1. Kogo oceniasz jako największego wygranego off-season, patrząc na dotychczasowe ruchy transferowe?
ALAN JAGUSZEWSKI: Za największego wygranego tego off-season uważam Oklahomę. Udało im się pozyskać Paula George’a za Domasa Sabonisa i Victora Oladipo. Nawet jeśli PG13 odejdzie po sezonie jako wolny agent do Lakers, to udało im się zejść z niekorzystnej umowy Oladipo. Na dodatek bardzo fajnie uzupełnili skład o Pattersona i Feltona, zwłaszcza ten pierwszy powinien być ważnym ogniwem OKC.
DAMIAN WEŁNA: Bez wątpienia Minnesota Timberwolves. Jimmy Butler pozyskany już w dniu draftu, przy tym pozbycie sie Zacha LaVine’a, który nie należy do najlepszych defensorów, a z kolei w ofensywie obok Wigginsa po prostu nie pasował. Pozyskanie Jeffa Teague i jednocześnie wytransferowanie Rickiego Rubio uważam za kolejny dobry ruch ze strony władz T-Wolves. No i Taj Gibson, dobry silny skrzydłowy, który bardzo możliwe zostanie starterem w składzie Toma Thibodeau. Na koniec wisienka na torcie czyli Jamal Crawford, wspaniałe uzupełnienie dla ławki Wilków, która w ubiegłym sezonie była bardzo uboga. Już nie mogę się doczekać ich przyszłego sezonu!
WOY: Dwie ekipy, Oklahoma City Thunder wzmocniona Paulem Georgem oraz Philadelphia 76ers z Markellem Fultzem oraz J.J. Redickiem. Thunder wejdą do gry o finał konferencji i zyskali George’a , który będzie walczył o wysoki kontrakt i mega promocję na Zachodzie. Sixers z miejsca i przy debiucie pary Simmons-Fultz stają się mocnym kandydatem do play off 2018. Hasło Trust the Proces nabiera mocnego sensu.
LORDAM: Minnesota Timberwolves, którzy ściągnęli na swój podkład Jimmy’ego Butlera, Jeffa Teague, Taja Gibsona i Jamala Crawforda. Thibs wyglądał jak dziecko, które weszło do sklepu z słodyczami i powiedziało „To, to i to…. oooo i jeszcze o to poproszę”. To co ważne każdy z tych kontraktów jest naprawdę strawny finansowo, przynajmniej na razie póki nie trzeba dawać maksów KATowi i Wigginsowi.
2. Czas ucieka, lista wolnych graczy się kurczy. Co w Twojej opinii powinni zrobić Cavs?
ALAN JAGUSZEWSKI: Moim zdaniem dla Cavaliers jest już za późno na znaczące ruchy. Właściwie mogą już tylko handlować Kevinem Lovem, pytanie kogo mogliby za niego dostać. Melo ? Wydaje mi się że to by się nie udało. Cavs przespali free agency i moment w którym można było ruszyć po ciekawych graczy, np. wspomnianego pytanie wyżej George’a.
DAMIAN WEŁNA: Dobrze, że chociaż tego Jeffa Greena podpisali. Moim zdaniem powinni dalej dążyć do transferu Melo. Mimo tego Anthony cieszy się wielkim zainteresowaniem Rockets i jak tak dalej pójdzie to go przejmą. Jak dla mnie Melo albo nic.
WOY: Zacznijmy od faktu, że odszedł od nich świetny ekspert David Griffin. Dalej nie udało im się wytransferować Kevina Love’a, ani pozyskać Paula George’a. Zostały dwie opcje, albo rzucenie wszystkich sił na Carmelo Anthony’ego, albo budowanie silnej ławki co praktycznie zapoczątkowali ruchem z Jeffem Greenem. Na rynku jest kilku zawodników, którzy mogliby dołączyć do LeBrona i spółki by powalczyć o pierścień. Przykładowo mogliby przechwycić Brandona Jenningsa, Arrona Afflalo, Brandona Bassa i dowartościować ławkę kosztem takich nazwisk jak Deron i Derrick Williams czy Richard Jefferson. Myślę, że ten tercet plus wspominany i zakontraktowany Green wniósłby dobrą energię i świeżą krew do ekipy Cavs.
LORDAM: Muszą ściągnąć Melo, wiem że Anthony pakuje już plecak na Zachód, lecz Lebron i spółka potrzebują wsparcia. Z wolnych agentów zadzwoniłbym i prosił na kolanach o angaż Tony’ego Allena, który po rozpadzie Grizzlies powinien trafić do silnej ekipy.
3. Kogo oceniasz jako największego przegranego off-season?
ALAN JAGUSZEWSKI: Największym przegranym tegorocznego offseason uznaję Cavaliers. Pozyskanie Calderona i Greena (nawet na dobrej umowie) nie poprawia znacząco pozycji tego zespołu w stosunku do reszty, a na zachodzie Boston nie śpi. Drugim zespołem, który rozczarował są Knicks, zamiast skupić się na wzmocnieniu zespołu byli zajęcia wewnętrznymi wojenkami z udziałem Phila Jacksona. Ich największy sukces to fakt, że mistrz Zen nie oddał Porzingisa.
DAMIAN WEŁNA: Z wielkim bólem serca, ale największym przegranym jest Chicago Bulls. I nie chodzi tu o oddanie Butlera, ale o dalsze ruchy duetu Foreman-Paxson. Może i liczą na odmłodzenie drużyny i teraz będą najprawdopodobniej tankować przez kolejne 2, 3 sezony bo innego wyjścia nie widzę. Goście pozbyli się Rondo, MCW i Canaana. W przyszłym sezonie na pozycji numer 1 liczą na Camerona Payne’a lub Krisa Dunna (obaj może i prosperują dobrze, jednak wiele im jeszcze brakuje) i ponownie pozyskali Justina Holidaya, którego oddali w ubiegłym sezonie. Żadnego wzmocnienia na pozycjach 2-3, ja nie wiem kim oni chcą grać na Niskim Skrzydłowym w przyszłym sezonie, tylko Miroticiem? Nie wydaje mi się to dobrym ruchem z ich strony, mam jednak nadzieje, że chociaż Wade w tym zespole zostanie, tym młodym graczom przyda się mentor.
WOY: Dla mnie najwięksi przegrani to Utah Jazz. Stracili dwóch z trzech najlepszych graczy sezonu 2016-17 czyli George’a Hilla (Kings) i Gordona Haywarda (Celtics). Zyskali tylko Ricky’ego Rubio. Koledzy piszą o Bulls lub Cavaliers, ale to właśnie Jazz-meni najwięcej stracili i prawdopodobnie nie powalczą o play off 2018. Tak na marginesie – Joe Ingles za 53 mln USD?!
LORDAM: Boston Celtics. Wiem, że narażę się niektórym ale ja kompletnie nie widzę transferu Haywarda. Nie jest to game-changer, który wzniesie Celtics na miano bezapelacyjnie najlepszej drużyny Wschodu, a w zamian musieli oddać do Pistons swojego najlepszego defensora, który od początku kariery w NBA regularnie notuje rozwój, ba pamiętajmy że Bradley kilka sezonów już w Celtics spędził i miał okazję grać z KG i PP w jednym składzie. Prawdopodobnie trzeba będzie oddać kolejnego defensora, Danny Ainge będzie losował kogo z duetu Smart-Crowder pożegnać. Celtics mieli wszystko, aby dać zespołowi naturalnie wejść na najwyższy poziom. Tercet Smart-Bradley-Crowder mógł być czymś na miarę trio z GSW, lecz w tym przypadku moim zdaniem lepsze jest wrogiem dobrego i Boston się przejedzie…
4. Czy już na podstawie kilku zmian możemy powiedzieć, iż Warriors są znów absolutnym faworytem ligi?
ALAN JAGUSZEWSKI: Wydae się że tak. Warriors nie stracili żadnego ważnego ogniwa, udało się utrzymać dwójkę ekskluzywnych rezerwowych – Iggy’ego i Livingsotna a na dodatek dodali jeszcze do zespołu trochę talentu rzutowego za sprawą Casspiego i Nicka Younga. Nie widzę zespołu, który może ich zatrzymać w drodze po tytuł.
DAMIAN WEŁNA: Według mnie ta drużyna to nowa dynastia, lecz absolutu w ich zwycięstwie w przyszłym sezonie nie obstawiam. Jednocześnie mam nadzieję że przyszłe finały konferencji i całej ligi NBA będą bardziej wyrównane. Liczę również na to, że w przyszłym sezonie Rockets i Thunder będą im dorównywać. No i oczywiście nie zapominam o Spurs, którzy są dla GSW najgroźniejszym rywalem, mam nadzieję że znów skorzystają z usług Pau’a Gasola. Jako czarnego konia Zachodniej Konferencji obstawiam Leśne Wilki, PO absolutny must be.
WOY: Praktycznie zrobili wszystko co mogli by utrzymać trzon zespołu; nowa umowa dla Curry’ego, nowy kontrakt (205 mln), ale i obniżony dla Duranta, nowa umowa i zatrzymanie Iguodali oraz nowy kontrakt Livingstona. David West zostaje na ostatni sezon gry w lidze. Jeśli doszedłby Dewayne Dedmon wówczas moglibyśmy mówić o optymalnym off-season dla Mistrzów. Czego chcieć więcej?
LORDAM: No chyba nikt nie ma wątpliwości, pamiętacie pewnie pierwsze doniesienia, że Iguodala może dołączyć do Spurs lub Kings i wtedy robiło się nerwowo. Finalnie został KD, Iggy i Shaun Livingston. Boje się, że dominacja Warriors może być jeszcze większa.
5. Który transfer najbardziej Cię zaskoczył? George w Thunder? Paul w Rockets? A może przebudowa Kings?
ALAN JAGUSZEWSKI: Osobiście najbardziej zaskoczony byłem transferem CP3 do Rockets. Mysląc o tym, że Paul będzie chciał zmienić klub myślałem raczej o San Antonio Spurs i grze pod skrzydłami Popovicha. Jeszcze bardziej zaskakujący jest ten trade ze względu na Hardena, który grał jako rozgrywający i spisywał się tam świetnie. Czekam z niecierpliwością by zobaczyć jak Mike D’Antoni poukłada te klocki i jak będzie wyglądać współpraca na linii CP3-Harden.
DAMIAN WEŁNA: Bez dwóch zdań Paul George w Thunder. Pamiętam jak wstałem po ciężkiej nocy i ujrzałem info o tym transferze. Totalnie nie mogłem uwierzyć w to co widziałem. George, który był łączony z Lakers czy Celtics dołączył do Russella Westbrooka. Jak dla mnie bomba, mam tylko nadzieję że nie ujrzymy podobnej sytuacji jak tej, gdy w OKC był jeszcze Kevin Durant. Walka o piłkę dosłownie.
WOY: W kategorii niespodziewany wygrywa u mnie Paul George. To wielkie WOW dla fanów OKC Thunder i drużyny prowadzonej przez Billy’ego Donovana. Przy odejściu Chrisa Paula do Rockets to największy transfer biegnącego off-season. George wyniesie Thunder na wyższy poziom i umożliwi wyrównaną konfrontację z Rockets oraz Spurs. Naprawdę dzięki temu ruchowi jest szansa na finał konferencji Zachodu. Drugi, z cyklu „w mordę strzelił” oddanie Avery’ego Bradley’a – duszy drużyny Celtics – do Pistons. Ten transfer bardziej mnie zdziwił niż oddanie Jimmy’ego Butlera do Minnesoty.
LORDAM: Chyba obie opcje. Mówiło się o PG w Lakers lub Celtics, a nawet Cavaliers, a tymczasem wylądował w ekipie Russella Westbrooka. Kings w końcu zaczęli myśleć, ale szczerze nie wiem jak Divac i Ranadive argumentowali swoje plusy Randolphowi i Vince’owi. Mnie zaskoczyło również przybycie Butlera do Woles. Ahh zapomniałbym CP3 w Rockets, to był dla mnie szok.
Wolves zrobili niezły szum ale za rok pokażą że w dzisiejszej lidze bez strzelców nic nie zdziałasz zdublowali wigginsa i za rok po sezonie poza po będą szukać wymiany butler/wiggins
Mnie najbardziej ucieszyl George w OKC, ciekaw jestem jak dogadaja sie z Westem
Troche malo sie mowi i pisze o NOH, myslicie ze Davis Cusins i Holiday sa kompletnie bez szans? Wiem ze trener padaka :/
Trener Budenholzer i PO dla Pelikanów, jeśli chodzi o trenerów to również ten z Indiany jest niepewny
Tymczasem Kuz i AD czekają na Reggiego Jacksona
z contenderów na razie mało wzmocnień u Spurs i Cavs…przydałoby się do wyrównania walki
Widze sens w działaniach bostonu. Bradley to dobry gracz ale jednak pewnego poziomu nie przekroczy. Nie bedzie nigdy graczem robiacym roznice. Nie gra specjalnie dobrze z piłka. Rzut ma dobry ale nie jest nie wiadomo jakim zagrozeniem w ataku. Poza tym problemy zdrowotne sie za nim ciągną. Boston moze postawic na mlodych smarta roziera czy tatuma. Hayword chyba nigdzie nie pasuje bardziej niz do celtics. W tym zespole on ma większy sens niz nawet miałby jimmy butler. Moim zdaniem Boston ma ciekawszy i silniejszy skład niz rok temu