1. Po gwiazdach ani śladu, kto będzie brał na siebie ciężar gry w nadchodzącym sezonie w barwach Byków?
Alan: Lauri Markkanen, inwestowanie w innych zawodników raczej mija się z celem, Fin będzie miał okazję od początku swojej przygody żeby dostać rolę gracza nr 1 w organizacji. Potencjalnie takim graczem też jest na pewno Zach LaVine ale jego zdrowie jest na tak wątpliwym poziomie że ciężko od niego oczekiwać żeby był czołowym graczem zespołu. No chyba że w 20 meczach w sezonie.
Lordam: Tercet LaVine, Markkanen, Mirotić. Są to 3 zawodnicy, którzy mogą dać jakość (choć Czarnogórzec coraz bardziej wątpliwą). Jest jeszcze Gasol tfu Lopez. Bulls obecnie to jeden z najbardziej bezpłciowych zespołów w lidze z mojej perspektywy co mnie bardzo smuci. Czasy Baby Bulls czy Pit Bulli Thibsa dawno przeminęły i z tym trzeba się pogodzić. Zadaniem Freda Hoidberga jest znalezienie stylu i jakości, tylko tyle i aż tyle.
Woy: Wbrew pozorom opcji jest kilka i to wcale nie najgorszych, gdyż zawodnicy mają coś do udowodnienia. Nie ma gwiazd, Hoiberg może spokojnie realizować swój system i do tego ma nienajgorszych wykonawców. Jako stretch four mamy dwójkę Mirotić-Markkanen, a takiego duetu można pozazdrościć w erze small-ballu. Mirotić popracował w lato nad zwiększeniem masy mięśniowej i może doczekamy się jego częstszych walk pod samym koszem? Z niecierpliwością czekam na powrót do gry LaVine’a, który w moim odczuciu może wnieść do gry Bulls więcej dobrego niż sam Dwyane Wade. Opcjami do gry w ataku są nadal Bobby Portis (który też będzie walczył o dłuższe minuty) oraz Denzel Valantine. Ten ostatni, strzelec, już w pre-season pokazuje, iż nie ma problemów ze skutecznością dystansową. Gdzieś jeszcze czai się Justin Holiday, który w pre-season wygląda na głodnego gry oraz na dobrze przygotowanego do sezonu. Osobiście czekam na regularne trafienia Lauriego Markkanena, którego jestem fanem.
2. Najlepszy transfer vs najgorszy transfer zakończonego off-season? Gdybyś był GMem co innego byś zrobił?
Alan: Gdybym był GMem to oddając Butlera chciałbym dostać za niego coś więcej niż pick od Bulls i LaVine’a oraz Dunna. O zdrowiu LaVine’a pisałem wyżej, natomiast Dunn również jest niezłym ancymonem, miał być gwiazdą ligi, kompletnie nie wypalił a na dodatek doznał również kontuzji i wypadł na kilka tygodni. Cała nadzieja dla Byków w tym że Markkanen okaże się nowym Nowitzkim i wejdzie do ligi niczym Porzingis, wtedy echa tej wymiany ucichną. Bulls wybrali kompletną przebudowę ale moim zdaniem mogli ugrać więcej za Jimmiego B i rozpocząć z lepszej pozycji startowej.
Lordam: Może być sukces z fińskim Nowitzkim, choć patrząc jak ostatnio młodzi zawodnicy przebijają się do ligi to byłbym sceptyczny. Dunn i LaVine to póki co nie są ligowi potentaci, choć ten 2 jest cholernie utalentowany. Niestety wraz z talentem idzie podatność na kontuzję co jest przykre. Czy mogli dostać więcej za Jimmy’ego? Nie dostali i tyle, nie ma sensu za bardzo roztrząsać.
Woy: Taki transfer ala NBA2K…oddałbym Butlera do Knicks za Carmelo Anthony’ego oraz nie podpisywałbym Nikoli Mirotića. Zamiast tego spróbowałbym zostawić Rajona Rondo, tylko nie wiem jak jego relacje z Dwyanem Wadem? Anthony bardziej pasuje do systemu Hoiberga i mógłby się sprawdzić przy nieruchliwym Lopezie. Dodatkowo Rondo pchałby szybki atak i szukał wolnego na skrzydle Melo. Sam bym jeszcze próbował pograć weteranami, którzy mogliby mi dać miejsce 6-7 na Wschodzie. Tymczasem Bulls mogą tylko pomarzyć o play off…Najgorszy transfer był w trakcie sezonu, kiedy Bulls pozbyli się dobrego ducha drużyny – Taja Gibsona. Dziś TG już w Minnesocie odżył przy Thibodeau i do repertuaru zagrań ofensywnych dodał trójkę z rogów boiska. Najlepszy, myślę, że Markkanen, ale na ocenę tego musimy poczekać.
3. Na jaki wynik mogą liczyć kibice Bulls w nadchodzących rozgrywkach?
Alan: Gdybym był kibicem Bulls to liczyłbym tylko na to że sympatyczny Fin będzie walczył o nagrodę ROY bo po zespole to się spodziewam koszmarnego sezonu. Ekipa z wietrznego miasta będzie w tym sezonie dostarczycielem zwycięstw.
Lordam: Nie określam % udziału zwycięstw. Chcę widzieć zalążek stylu i rozwoju młodzieży i z tego będę zadowolony.
Woy: Dużo zależy od tego czy w zespole zawiąże się chemia. Czy zawodnicy będą chcieli realizować wizję Hoiberga? Osobiście nie liczę na walkę o play off, ale chciałbym zobaczyć miłą dla oka koszykówkę z wykorzystaniem w/w opcji. Mimo, że nie ma już Butlera oraz Wade’a ten zespół ma ciekawych graczy, których należy właściciwe poprowadzić. Na pewno jest to ostatni sezon szansy Hoiberga.
P.S. typy na sezon 2017-18
Alan: 22-60 (mam nadzieję że Hoiberg ma już założone konto na serwisach z ofertami pracy, może mu się przydać)
Lordam: 25-57
Woy: 27-55
Bulls wyglądają naprawdę obiecująco w tych rozegranych grach przed sezonem. Oczywiście potęgą nie będą, ale na pewno nie wyglądają na zespół który będzie „tankować”. Zapewne zabraknie nie raz i dwa doświadczonych graczy – szczególnie w wyrównanych końcówkach meczy. Warto jednak zwrócić uwagę, iż pomysł już widać, a i z każdym meczem będzie kreować się grupa która ma ciągnąć Bulls do zwycięstw. Zobaczycie, że Bulls będą pozytywnym zaskoczeniem tych rozgrywek, mimo iż większość skazuje ich na dno ligi! Czas pokaże, ale myślę że czwórka graczy : LAVINE, MARKKANEN, MIROTIC, HOLIDAY trochę w tej lidze zaczną mieszać!!!
Uśmiechnąłem się jak napisałeś Woy o realizowaniu wizji Hoiberga. Generalnie Bulls powinni podejść do tego sezonu bez nadmiernej spinki. Wierzę w Lavine’a i Markkanena. To wokół nich powinno się teraz budować Bulls.
to z przekąsem poniekąd :-) w końcu…
Zwolnienie Thibsa było błędem. Być może nie mieli najmniejszych szans na Puchar ale jak w takim razie określić ich szanse teraz? Przewrotność losu z Buttlerem, Tajem i Thibsem w Minny jest urzekająca.
Czemu Bulls są tak źle zarządzani?
Moim zdaniem największym błędem było pozbywanie się ludzi, którzy coś czuli do tej organizacji. Zaczęło się od Denga, potem Robinsona, a potem to już była prawdziwa lawina. Latami mamiono Gibsona, że wskoczy w miejsce Boozera, a gdy Carlos pojechał na wakacje ściągnięto Gasola i tak od nowa. Z drugiej strony Bulls mieli pecha z kontuzjami. Deng, Rose, Noah to tylko najbardziej jaskrawe przypadki.
Tak czy siak czeka ich kolejne budowanie swoich struktur, co pewnie nie potrwa roku czy dwóch.
Ściągnięcie Gasola to była pomyłka. Ale czerwona latarnia? Nie wydaje mi się.
Nie no, nie życzę im losu czerwonej latarenki ale mam wrażenie, że Thibs tworzył pewną kulturę, która miała szanse przerodzić się w coś na styl Spurs. Unikalny w NBA system defensywny, mocno opierający się o pierwszą piątkę (słynne zajeżdżanie zawodników). To był ich własny styl.
Liczę, że Zach wróci do formy i nie zerwie drugiego kolana (częsty przypadek przy takich kontuzjach), chciałbym by Bulls wrócili na szczyt, mądrzej zarządzali budżetem (Wade!!!). Wschód potrzebuje silnych drużyn, wschód potrzebuje silnych Byków.
oczywiście, ja nie byłem zwolennikiem Hoiberga i nadal nie jestem. Thibodeau wolałam i podobał mi się trzymany twardą ręką zespół. Thibs miał jednak swój mankament, nie chciał rozwijać ofensywy i nawet tutaj z forumowiczami poruszaliśmy wątek zatrudnienia trenera od ofensywy. Ciekawe jak zagrają Wilki, bowiem na razie Butler i Gibson grają dokładanie to samo; hand offy, co za kadencji Thibsa w United Center. Widać też , że Thibs mocno popracował z graczami na siłowni a sam Wiggins jest cięższy i bardziej kwadratowy (również Butler).
jest lepsza bomba managementu Bulls – dzień draftu i wymiana Gary’ego DENVER Harrisa i Jusufa PTB Nurkića na Douga OKC McDermotta. Mocarze! :-)
no ale Woy co Ty chcesz – przecież koniec końców maja Payne’a bo chyba o tego gracza im chodziło jak oddawali za niego Douga i Taja do OKC [bo Morrowa i Lauvergne’ juz w Bulls nie ma] :P
Dla mnie Byki to będzie czerwoną latarnia ligi, chyba nie ma gorszej drużyny może obok Atlanty na Wschodzie. Jakoś nie widzę w ekipie ani wybitnych defensorów a i gwiazd brak. Wg mnie będzie to typowy sezon niczym Phily w ostatnich latach czyli dużo radosnej koszykówki, tankowanie , a 20 winów będzie sukcesem