1. GOLDEN STATE WARRIORS
Mistrzowie wykonali świetną robotę w off-season. Przede wszystkim podpisali Kevina Duranta, a sam MVP ostatnich finałów obniżył swoje wymagania finansowe. Prawdopodobnie kluczem do utrzymania chemii oraz wysokiej jakości w defensywie było zatrzymanie MVP finałów 2015 – Andre Iguodali. Na pewno na jakość i dalsze mistrzowskie ambicje wpłyną również pozostania – Shauna Livingstona i Davida Westa. Natomiast (kto by się tego spodziewał?!) Warriors dodali do składu większej siły ognia, z dystansu, angażując Nicka Younga i Omriego Casspi. Czy można chcieć coś więcej?
2. HOUSTON ROCKETS
Gdyby nie pozostanie w Oakland Kevina Duranta i Andre Iguodali to właśnie Rockets byliby na pierwszym miejscu. Mistrzowie z lat 1994 i 1995 upolowali Chrisa Paula, oddając do L.A.Clippers połowę składu (Pat Beverley i Lou Williams to największe nazwiska owej wymiany). Z miejsca stali się contenderem #2, tuż za plecami aktualnych i wyżej notowanych Mistrzów. P.J Tucker (z Raptors) oraz Luc Mbah a Moute (ex Clippers) wzmocnią defensywę zespołu, który chce mieć stoperów w walce z Mistrzami lub choćby przeciwko San Antonio Spurs. Rockets jeszcze celują w Carmelo Anthony’ego. Ciekawostka, Chris Paul i Eric Gordon byli bohaterami wymiany na linii Clippers – Hornets, kiedy CP-3 przechodził do L.A. Teraz zagrają w jednej drużynie.
3. OKLAHOMA CITY THUNDER
Transferem Paula George’a – sam Sam Presti – zyskał miliony fanów na całym świecie. Russell Westbrook oraz Billy Donovan zostali obdarowani prezentami niczym dzieciaki na gwiazdkę. Presti dokonał też drugiego dobrego ruchu, pozbył się dwóch graczy, którzy nie wytrzymywali presji grania o wynik czyli Victora Oladipo oraz Domantasa Sabonisa (przypomnijcie sobie kogo/co oddał wcześniej Presti za tę dwójkę?). Sam nie czekał z założonymi rękoma aż Cavs lub Lakers zabiorą z rynku PG13. Na dodatek pozyskał prawdziwego strech four z Toronto – Patricka Pattersona oraz back up dla MVP ligi – Raymonda Feltona. Fani Thunder nie mogą się doczekać początku sezonu (to będzie kosmiczne granie).
4. MINNESOTA TIMBERWOLVES
Tom Thibodeau przyciągnął sporo nazwisk – Jimmy’ego Butlera (w zamian za niespełnionego Krisa Dunna, kontuzjowanego Zacha LaVine’a oraz 7 numer draftu, Lauriego Markkanena), Jeffa Teague’a (który w przeciwieństwie do szklanego Ricky’ego „Jazz-mana” Rubio rozgrywa pełne sezony) oraz Taja Gibsona. Cel jasny, w drugim roku pracy z Wilkami, Thibs musi wejść do play off. Andrew Wiggins i Karl Anthony Town dostali wielkie wsparcie, ale czy nie brakuje w nim strzelców dystansowych przy dzisiejszych kanonach koszykówki? Jedynym pozyskanym i typowym strzelcem jest 37-letni Jamal Crawford. Skład mimo wszystko wydaje się na bardzo dowartościowany. Obrona, różnica charakterów, podział ról to główne zadania dla Thibsa.
5. SAN ANTONIO SPURS
Wprawdzie przedłużono umowę z Pattym Millsem, ale nie znaleziono wartościowego gracza na jedynkę (raczej nie Derrick Rose). Niestety Tony Parker spędzi na rehabilitacji kilka miesięcy i z tego względu – oraz – by nadal walczyć o jak najwyższe miejsce na Zachodzie – wypadałoby zatrudnić solidnego rozgrywającego. Zespół stracił Jonathona Simmonsa (Magic), ale znów przedłużył umowę z Manu Ginobilim (40 lat minęło). Lada dzień, niższą umowę, podpisze Pau Gasol. Spurs zaskoczyli nas, dokładając do zespołu Rudy’ego Gay’a. Pytanie jak ten skrzydłowy zafunkcjonuje w systemie Gregga Popovicha, obok Kahwiego Leonarda oraz przy możliwości gry na pozycji numer 4? Przez Texas przechodziły też plotki na temat ewentualnych wymian Danny’ego Greena oraz LaMarcusa Aldridge’a. Zobaczymy czy tematy nie wrócą za parę tygodni?
6. DENVER NUGGETS
Nuggets nie robili nerwowych ruchów, ale postawili na jedno solidne wzmocnienie. Paula Millsapa. Najlepszy PF Wschodu dołączył do ekipy Mike’a Malone’a i w nowym sezonie będzie podkoszowym partnerem wszechstronnego Nikoli Jokića. Dodatkowo, wzmocnili pozycję rzucającego obrońcy (mają w zestawie Gary’ego Harrisa i Willa Bartona) # 13 draftu – Donovana Mitchella. Jeśli weźmiemy po uwagę, że Nuggets byli o jedno zwycięstwo od play off, w porównaniu do Portland TrailBlazers, to nowy sezon będzie oznaczał jeszcze większą rywalizację o topową ósemkę. Samorodki czarnym koniem Zachodu?
7. SACRAMENTO GRIZZLIES KINGS
Dodali wartościowych weteranów, którzy pomogą Dave’owi Joergerowi (ex Grizzlies) ułożyć szatnię i wpłyną na poprawę chemii w drużynie. George Hill, Zach Randolph (będzie grał w parze z Kostą Koufosem, którego zna ze wspólnej gry z Grizzlies) oraz Vince Carter. Dodatkowo obwód Kings wzmocnią De’Aaron Fox (piąty numer draftu) oraz Bogdan Bogdanović (rodak Vlade Divaća, przychodzi z Fenerbahce Stambuł). Sternicy Królów również oddali Zacha Collinsa (#10) do Portland, w zamian za skrzydłowego – Justina Jacksona. W Sacramento zrobiono najlepszy off-season od długich lat i wszystko wskazuje na to, że jeśli zdrowie dopisze to zespół powalczy o poziom 35-40 zwycięstw. W Sacto, wreszcie, dzieje się coś pozytywnego.
8. LOS ANGELES CLIPPERS
Pierwszym ruchem było podpisanie nowego kontraktu z Blakem Griffinem. Dalej, wprawdzie stracili lidera, Chrisa Paula, ale szybko znaleźli uzupełnienia w składzie. CP-3 zostanie zastąpiony przez najlepszego playmakera Europy – Milośa Teodosića. Gdyby Serbowi nie będzie szło w obronie, to z pomocą przyjdzie mu przejęty z Rockets – Patrick Beverley. Weterana Jamala Crawforda zastąpi powracający do Staples Center – Lou Williams. Natomiast na skrzydło, przy odchodzącym Lucu Mbah a Moute – przechwycili z Denver – Danilo Gallinariego. Clippers wymagali przebudowy, przebudowa została wymuszona też przez transfer Paula, ale ostatecznie po wszystkich roszadach nadal mają szansę na 4-5 pozycję na Zachodzie. Sam Dekker czy Montrezl Harrell to dwa, inne przechwyty z Houston. Co z tymi wszystkimi nazwiskami wykona Doc Rivers i uwaga jak wkomponuje do gry swojego syna?
9. LOS ANGELES LAKERS
Lonzo Ball (numer 2 draftu), Kentavious Caldwell-Pope (18 mln za 1 sezon) oraz Brook Lopez (kosztem D’Angelo Russellam, z Nets) to największe wzmocnienia Jeziorowców. Dodatkowo Luke Walton i Rob Pelinka ciekawie uzupełnili skład gwiazdami ligi letniej, rozgrywającym Alexem Caruso oraz skrzydłowym Kylem Kuzmą. Młody i energiczny zespół – z którego odeszli Nick Young i D’Angelo Russell – będzie celował ponad próg 30 zwycięstw w sezonie 2017/18. Jeśli weźmiemy pod uwagę nazwiska ciągle rozwijających się Juliusa Randle’a oraz Brandona Ingrama to niejeden z nas przyzna, że Lakers przyciągnęli do siebie duże pokłady talentu. Show time ma wrócić do L.A. wraz z powrotem Magica Johnsona (tym razem w roli sternika klubu).
10. PORTLAND TRAILBLAZERS
Nie było nerwowych ruchów, ale uzupełnienie rotacji podkoszowej dzięki Zachowi Collinsowi (#10 draftu) zaliczamy jako udane. Back up dla Jusufa Nurkića jest zapewniony. Pożegnano się z Festusem Ezelim. No i uwaga, Blazers chcą się włączyć do wyścigu po Melo Anthony’ego. Carmelo na razie nie pała miłością do Portland, ale kto wie, jeśli nie wyjdzie z Cavs lub Rockets to może…
11. NEW ORLEANS PELICANS
Wielkie miliony dla Jrue Holiday’a (nieco pospiesznie i zbyt długi ten kontrakt) oraz nieoczekiwany transfer Rajona Rondo. Wszystko dla dużej ilości piłek, która ma być dogrywana do duetu Davis-Cousins. Alvin Gentry będzie miał ogromny ból głowy i pełne ręce roboty jak pogodzić wszystkie charaktery swoich gwiazd. Sukces czyli play off lub porażka i odejścia Rondo oraz Cousinsa – tak w wielkim skrócie może wyglądać sezon wśród Pels.
12. DALLAS MAVERICKS
Mavs na razie na 12. miejscu, gdyż nie mamy jasnej informacji w sprawie Nerlensa Noela. Gdyby Mavs udało się go zatrzymać na dłuższym kontrakcie, wówczas moglibyśmy mówić o potencjale na 11. miejsce. Draftowym stealem ma być osoba Dennisa Smitha Jr. , w którym Mark Cuban widzi nową gwiazdę ligi. W Dallas mają ostatnio sporo szczęścia przy wyszukiwaniu młodych graczy, udało się z Yogim Ferrellem, przechwycono Nerlensa Noela z Filadelfii, a od Mistrzów wzięto Harrisona Barnesa. Rick Carlisle ma naprawdę z kim pracować i nie musi się martwić o następców Dirka Nowitzkiego. Z szansami na play off jednak bym nie szarżował.
13. MEMPHIS GRIZZLIES
Dave Fizdele i sternicy klubu poszli w mocną przebudowę. Już w poprzednich rozgrywkach mieliśmy nazwiska, które poznawaliśmy wraz z rosnącą liczbą meczów drużyny *Baldwin, Ennis, Daniels, Harrison. W bieżącym off-season stracono Vince’a Cartera oraz Zacha Randolpha. Podpisano Tyreke’a Evansa, Mario Chalmersa, Rade Zagoraca i nadal czekamy na podpis JaMychala Greena. Być może trenerzy liczą jeszcze na rozwój Bena McLemore’a, którego pozyskano w trakcie poprzednich rozgrywek. Spore zmiany, duże odmłodzenie i praktycznie nie wiemy czego możemy się spodziewać po teamie Mike’a Conley’a i Marca Gasola.
14. UTAH JAZZ
Najwięksi przegrani, bodajże obu konferencji i bieżącego lata transferowego. Stracili George’a Hilla (głównego kreatora gry) oraz punktowego lidera Gordona Haywarda (który zgodnie z placem uciekł do Bostonu). Nawet pozyskany z Minnesoty – Ricky Rubio nie osłodzi słabych humorów fanów Jazzu. Zwolniono Borisa Diawa, a na jego miejsce pozyskano innych Europejczyków jak Thabo Sefolosha czy Jonas Jerebko. Joe „52 bańki” Ingles został bogaczem (i miał być wabikiem na nową umowę Haywarda)! Do NBA wraca euroligowy MVP finału – Ekpe Udoh.
15. PHOENIX SUNS
Josh Jackson z numerem czwartym w drafcie (nie do Bostonu, ani nie do Sacramento) to jedyne wartościowe wzmocnienie Suns w off-season 2017. Słońca nie będą walczyć o Brandona Knighta, który lada dzień może wylądować w Nowym Jorku. Kto wie, czy przed rozpoczęciem sezonu nie stracą również Erica Bledsoe? Earl Watson będzie budował zespół w oparciu o ostatnie wybory w drafcie Phoenix. Naprawdę, nie wieje optymizmem w Arizonie.
A Mitchell to nie poszedł w wymianie do Utah ?
Poszedł za Lylsa. I całkiem dobrze grał dla Jazz w lidze letniej.
Steal się szykuje jeden z wielu w tym roku
Dunn ma na imię Kris
Co się dzieje…. Wszyscy uciekają na zachód ;/
Dziwne, nikt nie chce pierścionka? Gdzie stare gwiazdy w Gsw? Myślałem Vince, nawet Zach. Zawsze był zaciąg byłych gwiazd. Wszyscy unieśli się honorem?
za małą kasę , mało kto chce.
I ten wykupiony od Bulls przez GSW wybór w II rundzie draftu. Bell jest stealem. Obok Greena będzie sobie dobrze dojrzewał w zespole.
O ile w Memphis zostaną Conley i Gasol a włodarze nie włącza przycisku tankowanie to beda walczyc o 8. Sacramento mimo udanych zmian widze przy koncu tabeli gdzies miejsca 13-15. LAL sa silniejsi ale to nadal jak na zachod przeciętny zespol i widze ich za Dallas czy NOP. Ciekawa sytuacja w Pelicans jak wystrzela to moga byc wysoko jak nie to przebudowa. Denver ma za mlody sklad aby byc tak wysoko. Braki widac na pozycjach obwodowych. LAC mają bardzo dobry skład i nie widac ubytku Paula. W Portland wiele zalezec bedzie od Nurkicia. Jak bedzie gral tak jak na wiosnę to beda w play offs.
Phoenix maja Bookera Chrisa i Jacksona nie musza sie martwic specjalnie o przyszlosc. Na razie pewnie miejsca 14-15 ale dla nich to bedzie oznaczalo przyjście za rok kolejnego duzego talentu. Dla mnie Utah beda walczyc o play offs. Dodali kilku fajnych graczy a maja sporo talentu który moze wystrzelić jak exum hood czy mitchell. Gobert to byc moze nr 1 center w tej chwili w lidze a Rubio potrafi organizowac gre w ataku. W utah to zawsze zespol byl gwiazda i beda mieli duze szanse aby to udowodnic w tym sezonie.
Jeszcze detal Blazers- najlepszy center ligi letniej: Swannigan
Jeszcze steal Blazers- najlepszy center ligi letniej: Swannigan