 30 od siebie, a Cavs odparli zaciekły atak Celtics w drugiej połowie. Gospodarze prowadzili 20 punktami w trzeciej i 18 w czwartej kwarcie, ale dali gościom wrócić do meczu i musieli w końcówce trzykrotnie bronić zaledwie punktowego prowadzenia. Ostatecznie jednak trafiali rzuty w ostatnich minutach i po raz 8 w ostatnich 9 spotkaniach okazali się lepsi od Celtics. Thomas miał 31 punktów, ale siedział na ławce, gdy rezerwowi Bostonu walczyli o powrót do meczu.

1. marca, Boston 103-99 Cleveland

Thomas zdobył 31 punktów, trafiając dwa rzuty wolne dające prowadzenie i ostatecznie zwycięstwo Celtics. James zaliczył 7. kolejne triple-double (28-13-10), Irving dodał 28 oczek, ale Cavs przegrali pierwszy w tym sezonie mecz na wyjeździe, w którym prowadzili w czwartej kwarcie. W ostatniej odsłonie było aż 6 remisów oraz 10 zmian prowadzenia, ale to gospodarze trafiali swoje trójki (w pewnym momencie 6 kolejnych rzutów zza łuku) oraz rzuty wolne)

5. kwietnia, Boston 91-114 Cleveland

James miał 36 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst, a Cavs zrobili blow-out w Bostonie, wysuwając się na prowadzenie w tabeli konferencji wschodniej. Cleveland grało bez Tristana Thompsona, ale szybko zbudowali prowadzenie, które w trzeciej kwarcie wynosiło już 29 punktów. Dla Celtics 26 punktów zdobył Thomas.

BOSTON CELTICS
I runda: 4-2 z Chicago Bulls
Półfinał konferencji: 4-3 z Washington Wizards

Pierwsza piątka
PG: Isaiah Thomas
SG: Avery Bradley
SF: Jae Crowder
PF: Amir Johnson
C: Al Horford

Isaiah Thomas miał w starciach przeciwko Cavaliers bardzo udane momenty i należy się spodziewać, że spora część ofensywy Celtics będzie grana „pod” niego, czy to w zagrywkach pick-and-roll (najczęściej prawdopodobnie z Amirem Johnsonem/Jae Crowderem, których krył będzie Kevin Love), czy w akcjach bez piłki, przy których m.in. Wizards mieli spore problemy w obronie. Boston musi szukać luk w obronie Cavs i mogą to robić na wiele sposobów. Po pierwsze – to, czym męczyli Wizards w Game 7 – mogą grać Alem Horfordem w akcjach ze szczytu oraz w high-post, gdzie jednak musi być dużo ruchu bez piłki, bo inaczej Cleveland będzie miało ułatwione zadanie. Po drugie, wykorzystać fakt, że Avery’ego Bradleya będzie krył Kyrie Irving i używać go częściach w akcjach z piłką, w czym poczynił bardzo duży postęp w tym sezonie. Celtics nakręcają się jednak po drugiej stronie parkietu i jeśli udaje im się wybronić kolejne akcje, to pracują wówczas dużo lepiej w ataku. To właśnie w defensywie przejdą prawdziwy test. Ich zmieniająca krycie prawie na każdej zasłonie obrona będzie przechodziła w tej serii trudne momenty, ale przy potencjale, jaki mają po tej stronie parkietu powinni po prostu trzymać się tego, co zaplanuje na kolejne spotkania Brad Stevens. Zmiany krycia będą najodpowiedniejsze w kryciu Irvinga (pierwszym obrońcą na niego będzie Bradley, „ukrywany” na Smithie będzie Thomas), szczególnie przy przejściu Bostonu w small-ball. Jeśli chodzi o krycie LeBrona Jamesa, to tak jak Pacers i Raptors będą starali się tak samo – switchami – zrobić z niego strzelca, jak najbardziej ograniczając jego wejścia pod kosz. W jakim stopniu to się uda – to już zależy od indywidualnej obrony Jae Crowdera, a także wysokich Celtics (Horford), którzy będą zmuszeni przejmować go w pewnych momentach akcji.

Kluczowy zawodnik: Isaiah Thomas. Najlepszy zawodnik Celtów stawał na wysokości zadania w spotkaniach w Bostonie, ale w meczach wyjazdowych spodziewaliśmy się po nim nieco więcej. Teraz nie będzie już czasu na słabsze spotkania. Atak Celtów potrzebuje Thomasa w najwyższej formie – nie tylko jako punktującego, ale także jako podającego. Musi być też przygotowany na wyczerpujące pojedynki, bowiem Cleveland – podobnie jak Wizards – będą chcieli jak najbardziej „wymęczyć” go po bronionej stronie parkietu.

X-Factor: Avery Bradley. Backcourtowy partner i najlepszy przyjaciel Thomasa będzie musiał wykorzystać fakt, że obrona Cavs skupi się na zatrzymaniu rozgrywającego Celtics. Kiedy trzeba będzie trzeba, musi wziąć piłkę w swoje ręce i atakować Kyriego Irvinga w ofensywie, a po drugiej stronie jak najbardziej utrudniać mu życie i próbować wyciszyć w izolacjach – co doskonale potrafi.

CLEVELAND CAVALIERS
I runda: 4-0 z Indianą Pacers
Półfinał konferencji: 4-0 z Toronto Raptors

Pierwsza piątka
PG: Kyrie Irving
SG: J.R. Smith
SF: LeBron James
PF: Kevin Love
C: Tristan Thompson

Cavaliers nie rozegrali meczu koszykówki od tygodnia, ale patrząc na to ile razy byli już w takiej sytuacji – także w tych playoffach – to nie powinno to dla nich stanowić większego problemu. Będą się teraz mierzyć z teoretycznie lepszą defensywą od tych Raptors czy Pacers, natomiast i obrona Celtics posiada luki, które zawodnik z jednym z najwyższych koszykarskich IQ w historii będzie starał się do bólu wykorzystać. Po pierwsze, Cavs wezmą przykład z Wizards i spróbują męczyć Isaiah Thomasa, grając pick-and-rolle James – J.R. Smith, by zmusić go do zmiany krycia właśnie na LeBrona (podobnie robili w serii z Indianą z Jeffem Teaguem). Inną ważną częścią ataku Cavs są izolacje/akcje po zasłonach Kyriego Irvinga, jednak ten, gdy będzie kryty przez Avery’ego Bradleya/Marcusa Smarta, będzie raczej korzystał właśnie z pick-and-rolli, by zmusić do obrony także któregoś z podkoszowych Bostonu. W defensywie Cavs będą próbowali wywierać presję na Isaiahu Thomasie w akcjach pick-and-roll (tak jak na Paulu George’u czy DeMarze DeRozanie), jednak w tej serii będzie ważna obrona tej „drugiej” akcji Celtics, która będzie przeprowadzana po oddaniu piłki z podwojeń Thomasa. Boston potrafi świetnie rozwiązywać takie sytuacje, szczególnie z Alem Horfordem w roli rollującego-podającego gracza i niezwykle istotna będzie tu komunikacja. Jeśli będzie trzeba, Tyronn Lue nie powinien bać się ograniczać minut Kevina Love’a, jeśli nie będzie on wyrabiał w obronie i odpowiedzieć small-ballem na niskie ustawienia Celtów, wstawiając do nich np. Kyle’a Korvera czy Imana Shumperta.

Kluczowy zawodnik: LeBron James. Czterokrotny MVP sezonu regularnego chce skończyć rozgrywki w swojej konferencji jak najszybciej i to od jego postawy będzie zależało najwięcej. Jae Crowder może próbować go spowolnić, ale nie zatrzyma go, szczególnie jeśli James utrzyma fantastyczną formę strzelecką. W 8 meczach zdobywał średnio 34.4 punktu, trafiając 46.8% swoich rzutów zza łuku i wygląda jak zawodnik będący na misji – i nie jest nią na pewno samo pokonanie Celtics.

X-Factor: Tristan Thompson. W tych playoffach to Thompson – a nie Kevin Love – jest trzecim najczęściej używanym przez Tyronna Lue zawodnikiem. W starciu z Celtics musi być jak najbardziej agresywny na atakowanej tablicy, szczególnie w minutach, w których Brad Stevens będzie korzystał ze small-ballowych ustawień.

Terminarz serii:

Game 1: 17.05 (środa), 2:30, Boston
Game 2: 19.05 (piątek), 2:30, Boston
Game 3: 21.05 (niedziela), 2:30, Cleveland
Game 4: 23.05 (wtorek), 2:30, Cleveland
Game 5: 25.05 (czwartek), 2:30, Boston
Game 6: 27.05 (sobota), 2:30, Cleveland
Game 7: 29.05 (poniedziałek), 2:30, Boston

Typy redakcji:

Jacek Gniedziejko: 4-1 Cavaliers

Jędrzej Janiszewski: 4-1 Cavaliers

Paweł Mocek: 4-2 Cavaliers

Mateusz Połuszańczyk: 4-1 Cavaliers

BigAl: 4-2 Cavaliers

Woy: 4-1 Cavs

Komentarze do wpisu: “Zapowiedź Finałów Konferencji Wschodniej: Boston Celtics vs. Cleveland Cavaliers

    1. Wiarę w co lub w kogo? I niby jaka jest według Ciebie rzeczywistość?

    2. Uważam, że trener Bostonu robi dużą różnicę, poza tym w Cavs są szklani zawodnicy i o Celtów się mogą porozbijać, Cavs miało bardzo łatwą drogę do finałów, i ocena jakoby 0-8 Cavs było miernikiem klasy zespołu (ledwo zipiąca Indiana i pokrojone Toronto) vs eksplodujący Bulls i ciężcy Wizards przeciw Bostonowi, to przegięcie. Dodatkowo lekceważenie przewagi własnego parkietu przez Boston to… niestety typy na wiarę na nie na rzeczywistość.

  1. Być może Olynyk tak wystraszy Love, że Cavs będą grali w 4 pomimo 5 na boisku ;)

  2. No i mamy 1 mecz… pogrom w Bostonie! Cavs rozjechali Celtów…
    LBJ i Love zamietli:)

    Szykuje się szybki finał na wschodzie…
    4:1 dla Cavs? Realne!

Comments are closed.