W czwartej części przedstawiania tegorocznych wolnych agentów przedstawimy najlepszych dostępnych na wolnym rynku graczy na pozycjach 2-3, których zadaniem może być m.in. rozciągnięcie gry w ataku pozycyjnym, odciążenie rozgrywającego z prowadzenia gry czy dobra obrona 1-na-1. Tego lata sporo takich graczy może znaleźć nowe domy i niejeden dostanie naprawdę spore pieniądze.
Kentavious Caldwell-Pope – Detroit Pistons, 76 meczów, 33.3 minuty, 13.8 punktu, 3.3 zbiórki, 2.5 asysty, 1.2 przechwytu, 39.9% z gry, 35% za trzy, zastrzeżony wolny agent
KCP zaliczył w ubiegłym sezonie – jak cały zespół Pistons – lekki spadek formy, ale wciąż był bardzo przydatny w obronie. Dawanie mu kontraktu bliskiego maksymalnego będzie przesadą, ale z Brooklyn Nets wszystko jest możliwe. Pytanie tylko, czy Detroit będą chcieli wyrównać tę ofertę.
Dion Waiters – Miami Heat, 46 meczów, 30.1 minuty, 15.8 punktu, 4.3 asysty, 3.3 zbiórki, 42.4% z gry, 39.5% za trzy
Break-out year Waitersa, którego gra przerosła wszelkie oczekiwania. Obwodowy Miami potrafił zarówno prowadzić grę zespołu, jak i trafić ważny rzut pod koniec spotkania. Jego problemem były jednak kontuzje, przez które może stracić trochę dolarów na rynku. Waiters zapowiedział, że chce zostać w Heat.
Andre Roberson – Oklahoma City Thunder, 79 meczów, 30.1 minuty, 6.6 punktu, 5.1 zbiórki, 1.2 przechwytu, 1.0 blok, 46.4% z gry, 24.5% za trzy, zastrzeżony wolny agent
Zatrzymanie Robersona będzie jednym z priorytetów Thunder, którzy chcą dalej korzystać z jego defensywnej wszechstronności. Roberson nie poczynił zbyt dużych postępów po drugiej stronie parkietu, przez co liczba drużyn zainteresowanych jego usługami może być nieco ograniczona.
J.J. Redick – Los Angeles Clippers, 78 meczów, 28.2 minuty, 15.0 punktu, 2.2 zbiórki, 44.5% z gry, 42.9% za trzy
Po transferze Chrisa Paula, Redick jest już jedną nogą poza Los Angeles. Obwodowy super-strzelec dostanie tego lata swój ostatni wysoki kontrakt i kilka drużyn jest skłonnych zaproponować mu naprawdę duże pieniądze (m.in. Philadelphia 76ers i Brooklyn Nets).
Tim Hardaway Jr. – Atlanta Hawks, 79 meczów, 27.3 minuty, 14.5 punktu, 2.8 zbiórki, 2.3 asysty, 45.5% z gry, 35.7% za trzy, zastrzeżony wolny agent
Hardaway ma za sobą swój najlepszy sezon w NBA, gdzie szczególnie w końcówce sezonu regularnego prezentował świetną formę jako gracz potrafiący sam wykreować swój rzut. Atlanta kieruje się w stronę przebudowy i być może chcą, by młody Hardaway był częścią przebudowującej się drużyny.
Kyle Korver – Cleveland Cavaliers, 67 meczów, 26.2 minuty, 10.1 punktu, 2.8 zbiórki, 1.6 asysty, 46.4% z gry, 45.1% za trzy
Lata mijają, a Korver po raz kolejny został najlepiej trafiającym zza łuku zawodnikiem w sezonie (45.1%). Musi teraz zdecydować, czy spróbować jeszcze kolejny raz powalczyć o pierścień w barwach Cavs, czy może dołączyć do innej playoffowej drużyny (wątpię, by chciał dołączać teraz do grupy młodych zawodników).
Jonathan Simmons – San Antonio Spurs, 78 meczów, 17.8 minuty, 6.2 punktu, 2.1 zbiórki, 1.6 asysty, 42% z gry, zastrzeżony wolny agent
Zarówno w rundzie zasadniczej, jak i w playoffach Simmons niejednokrotnie zachwycał swoim atletyzmem i intensywności, z jaką gra po bronionej stronie parkietu. Czeka na niego bardzo zasłużona podwyżka i przez to Spurs prawdopodobnie będą zmuszeni zrezygnować z niego.
Joe Ingles – Utah Jazz, 82 mecze, 24.0 minut, 7.1 punktu, 3.2 zbiórki, 2.7 asysty, 1.2 przechwytu, 45.2% z gry, 44.1% za trzy, zastrzeżony wolny agent
Gracz, którego przyszłość jest pewnie uzależniona od tego, jaką decyzję podejmie Gordon Hayward. Australijczyk to koszykarz, jakiego każdy trener chciałby mieć – inteligentny, dający z siebie wszystko po obu stronach parkietu, trafiający świetnie za trzy punkty. Również dostanie tego lata solidne pieniądze, tym bardziej, że jest jeszcze w swoim prime (29 lat).
Shabazz Muhammad – Minnesota Timberwolves, 78 meczów, 19.4 minuty, 9.9 punktu, 2.8 zbiórki, 48.2% z gry, 33.8% za trzy, zastrzeżony wolny agent
Ofensywny motor Wolves z ławki rezerwowych, który jednak w obliczu przyjścia Jimmy’ego Butlera pewnie zmieni tego lata klub. Tym bardziej, że Minnesota musiałaby przepłacić, by go zatrzymać, a chce te pieniądze wydać raczej na graczy rzucających za trzy punkty.
C.J. Miles – Indiana Pacers, 76 meczów, 23.4 minuty, 10.7 punktu, 3.0 zbiórki, 43.4% z gry, 41.3% za trzy punkty
W przebudowującej się Indianie może nie być miejsca w przyszłym roku dla Milesa. Jest on zadaniowcem, który może przydać się naprawdę w wielu zespołach walczących o playoffy i może mieć na stole sporo ofert od dobrych drużyn.
Tony Snell – Milwaukee Bucks, 80 meczów, 29.2 minuty, 8.5 punktu, 3.1 zbiórki, 45.5% z gry, 40.6% za trzy, zastrzeżony wolny agent
Po transferze świetnie poradził sobie w roli gracza pierwszej piątki Bucks, dając zespołowi nie tylko dobrą obronę 1-na-1, ale także poprawiony rzut zza łuku. Jako zastrzeżony wolny agent typu 3-and-D przykuje ogromną uwagę na otwartym rynku.
Tony Allen – Memphis Grizzlies, 71 meczów, 27.0 minut, 9.1 punktu, 5.5 zbiórki, 3.2 asysty, 1.6 przechwytu, 46.1% z gry
Pomimo upływu lat, Allen pozostaje jednym z najtwardziej grających obrońców obwodowych w tej lidze i to właśnie on pokazuje co to właściwie znaczy Grit&Grind. Myślę, że Grizzlies są w stanie zatrzymać go w drużynie i on też pewnie chętnie zostałby w Memphis. Pytanie tylko, za jaką cenę.
Tyreke Evans – Sacramento Kings, 40 meczów, 19.7 minuty, 10.3 punktu, 3.4 zbiórki, 3.1 asysty, 40.5% z gry, 35.6% za trzy
Talent Evansa już od dwóch lat ukrywa się w cieniu jego kontuzji i kolejny rok może być dla niego próbą odbudowy swojej kariery. Wątpię bowiem, że któraś z drużyn będzie chciała mu zaoferować dłuższy kontrakt.
Nick Young – Los Angeles Lakers, 60 meczów, 25.9 minuty, 13.2 punktu, 2.3 zbiórki, 43% z gry, 40.4% za trzy
Pod skrzydłami Luke’a Waltona, Nick Young rozegrał bardzo dobry sezon i pozwala to myśleć o tym, że będzie w stanie wyciągnąć z rynku całkiem niezłe pieniądze. Możliwe, że Lakers będą chcieli go zatrzymać w składzie i sparować w back-courcie (przynajmniej na ten sezon) z Lonzo Ballem.
Justin Holiday – New York Knicks, 82 mecze, 20.0 minut, 7.7 punktu, 2.7 zbiórki, 43.3% z gry, 35.5% za trzy
Holiday to taki typ zawodnika, o którym mówi się bardzo niewiele, ale jest kluczową częścią ławki rezerwowych swojej drużyny, ze względu na energię, jaką wnosi i poprawione umiejętności gry w ofensywie. Jeśli Knicks mają szansę zatrzymać go na dobrym kontrakcie, to nie powinni się wahać ani chwili.
Warci uwagi:
Vince Carter – Memphis Grizzlies
Manu Ginobili – San Antonio Spurs
Thabo Sefolosha – Atlanta Hawks
Arron Afflalo – Sacramento Kings
Brandon Rush – Minnesota Timberwolves
Ben McLemore – Sacramento Kings (zastrzeżony)
Gerald Green – Boston Celtics
Pozostali wolni agenci:
- Jodie Meeks – Orlando Magic
- Jason Terry – Milwaukee Bucks
- K.J. McDaniels – Brooklyn Nets
- Reggie Bullock – Detroit Pistons (zastrzeżony)
- Alan Anderson – Los Angeles Clippers
- Randy Foye – Brooklyn Nets
- Anthony Morrow – Chicago Bulls
- DeAndre Liggins – Dallas Mavericks
- Ron Baker – New York Knicks (zastrzeżony)
- Sasha Vujacić – New York Knicks
- James Young – Boston Celtics
- Dahntay Jones – Cleveland Cavaliers
—
Korzystając z uprzejmości Marty (nie mam uprawnień do publikowania na Enbiej), chciałbym podziękować za wszystkie miłe słowa, jakie zostały skierowane w moją stronę w ostatnich dniach. Nawet nie wiecie, jak wiele to dla mnie znaczy, łezka zakręciła się w oku.
Pojawiły się pytania o moją przyszłość: będę o tym informował na bieżąco i jeśli oficjalnie już coś będzie wiadomo, napiszę o tym na swoim TT (@pawexm).
Jeszcze raz wielkie i szczere dzięki, pisanie dla Was to była czysta przyjemność. Tak jak mówiłem – to Wasze wsparcie napędzało mnie do dalszej pracy. Do zobaczenia!
Bracia Holiday przechodzą do jednego klubu? bo coś było chyba na rzeczy, Mavs?
Joe Ingles dawaj do SAS
A ja bym chciał Snella w Spurs.
Nie pogardziłbym również
tez mi sie marzy Joe Ingles w SAS najlepiej w pakiecie z George Hill lub jrue holiday
Wygląda na to, że po kilku latach codziennych wizyt trzeba zmienić front – enbiej.pl traci jedną ze swoich najsolidniejszych podstaw. Paweł, dzięki za robotę, którą tu wykonałeś – ja lubiłem w Tobie 2 przeciwieństwa, które potrafiłeś łączyć będąc jednocześnie osobą z własnym zdaniem, a jednocześnie otwartą i „z dystansem”. Szacunek i powodzenia :)
PS. koniecznie daj znać na TT gdzie przeniesiesz swoje talenty :)
Po odejściu Pawła czekają nas spore zastoje na stronie.
może ktoś chce spróbować i nas wspomóc? :-)
SVG chce zatrzymać KCP, ciekawe czy będzie musiał wypalić maxa.
A może tak ogólna kampania społeczna na rzecz zatrzymania Pawła ?
Dać maxa Pawłowi.
są prawa birda więc maxa na 5 lat!!
Jestem za.
Zorganizujmy akcje , protest aby Paweł z nami pozostał !!!
Harrell also to Clips, w/Beverley, Dekker, Hilliard, Liggins, Wiliams, Wiltjer, 2018 first-rounder, for CP3. – buahahahhah, GSW na pewno już się boją tego dreamteamu (raczej dream duo) z Houston
Na SAS spokojnie wystarczy.
Wiesz pop, nie takie tuzy jak Ty i nie na tej stronie kombinowały od tygodni jak tu zmieścić kontrakt Paula w Spurs, a teraz płaczą po kątach, że poszedł do Rox. Trochę rozumiem twoje rozczarowanie (nie rozumiem głupiej gadki), bo przecież takiej poukładanej organizacji się nie odmawia. A już na pewno nie najlepszemu trenerowi wszech czasów. Bądź rzetelny i napisz, że Hillard, Liggins zostali kupieni na szybko i oddani, żeby kasa się zgadzała, zaś Wiltjer zagrał może 10 minut garbage time w poprzednim sezonie. Naprawdę wydajesz się spoko gościem, ale czasami jak czymś pierdolniesz, to wzbudzasz tylko politowanie.
Akurat pop nie chciał Paula w SAS… ;)
nie rozumiem twojej reakcji Wojt, tak jak napisał T.D. nie chciałem CP3 w Spurs bo w SAS jest już wszystko pod Leonarda a CP3 to lider więc mogłoby nie zagrać
„Na SAS spokojnie wystarczy.” – nie wystarczy, drużyna musi się ustawić od nowa, wątpliwe żeby rozegrali lepszy sezon po tej wymianie
na fejsie czytam o zamknięciu EnbiejAkszyn??? czy to prawda?
Zostawiamy sobie miesiąc furtki, jeśli ktoś chce spróbować, dołączyć i pisać, zapraszamy. Może w tym czasie uda się wyłowić nowe osoby, do prowadzenia strony.
Kurcze, jeden redaktor rezygnuje i już zamykacie stronę? Niedobrze, wychodzi na to, że tylko dzięki Mockowi ta strona funkcjonowała..
@Juzek
Jak się przejrzy archiwum wpisów i spojrzy na autorów, to właściwie tak było.
Woy – a nie myślałeś o tym, żeby uczynić portal częściowo odpłatnym i za dostęp do nowych materiałów pobierać opłaty? Możnaby wtedy zaproponować Autorom jakieś gratyfikacje i zachęcić ich do pracy. Ja sam chętnie płaciłbym miesięcznie stałą kwotę – ciekawe co inni Czytelnicy na to? PS – to mój pierwszy wpis tutaj, ale śledzę od lat i szanuję za wysoki poziom.
Good idea!
Problem jest taki, że niestety ale większość z nas ma po prostu mniej czasu na pisanie. Zauważ, że przez cały okres funkcjonowania strony przeszli Mateusz B. Paweł K. Wojciech Ż. i wielu, wielu innych. Niestety każdego dopada ten sam syndrom, brak czasu. Nie wiem ile ktoś musiałby mi zapłacić, abym zmniejszył aktywność zawodową i wszedł z powrotem w codzienne telegramy.
Każdy tu pisze dla zabawy i chęci rozwijania się, jedyną gratyfikacją jest jakaś książka raz do roku i tyle.
Osobiście mam nadzieję, że strona przetrwa i sam postaram się coś od siebie dać, lecz najważniejszy feedback będzie od Was, czytelników czy po prostu dalej chcecie nas czytać, nawet z mniejszą intensywnością.
O tym samym pomyslalem. Rowniez zagladam tutaj kilka razy dziennie od dobrych kilku lat i jestem w stanie co miesiac przelewac jakas tam kwote w zamian za dostep do najlepszego bloga o NBA. Za to co robicie dla nas czytelnikow i fanow koszykowki to naprawde Wam sie nalezy.
Tez jestem za jakimis platnosciami jesli to by mialo pomoc. Zagladam tu od kilku lat, kilka razy dziennie, mozna powiedzirc ze to uzaleznienie, takze trzymam kciuki. I pomyslcie nad tymi platnosciami, jedna strona tak dziala z tego co widzialem ale z jakim skutkiem to nie wiem.
Panowie nie byłbym takim optymistą, przecież gdyby coś było płatne to każdy poszuka innej strony niepłatnej z resztą jakbyście to widzieli odpłatność za co?
Nie będzie chętnych do współpracy to i nie będzie tej stronki, jak mówi tekst z „Dempsey & Makepeace na tropie” – „życie jest ciężkie a potem się umiera” – trzymajmy kciuki żeby Enbiej się ostała, a jak ktoś ma czas i chęci to niech wspomoże kolegów prowadzących
A może Patronite? Ja też się uzależniłam, a tu taki pasztet…
Bo ta strona częściowo płatna jest fatalna. Nawet nie chodzi o fakt płacenia, tylko o to, że trzeba się logować, aby mieć dostęp do treści. Lepiej postawić na inne formy płatności, mniej odstraszające :)
Patronite na pewno do przemyślenia :)
Zapowiedzi, telegramy można odpuścić, pożerały dużo czasu, a nie były ciekawe, często przepisanie tabelki z nba.com. Ale insider czy felietony były mega i będę za nimi tęsknić
Dokładnie tak
Pomysł z odpłatnością to jednak chyba zły kierunek. Fajnie by było jakby enbiej przetrwało nawet kosztem zmniejszenia ilości materiałów. Niestety tak jak piszecie powyżej to strasznie pożera czas i jak ktoś pracuje i ma inne obowiązki to po pewnym czasie nie daje się rady. Trzymam kciuki aby znaleźć jakieś rozwiązanie bo z takim klimatem nie ma drugiego polskiego portalu o NBA.
Takie wpisy są bardzo motywujące, dlatego zawsze prosimy Was o komentarze, „gwiazdki” pod artykułami bo to jest ten Feedback którego każdy z nas potrzebuje. Pamiętne lato 2015 było prawdopodobnie najlepszym czasem dla Enbiej, kiedy regularnie była mnogość komentarzy, artykuły czytało multum ludzi.
Bądź co bądź każdy piszę w dużej mierze dla czytelników.
Ja żadko oceniam bo nie wiem jak ocenić i nie chce dać za mało.
Tez tu wchodze od kilku lat kilka razy dziennie zawsze wszystkie informacje na bieżąco dodawane i zajebiście napisane itp. Nie da się czegoś wmyśleć żeby strona przetrwała? 3mam kciuki !
Insider’em zaczynam dzien do porannej kawy. Byc moze nie komentuje zbyt wiele, ale wchodze na enbiej codziennie po kilka razy. Insidery, skroty meczy dnia i felietony sa najlepsze, swietna sprawa i zawsze to sprawdzam i czytam. Typer juz mniej mnie interesowal, ale widzialem ze oddzwiek na Typera byl duzy i sporo komentarzy. Mam nadzieje ze strona przetrwa, w takiej lub nieco zubozonej formie. Rozumiem mozliwosc dodania wiecej reklam, jednak z czegos pewnie bedzie trzeba zrezygnowac. Wasza strona jest najlepsza, a odkad oficjalna strona NBA po prostu jest bezuzyteczna to enbiej jest wg mnie bezkonkurencyjna.
To może przygotowując się na apokalipsę i zniknięcie enbiej – znacie może jakies podobne strony anglojęzyczne?
żadko tutaj komentuje , ale rowniez jestem uzalezniony od tej strony . Wchodze na strone kilka razy dziennie . Uwielbiam wasze insidery i felietony jak i cos co mi sie tutaj najbardziej podobalo to forum , czasami wrecz czytanie komentarzy bylo ciekawsze niz artykul ;) Wiekszosc ludzi na poziomie z czym ciezko bywa na innych stronach . Mam nadzieje ze strona dalej bedzie istniec trzymam kciukasy !
Kurde Panowie! Zepnijcie poślady i do dzieła, dacie radę utrzymać tę stronę. Ja sobie dnia nie wyobrażam bez wizyty tutaj…
Pozdrawiam Wszystkich!
1. Tak wogóle to chodzi bardziej o brak czasu czy wypalenie?
Jeśli brak czasu to jest to coś co dało by sie pogodzić z Enbiej czy jednak nie?
2. Uważam że robienie z Enbiej 10 gracza nie ma sensu. Patronite oraz ze 2 reklamy więcej na boku strony może by coś dały. Tylko… musicie się określić jak gratyfikacja była by dla was wystarczająca.
3. Jestem tego samego zdania co Kuba. Zapowiedzi i telegramy czytałem 3 po 3 o ile wogóle. Ich wartością dodaną było to że moża było pod nimi podyskutować lub poczytać dyskusje.
Mimo że nie udzielałem się na stronie to jest fatalna wiadomość ze enbiej zawiesza działalność. Początek dnia (jak i pewnie dla wielu osób) zaczynał się od enbiej. Patronite czy też abonamentowi nie wróżę sukcesu, problemem jest zbyt mała liczba osób w Polsce która interesuje się NBA.
Właściwie dopiero teraz czytając komentarze uświadomiłem sobie jak dobra jest ta strona. Zawsze tylko czytałem i nie dawałem żadnego feedbacku, a teraz czuję, ze będzie mi tej stronki brakowało. Podziwiam Was i trzymam kciuki!
Przy okazji jak Autorzy prosili GŁOSOWAĆ!!! Długa dyskusja a tylko 16ocen przy gwiazdkach!!!!!!!!
Może forma grupy na zaproszenie na Fejsie zadziałałby… łatwość likeów, komentarzy? Więcej dyskusji i postów od wielu osób…
Fajne na enbiej jest mało trolowania, fajne korekty, dyskusje, wspominki, na przerwach w pracy ;)
Witam. Mogę pomóc w prowadzeniu strony. Proszę o kontakt
Widzę, że jest nas wielu czytających, ale nie komentujących. Dla mnie tez enbiej to obowiazkowy element dnia. Co byście nie postanowili to i tak bardzo Wam dziękuję za to, co robiliście dotychczas i mimo wszystko gorąco wierzę i trzymam kciuki, aby to nie był koniec.